Szacuje się, że kraj ten opuściło do tej pory 16 procent ludności, szukając wsparcia w sąsiednich państwach.
O obecnej sytuacji tego południowoamerykańskiego kraju mówi dyrektor ds. pomocy humanitarnej Caritas Europa Silvia Sinibaldi:
"Bez podawania dokładnych danych dotyczących zapaści służby zdrowia w Wenezueli, generalna sytuacja w tym kraju jest dramatyczna. Mówi się o 9 mln osób, które potrzebują natychmiastowej pomocy humanitarnej, ale także o ogromnym wzroście biedy wśród wszystkich mieszkańców tego południowoamerykańskiego kraju. Do tego dochodzi ogromny brak żywności, nad którym już nikt nie panuje. A ponadto bardzo utrudniana jest pomoc udzielana przez organizacje międzynarodowe, które nie mogą dostarczać koniecznych towarów – podkreśliła w wywiadzie dla papieskiej rozgłośni Silvia Sinibaldi. - To wszystko przyczynia się do nowych ruchów migracyjnych w kraju. I nawet jeżeli jest niewielka ilość osób, które byłyby gotowe powrócić z emigracji, to jest też grupa ludzi, co najmniej taka sama, która przygotowuje się na wyjazd. A na domiar wszystkiego, w tamtym regionie zaczynają spadać temperatury i nadchodzi zima. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, jak bardzo komplikuje to sytuację i stwarza korzystne warunki dla rozwoju wirusa."