- Od kilku lat liczba polskich misjonarzy spada. Starsi kończą swoją posługę a nie przybywa nowych – mówi bp Mazur.
- Od kilku lat liczba polskich misjonarzy spada. Starsi kończą swoją posługę a nie przybywa nowych – mówi bp Jerzy Mazur, przewodniczący Komisji Episkopatu Polski ds. Misji komentując opublikowane wczoraj najnowsze statystyki misyjne. Wynika z nich, że w krajach misyjnych pracuje 1903 polskich misjonarzy i misjonarek. W ubiegłym roku były to 2004 osoby. W ostatnim roku zmarło 28 polskich misjonarzy.
Bp Mazur przypomniał w rozmowie z KAI, że Komisja Episkopatu Polski ds. Misji każdego roku, 1 października, stara się przedstawić aktualne statystyki misyjne, to jest pokazać, ilu polskich misjonarzy pracuje w danym momencie na terytoriach misyjnych. W statystyki włącza polskich biskupów misyjnych, księży diecezjalnych, kapłanów i braci zakonnych, siostry zakonne oraz świeckich misjonarzy i misjonarki. Nie jest natomiast w tych statystykach uwzględniona znaczna liczba wolontariuszy i wolontariuszek, którzy wyjeżdżają na misje do konkretnych posług na krótki czas. Cieszy nas różnorodność posługi wolontariackiej misjom, wielość charyzmatów i wypracowanych sposobów działań. Zaangażowani są w tę formę misjonowania przedstawiciele zgromadzeń zakonnych (m. innymi klawerianek, salezjanów, salwatorianów, pallotynów, kombonianów, werbistów, orionistów), a także organizacji i misyjnych wspólnot świeckich.
Trzeba powiedzieć, że od kilku lat liczba misjonarzy spada – mówi bp Mazur. Spowodowane to jest tym, że kolejni misjonarze kończą swoją posługę, natomiast nowych wyjeżdża coraz mniej.
– Niektórzy misjonarze przechodzą na zasłużoną emeryturę, niektórzy chorują i muszą wrócić do Polski, niektórym kończy się kilkuletnia umowa misyjna, są przenoszeni przez biskupów ordynariuszy lub przełożonych zakonnych, podejmują pracę w Polsce lub w jakimś innym kraju europejskim, ale już nie na misjach; niektórzy umierają – zwraca uwagę przewodniczący Komisji Episkopatu Polski ds. Misji. Tymczasem – jak podkreśla – Centrum Formacji Misyjnej przygotowywało do wyjazdu, jeszcze przed kilkoma laty i to każdego roku grupę ok. 35 osób. W zeszłym roku było to 11 osób, w tym roku – 10. Zgromadzenia typowo misyjne, które same prowadziły formację kandydatów i wysyłały misjonarzy bezpośrednio na misje, teraz nie wysyłają ich wcale, albo wysyłają tylko pojedyncze osoby.
- Mniej jest tych, co wstępują do zakonów, zmniejszyła się liczba kandydatów w seminariach. Nie ma kogo wysyłać – mówi bp Mazur.
Podkreśla, że kryzys ten nie dotyczy tylko duchownych. – Tyle się mówiło o zaangażowaniu świeckich… W ubiegłym roku rozpoczął funkcjonowanie Instytut Misyjnego Laikatu, działający przy Centrum Formacji Misyjnej. Przygotowaliśmy program, tymczasem na ten rok formacyjny nikt ze świeckich się nie zgłosił – ubolewa. Jak podkreśla, liczba misjonarzy świeckich także się zmniejszyła, obecnie są to 42 osoby, ale przed kilku laty było ich ok. 60.
Bp Mazur zwraca natomiast uwagę na coraz większą liczbę młodych wolontariuszy, którzy wyjeżdżają na krótko, by doświadczyć posługi misyjnej. – Mam nadzieję, że niektórzy z nich wybiorą życie zakonne, czy seminarium diecezjalne i będą chcieli pracować na misjach lub zostaną posłani jako misjonarze świeccy – stwierdza. Zaznacza też, że polscy misjonarze coraz częściej zostają biskupami i pełnią odpowiedzialne funkcje w Apostolacie Biblijnym, w mediach, posługują w seminariach duchownych, w formacji laikatu i innych apostolatach itp.
Według danych z 1 października 2019 r. na misjach pracuje 1903 polskich misjonarzy. Według danych z ubiegłego roku były to 2004 osoby. Spadek jest zatem znaczący. Bp Mazur zaznacza, że ta duża różnica wynika również m.in. z faktu, że niektóre zgromadzenia zakonne i delegaci biskupów ds. misji, opóźnili się z aktualizacją danych dotyczących liczby misjonarzy. W tym roku – m.in. ze względu na Nadzwyczajny Miesiąc Misyjny - dane te zostały skrupulatnie uzupełnione.
maj / Warszawa