Dariusz Wieczorek odchodzi ze stanowiska ministra nauki i szkolnictwa wyższego. Ostatnio głośno było o nieprawidłowościach w jego oświadczeniu majątkowym. Wcześniej minister miał m.in. grozić byłemu prezesowi Sieci Łukasiewicz zniszczeniem wizerunku.
Wieczorek sam podał się do dymisji. Polityk Nowej Lewicy był ministrem od 13 grudnia 2023 r. Po ostatnich kontrowersjach odcięła się od niego nawet koleżanka z lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, która jego zachowanie uznała za „nie do obrony”.
Jak napisała Wirtualna Polska, minister nie wpisał do swojego oświadczenia majątkowego działki wartej kilkadziesiąt tys. zł oraz miejsca garażowego wycenianego na 30 tys. zł. Nie była to pierwsza sprawa obciążająca szefa resortu nauki.
WP opisała też sprawę Gabrieli Fostiak, szefowej związku zawodowego z Uniwersytetu Szczecińskiego. Fostiak zawiadomiła Dariusza Wieczorka o nieprawidłowościach na uczelni, prosząc o anonimowość. Ten jednak przekazał dokumenty rektorowi uczelni. Kobieta została oskarżona o donosicielstwo, a władze Uniwersytetu Szczecińskiego powiadomiły prokuraturę.
Wcześniej głośno było o nagraniu ujawnionym przez portal Niezależna.pl, na którym słychać, jak Wieczorek naciska na prof. Bogusława Kopkę, by ten złożył dymisję z funkcji rektora Publicznej Uczelni Zawodowej w Grudziądzu. W przeciwnym wypadku uczelnia miała zostać zlikwidowana.
Były też rzekome groźby, jakie Wieczorek miał kierować pod adresem byłego prezesa Sieci Łukasiewicz dr. Andrzeja Dybczyńskiego. Chodziło wówczas o zrzeczenie się półrocznej odprawy. „Jeśli pan nie podpisze, to zniszczę pana wizerunek w mediach tak, że nigdzie pan już nie znajdzie pracy” – czytamy w zapisie nagrania.
Dyskusje wywołało także wykształcenie jego doradczyni, która habilitację zrobiła w Bułgarii, oraz zatrudnienie żony Wieczorka na Uniwersytecie Szczecińskim. Uczelnia zmieniła regulamin, co miało pomóc żonie obecnego ministra w rekrutacji.
Źródło: fakt.pl
Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.