Wyszukano wyników: 771
Kogo cierpienie uszlachetnia?
W walce z cierpieniem nie wolno nikomu krzywdzić niewinnego. Na przykład, nie wolno zabijać poczętego dziecka, ażeby uwolnić w ten sposób od jakichś problemów jego matkę. [...] Również cierpienie należy usuwać, ale nigdy za cenę jeszcze większego zła, a już zwłaszcza nie za cenę krzywdzenia niewinnych – zwraca uwagę felietonista Opoki, o. Jacek Salij OP.
Dlaczego wszechmocny Bóg, który jest Miłością, dopuszcza zło?
W Kościele katolickim zdecydowanie wierzymy, że Bóg jest Miłością. Toteż w różnych sytuacjach, kiedy nas (lub kogokolwiek) spotyka jakieś przekraczające nas zło, jedno wiemy na pewno: że nie wyrwało się ono spod rządów Bożej Opatrzności. Zatem choćby nie wiem jakie zło nas spotkało, starajmy się trwać w postawie „Jezu, ufam Tobie!” – pisze o. Jacek Salij OP.
Tadeusza Różewicza walka o Boga
W roku 1998 Tadeusz Różewicz krótko i grzecznie, ale bez przymilania się redakcji miesięcznika Znak wyjaśnił, dlaczego nie zamierza odpowiadać na pytanie, „kim jest dla mnie Jezus Chrystus?”. Pamiętam jak dziś, że to krótkie wyjaśnienie wielkiego poety przyjąłem wtedy z wielką satysfakcją – pisze w felietonie na portalu Opoka o. Jacek Salij OP.
Nie trzymajmy światła pod korcem
Z wiarą jest podobnie jak z każdą autentyczną prawdą. Umacniamy się w niej i poznajemy coraz więcej dopiero wtedy, kiedy pragniemy dzielić się nią z innymi. Jeśli uwierzyłem w Chrystusa, ale wiarę uważam za ściśle prywatną sprawę i z nikim się nią nie podzielę, to tak jakbym schował zapaloną świecę pod korcem – pisze o. Jacek Salij OP.
Fikcja wolności i wolność prawdziwa
Nasza wolność moralna wtedy jest prawdziwa, kiedy zakorzeniona jest w rzeczywistości naszego człowieczeństwa. „Wolność polega na kontrolowaniu i władaniu instynktami, nie zaś na ich zaspokajaniu" – pisał w ostatniej swojej powieści Kazimierz Brandys. „Natura we mnie, jeśli jej nie otamuję, powiększy moją zależność i moją niewolę" – zwraca uwagę felietonista Opoki o. Jacek Salij OP.
Kościół, nasza Matka
„Wielka to pomyłka, kiedy ktoś ulega złudzeniu, jakoby osiągnął już taki poziom samodzielności, że Kościoła – matki duchowej już nie potrzebuje”– zauważa w swoim felietonie o. Jacek Salij OP. „Człowiek ostateczną dojrzałość osiągnie dopiero w życiu wiecznym. Dopóki tego życia nie osiągniemy, na szczęście wolno nam liczyć na pomoc i macierzyńską opiekę Kościoła” – podkreśla.
Nowości w serwisie
- „Macie swoich orędowników w niebie”. W Krakowie pochowano trzysta sześcioro dzieci martwo urodzonych
- Projekt „Religia lub etyka w szkole” trafi pod obrady Sejmu! „To kolejny ważny krok”
- Policjanci zatrzymali członka prorosyjskiej grupy cyberprzestępczej
- Rzecznik SG: w stronę polskich mundurowych poleciały butelki, w tym koktajl Mołotowa
- Szef ukraińskiego MSZ: Ukraina nigdy nie była i nie będzie przeszkodą dla pokoju
- Zełenski: Putin boi się USA – od przybycia Kellogga nie było silnych ostrzałów
- Syria: izraelski atak na Damaszek. Ostrzelano m.in. pałac prezydencki, są zabici i ranni
- USA: Pentagon wycofał 2 tys. żołnierzy Gwardii Narodowej z misji w Los Angeles
- Chamenei: jesteśmy gotowi odpowiedzieć na każdy kolejny atak militarny
- 41 delegatek z całego świata bierze udział w kapitule generalnej urszulanek w Pniewach
