- W przypowieści o pannach jest to wybór między mądrością a głupotą. Mądrość to troska o zbawienie. Zwróćmy uwagę, że wyraża się ona w bardzo praktycznej wiedzy: kto bierze lampę, musi ją zaopatrzyć w oliwę. Mądrość nie jest teoretyzowaniem, ale sztuką przewidywania, wiedzą o tym, jak postępować. Mądrość prowadzi do spotkania z Oblubieńcem, głupota do zmarnowania tej szansy. Gdyby zapytać kogoś wprost: „Chcesz być mądry czy głupi?”, każdy odpowie, że chce być mądry. Dlaczego więc wybieramy tak często głupotę zamiast mądrości?
- Do pewnego momentu panny głupie biorą udział w obrzędzie zaślubin tak samo jak mądre. Idą na spotkanie Oblubieńca, mają lampy, na pozór wszystko gra. Skutki braku rozsądku objawią się w chwili próby. Podobnie bywa w życiu. Pozornie wszystko jest OK z wiarą, z małżeństwem, z obowiązkami wynikającymi z powołania, ale w środku może już dawno brakuje „oliwy”. Jak długo można robić dobrą minę do złej gry? Niestety, nawet całe życie. Czasem dopiero kryzys odsłania skutki naszej głupoty. Każde urządzenie musi być serwisowane, zakłady pracy wymagają kontrolnych badań pracowników. Człowiek potrzebuje także robienia od czasu do czasu przeglądu stanu swojej duszy, bo inaczej w chwili próby może rozminąć się z Bogiem.
- Co symbolizuje oliwa? Można czytać ten znak na wiele sposobów. W dniu chrztu otrzymujemy lampę, która ma oświecać drogę do Boga, ale oliwą w tej lampie jest nasza wiara. Miłość jest oliwą w małżeństwie, w rodzinie. Każda cnota, zaangażowanie w dobro, gotowość do spalania się dla innych jest oliwą gromadzoną na czas ciemności. Każdy ma prawo być zmęczony życiem i może usnąć. W decydującej chwili człowieka ratuje nie to, co zgromadził na koncie, ale w sobie. Oliwa jest sumą wszystkich mądrych wyborów, dobrych czynów. To jest zapisane w nas samych. Człowiek czyniący dobro staje się dobry. Nasze decyzje budują naszą tożsamość, określają, kim jesteśmy.
- „Idźcie do sprzedających i kupcie sobie”. Dlaczego panny mądre nie pożyczyły trochę tej oliwy? Bo jak przekazać innym przebytą drogę wiary, swoją miłość, poświęcenie, wierność? Nie da się żyć i wybierać za kogoś. Można dać innym przykład, można kogoś pouczyć. Ale każdy ma swoją lampę, która ma mu zaświecić. Nie da się wierzyć, kochać, ufać za kogoś. Każdy ma jedno życie, którego nie można schrzanić. Przypowieść wzywa nas do odpowiedzialności za siebie, za swoją lampę i oliwę. Czuwać oznacza traktować każdy dzień jako ważny. Bo może właśnie teraz wydarzy się coś, co zdecyduje o mojej przyszłości.
ks. Tomasz Jaklewicz
Liturgia dnia oraz pełne teksty czytań
«
‹
1
›
»