Abp Adrian Galbas: diecezje nie grzeszą i nie popełniają przestępstw, grzeszą ludzie

Jesteśmy gotowi do współpracy z organami procesowymi – mówił arcybiskup, odnosząc się do śmierci mężczyzny w mieszkaniu w jednej z sosnowieckich parafii. Informacje, według których żaden biskup nie chce objąć diecezji sosnowieckiej określił jako „dobrze klikalne bzdury”.

Abp Galbas jest metropolitą katowickim oraz administratorem diecezji sosnowieckiej, która czeka na wyznaczenie nowego biskupa. Hierarcha w Radiu eM był pytany o sprawę śmierci mężczyzny, który zmarł w środę na plebanii w Sosnowcu. Sekcja wykazała, że ofiara nie miała urazów. Przeprowadzone mają być badania toksykologiczne. Abp Galbas już wcześniej deklarował wolę współpracy z organami ścigania. Na antenie powtórzył tę deklarację.

„Jestem pierwszym, który chciałby poznać okoliczności tej sprawy a przede wszystkim poznać odpowiedź na pytanie, czy jest jakiś bezpośredni związek jednego z księży z diecezji sosnowieckiej z tą śmiercią; a jeżeli tak - to jaki. W zależności od tego, jaka będzie odpowiedź na to pytanie, takie będą podejmowane konkretne decyzje; również kanoniczne” – wyjaśnił, składając rodzinie kondolencje. „Jeżeli grzech jest jednocześnie przestępstwem (czy to przestępstwem kanonicznym, czy to przestępstwem w świetle prawa cywilnego) - grzesznik musi dodatkowo ponieść karę. I to dotyczy każdego jednego człowieka: czy to biskup, czy ksiądz, czy osoba świecka.” – dodał.

Pytany o to, czy to prawda, że żaden z pomocniczych biskupów nie chce trafić do Sosnowca odparł, że to „dobrze klikalne bzdury”. Jak tłumaczył, tego typu informacje mogłaby mieć np. nuncjatura, ale ta zobowiązana jest do zachowania tajemnicy.

Abp Galbas podkreślił też, że grzechów nie popełniają diecezje, tylko ludzie.

„Czy w diecezji sosnowieckiej są grzesznicy? Tak, są. Jestem jednym z nich. Czy w diecezji sosnowieckiej są ludzie święci? Tak, są; tak jak w całym Kościele. I mówienie, że to jest diecezja, która jest «przedsionkiem piekła» i całkowicie zdegenerowaną moralnie i duchowo, zwłaszcza duchowni; i że należałoby ją w związku z tym skasować i pozałatwiać sprawę - jest, mówiąc delikatnie, daleko idącym uproszczeniem” – mówił.

Wyraził nadzieję, że diecezja „niebawem” będzie miała biskupa na stałe.

Źródło: radioem.pl

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama