13 maja w Ottawie Kanadyjczycy zamanifestowali swoje przywiązanie do wartości życia i przeszli w pokojowym marszu przez miasto. Uczestnicy zaprotestowali przeciwko usankcjonowanej przez rząd aborcji na żądanie i eutanazji oraz wezwali do prawnej ochrony życia od poczęcia do naturalnej śmierci.
„Pomimo COVID-19 i związanych z nim ograniczeń, nadal mamy konstytucyjne prawo do pokojowego demonstrowania, zgodnie z naszą Kanadyjską Kartą Praw i Wolności” – podkreślali w oświadczeniu organizatorzy tegorocznego Kanadyjskiego Narodowego Marszu dla Życia.
Jeff Gunnarson, prezes organizacji Campaign Life Coalition, powiedział na marszu, że uczestnicy wydarzenia są wojownikami modlitwy, którzy wychodzą po roku hibernacji.
„To zaszczyt być tutaj z wami. To wasze modlitwy przemieniają kulturę śmierci w kulturę życia. Dlaczego aborcja została zaliczona do kluczowych usług? Kto wpadł na ten pomysł, dlaczego na to pozwalamy? Jest nas więcej niż ich. Dlaczego dzisiaj tu jesteście? Odpowiedzią na to jest pro-life” – mówił Gunnarson.
Jak podają organizatorzy, w Kanadzie codziennie około 300 kobiet dokonuje aborcji i przeprowadza się ponad 15 wspomaganych samobójstw.
Setki uczestników przeszło przez miasto z modlitwą i śpiewem na ustach, przypominając, że każde życie jest święte i nikt nie ma prawa decydować o jego zakończeniu.
Źródło: lifesitenews.com