Paraliż Funduszu Sprawiedliwości. Posłowie PiS donoszą do prokuratury na Żurka

Na kontach Funduszu Sprawiedliwości znajduje się pona 400 mln zł, a ministerstwo nie wydaje ich na pomoc ofiarom przestępstw – twierdzi Zbigniew Ziobro. Wcześniej serwis wp.pl podawał, że po głośnych aresztowaniach urzędnicy boją się podpisać jakąkolwiek decyzję dotyczącą FS.

O zamiarze złożenia w prokuraturze zawiadomienia były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro poinformował na platformie X. Później mówili o tym również posłowie PiS – Michał Wójcik, Mariusz Gosek i Zbigniew Kuźmiuk oraz europoseł Patryk Jaki, na konferencji zorganizowanej przed siedzibą Ministerstwa Sprawiedliwości.

Fundusz Sprawiedliwości – napisał Ziobro – „od szeregu lat finansuje działanie ogólnopolskiej sieci ponad 300 ośrodków pomocy ofiarom przestępstw”, a umowy z FS „były dotychczas zawierane (przez te instytucje) na bieżąco, w cyklu trzyletnim”.

Jednak, według niego, obecny szef resortu sprawiedliwości Waldemar Żurek „zaniechał przeprowadzenia w terminie” kolejnych konkursów dla tych podmiotów i „świadomie” ich nie ogłaszał i doprowadzi to do „załamania systemu pomocy osobom pokrzywdzonym w całym kraju”. Według Ziobry, na koncie Funduszu Sprawiedliwości „zgromadzono grubo ponad 400 milionów złotych”, które pozostają niewykorzystane „mimo ogromnych potrzeb”.

Urzędnicy się boją

Były szef MS przywołał także niedawne doniesienia mediów, że Żurek zlecił prywatnej firmie przeprowadzenie merytorycznej oceny wniosków złożonych w konkursie FS. „Koszt tej usługi wyniósł prawie milion złotych. Stało się to, mimo że ocena wniosków należy do podstawowych obowiązków urzędników ministerstwa odpowiedzialnych za Fundusz. Tym samym wyrządził Skarbowi Państwa szkodę znacznych rozmiarów” – napisał były szef MS.

„Rzeczpospolita” napisała w ostatnich dniach, że choć zatrudniono w MS 10 dodatkowych osób do oceny wniosku w ramach FS, ogłoszono też przetarg na wyłonienie firmy zewnętrznej, by zajmowała się tym samym. Ofertę miała dostać m.in. Karolina Kucharska, była urzędniczka resortu, którą po zmianie władzy aresztowano pod zarzutem nieprawidłowości przy rozstrzyganiu konkursów.

Przetarg – jak wynika z informacji medialnych – został rozstrzygnięty pod koniec listopada, a umowę z firmą podpisano dopiero w połowie grudnia. Zwycięska firma miała wycenić swoje usługi na 959 tys. zł.

Portal Wirtualna Polska pisał w tych dniach, że „sieć ośrodków udzielających pomocy poszkodowanym przestępstwem przestanie działać pierwszego stycznia”, bo ministerstwo „nie zdążyło rozstrzygnąć w terminie konkursu z Funduszu Sprawiedliwości”. Z powodu głośnych śledztw, takich jak sprawa ks. Michała Olszewskiego, który trafił do aresztu, choć budował ośrodek, na który dostała pieniądze jego fundacja – urzędnicy resortu mają się bać podpisać pod jakąkolwiek decyzją.

Niebieska Linia bez środków

Poseł Gosek powiedział, że zawiadomienie dotyczące możliwego niedopełnienia obowiązków przez szefa MS zostanie złożone przez Ziobrę i szefa klubu PiS Mariusza Błaszczaka w imieniu całego klubu. Ponadto dodał, że w związku z informacjami, że „12 dyrektorów bądź zastępców dyrektorów Departamentu Funduszu Sprawiedliwości zostało zmienionych, czy też sami odeszli z tej pracy” i że są oni „wystraszeni”, klub PiS zawnioskuje o przeprowadzenie w tym departamencie MS kontroli przez Państwową Inspekcję Pracy. Dodał, że posłowie zwrócą się także do NIK o przeprowadzenie kontroli „w zakresie działania Funduszu”.

Niedawno jedna z organizacji korzystających ze środków z FS – „Niebieska Linia” Instytutu Psychologii Zdrowia poinformowała, że z powodu przedłużenia się do 31 stycznia oceny wniosków konkursowych przez ministra sprawiedliwości, który jest dysponentem Funduszu Sprawiedliwości, od 1 stycznia 2026 r. nie będzie miała dostępu do finansowania i wstrzymane zostanie wsparcie, którego udziela jako Ośrodek Pomocy Osobom Pokrzywdzonym Przestępstwem.

W reakcji MS wydało komunikat, w którym stwierdzono, że „sytuacja związana z Funduszem Sprawiedliwości jest pod stałym nadzorem”, a zapewnienie wsparcia osobom pokrzywdzonym jest dla resortu priorytetem. MS podało, że w ostatnich miesiącach m.in. wypracowane zostały nowe zasady przeprowadzania otwartych konkursów ofert oparte na przejrzystych warunkach. Zaznaczono, że resort ma „pełną świadomość, że wydłuża to procesy, jednak obecnie są one znacznie bardziej rzetelne i bezpieczne” i zapewniono, że „złożone oferty będą oceniane merytorycznie przez ekspertów zewnętrznych, bez możliwości arbitralnego przyznawania dotacji”. (PAP)

 

Źródło: Logo PAP

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama