Zaczynam dzień z Ewangelią

Centurion nie czuł się godzien, aby Jezus wszedł do jego domu. I właśnie dlatego Pan Jezus uznał go godnym. To wzór, jak powinna wyglądać nasza postawa wobec Boga. Pomniejszmy nasze napompowane ego, aby zrobić więcej miejsca dla Jezusa

Pełny tekst czytań wraz z komentarzem >>

POKORA OTWIERA SERCE CENTURIONA

Dobrze znamy słowa setnika. Ich parafrazę wypowiadamy na każdej Mszy świętej: „Panie, nie jestem godzien, abyś przyszedł do mnie”. Gdy byłem mały nie rozumiałem, dlaczego mam się „nie godzić” na to, aby Pan Jezus do mnie przyszedł, i to na chwilę przed Komunią. Gdy zrozumiałem sens tego archaicznego wyrażenia, dalej się dziwiłem – czemu setnik nie czuł się „godzien”, podczas gdy Pan Jezus wchodzi do domów faryzeuszy czy celników?

Setnik był Rzymianinem, oficerem wojsk okupacyjnych. Był w dobrych relacjach z Żydami, prawdopodobnie wyznawał wiarę w jednego Boga. Tym niemniej, z ich punktu widzenia był poganinem. A prawowierny Żyd nie wchodził do domu pogan, aby nie ulec rytualnemu skażeniu, które wymagało rytualnego oczyszczenia. Setnik wiedząc o tym, nie chce narażać Pan Jezusa na nieprzyjemności. Jego pokora i szacunek wobec Jezusa nie są wyrachowane. Przecież Nauczyciel sam zaproponował, że przyjdzie. Ale setnik w jakiś sposób troszczy się o Pana Jezusa, tak jak troszczy się o chorego sługę. Jest człowiekiem o wielkim sercu. Mimo że od oficera rzymskiego nie oczekiwano współczucia i dobrych manier względem niżej stojących, centurion jest bardzo delikatny. Pokora i delikatność w obcowaniu z innymi, stają się dla niego potężnym atutem, bo otwierają na przyjęcie łaski. To lekcja dla każdego z nas. Tylko w pokornym sercu może zmieścić się Bóg, a miłość i delikatność wobec bliźnich pomagają odkryć, czym jest miłość samego Boga.

Pan Jezus uzdrawia sługę setnika na odległość. Nie dlatego, że nie chciało mu się iść do jego domu. Pragnął raczej odpowiedzieć w pełni na zaufanie, które w nim pokłada rzymski oficer. Bóg spełnia nasze prośby w różny sposób, niekoniecznie tak jak je formułujemy. Ale w tym przypadku Pan Jezus wykorzystuje okazję, aby podkreślić, jakie znaczenie ma wiara to jest zaufanie Bogu.

Centurion nie czuł się godzien, aby Jezus wszedł do jego domu. I właśnie dlatego Pan Jezus uznał go godnym. Choć fizycznie nie przekracza progu, swoim działaniem dotyka jego mieszkańców, a konkretnie chorego sługę i jego pana. Tym samym staje się obecny. Łaska oznacza obecność żywego Boga w nas. W swej nieskończonej miłości, Bóg jest gotów stać się obecnym również fizycznie w naszym ciele. To się dzieje w czasie Komunii świętej. Ale jej duchowe owoce pojawią się dopiero wtedy, gdy otworzymy się na łaskę. Dlatego nie ma sensu, aby Komunię przyjmowała osoba, która nie jest w stanie łaski uświęcającej. To tak, jakby zaprosić kogoś do domu, a następnie zamknąć go w piwnicy. Dlatego też przed przyjęciem Komunii mówimy słowa setnika, pragnąc aktem pokory pomniejszyć trochę nasze napompowane ego, aby więcej miejsca było dla Pana Jezusa.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama