Rosną nadzieje na zakończenie jednego z najdłuższych konfliktów w Afryce. Pokój między Erytreą i Etiopią zdaje się być na wyciągnięcie ręki.
Wznowienie rozmów między tymi dwoma krajami ma charakter historyczny, ponieważ nastąpiło ono aż po 20 latach.
Etiopia i Erytrea podpisały 9 lipca wspólną deklarację, która stwierdza, że „stan wojny między dwoma krajami dobiegł końca”. Poinformował o tym na Twitterze erytrejski minister informacji Yemane Gebremeskel. Deklarację sygnowali prezydent Erytrei Isaias Afewerki i premier Etiopii Abiy Ahmed, który przybył w tym celu do Asmary. Tym samym po dwudziestu latach pierwszy etiopski samolot wylądował na erytrejskiej ziemi, co symbolicznie pokazuje zmiany zachodzące w dwustronnych relacjach. „To było bardzo poruszające spotkanie. Wzdłuż ulic premiera Etiopii witały rzesze ludzi, co oddawało zakorzenione w ich sercach pragnienie pokoju” – mówi metropolita stołecznej Asmary, abp Menghesteab Tesfamariam, który był jednym z członków powitalnej delegacji na lotnisku.
„Zainicjowany proces pokojowy budzi ogromne nadzieje nie tylko dla tych dwóch krajów, ale dla całej Afryki wykrwawianej niekończącymi się konfliktami” – wskazuje na to ks. Efrem Tresoldi, kombonianin, który przez wiele lat pracował na Czarnym Lądzie.
“To, co się dzieje oznacza początek procesu pokojowego, który ufajmy przybierze konkretne kształty. Pierwszym krokiem będzie przywrócenie relacji dyplomatycznych. Podpisano też porozumienie na temat korzystania przez Etiopię z erytrejskich portów, ponieważ nie ma ona dostępu do morza. Musi też dojść do wycofania etiopskich wojsk ze spornych terenów przygranicznych, które były powodem rozpoczęcia konfliktu w 1998 roku – mówi Radiu Watykańskiemu ks. Efrem Tresoldi. – Dla Erytrei pokój oznaczałby zniesienie przymusowej służby wojskowej. Prezydent tego kraju wciąż powtarzał, że ponieważ Etiopia nie przyjęła pokojowych porozumień z roku 2000, to jest krajem w stanie wojny i w każdej chwili może zaatakować. Według niego tłumaczyło to sensowność trwającej praktycznie całe życie służby wojskowej dla Erytrejczyków. Był to jeden z głównych motywów ucieczki z tego kraju tysięcy mężczyzn, którzy mieli świadomość, że odbiera się im nadzieję na normalne życie. Ufajmy, że porozumienie pokojowe przyczyni się do stworzenia lepszych warunków życia w obu krajach.”
Wznowienie rozmów pokojowych, które nastąpiło końcem czerwca było dla wszystkich ogromną niespodzianką. Papież Franciszek nazwał tę historyczną inicjatywę „dobrą nowiną”. Wyraził jednocześnie nadzieję, że ta zapowiedź przywracania pokoju „rozpali światło nadziei dla tych dwóch krajów Rogu Afryki i dla całego kontynentu afrykańskiego”.
Źródło: www.vaticannews.va