Możemy poświęcać bardzo dużo czasu na czytanie Pisma św., skupiać się na poszczególnych słowach, a nawet znać na pamięć niektóre teksty i jednocześnie… nie znać Jezusa. Dzisiejsze środki przekazu błyskawicznie dostarczą nam informacji o Jego życiu, a jednak to nie wystarcza... Bez modlitwy On pozostaje nieznany.
Pełny tekst czytań wraz z komentarzem >>
„Jak mogą twierdzić uczeni w Piśmie, że Mesjasz jest synem Dawida?” (Mk 12,35)
Ewangelie opowiadają nam w wielu miejscach o polemice prowadzonej przez uczonych w Piśmie z Jezusem. Zwykle zadawali oni Chrystusowi podchwytliwe pytania, starając się doprowadzić do niezręcznej dla Niego sytuacji. Pan zaś zaskakiwał ich swoimi odpowiedziami i to oni nie bardzo wiedzieli, co odpowiedzieć i jak się zachować.
Uczeni w Piśmie wiele czasu poświęcali na skrupulatną analizę biblijnych tekstów, rozważali znaczenie pojedynczych terminów, starali się ukazać ich prorocki charakter i aktualność w każdym czasie, a jednak pozostawali najczęściej przy „literze” i nie byli w stanie otworzyć się na „ducha”; zatrzymywali się przy Jezusie „synu Dawida”, a nie dostrzegali w Nim Syna Bożego.
Jezus wyraźnie im tłumaczy, że jest Kimś więcej niż synem Dawida i czyni to nawiązując do Psalmu 110 i jego słów: „Rzekł Pan do Pana mego: Siądź po prawicy mojej, aż położę Twoich nieprzyjaciół pod stopy Twoje”. Stara się więc ukazać swoją Boską tożsamość posługując się słowami Pisma, ale one nie przemawiają do uczonych, bo tylko kto wchodzi w bezpośrednią relację ze Zbawicielem jest w stanie inaczej odczytać natchnione słowa.
Możemy poświęcać bardzo dużo czasu na czytanie Pisma św., skupiać się na poszczególnych słowach, zapoznawać się z różnymi komentarzami, a nawet znać na pamięć niektóre, nawet obszerne teksty i jednocześnie… nie znać Jezusa. Dzisiejsze środki przekazu błyskawicznie dostarczą nam różnych informacji o Jego życiu, działalności, założonej przez Niego wspólnocie, a jednak to nie wystarcza... On pozostaje nieznany.
Inaczej się stanie, gdy zwrócimy się do Pana w ufnej i pokornej modlitwie, podczas uważnego słuchania Jego słów czy w czasie adoracji przed Najświętszym Sakramentem. Ktoś, kto do tego momentu był „nieznany”, nagle staje się bliski, z Kim można rozpocząć szczery dialog.
Nie bez przyczyny dzisiejsza krótka Ewangelia ukazuje kontrast między zachowaniem uczonych w Piśmie i licznego tłumu, który chętnie Jezusa słuchał (por. Mk 12,37). Warto pamiętać o tym tekście, kiedy będziemy pochylać się nad tekstami Pisma św. i starać się poznawać jego głównego Autora. W rzeczywistości bowiem, jak stwierdza św. Augustyn: „Dzięki słowom najzwyklejszym i prostemu stylowi Pismo św. jest dostępne dla wszystkich, a jednocześnie pochłania całą uwagę ludzi o umysłach poważnych. Dlatego przygarnia do siebie wszystkich ludzi (…), przyciągając do siebie takie tłumy swoją świętą pokorą”; i dodaje: „Rozmyślałem o tym wszystkim, a Ty byłeś przy mnie. Wzdychałem, a Ty pochylałeś się nade mną. Kiedy miotały mną fale, ty ujmowałeś ster mojej łodzi” (Wyznania 6,5).