W trakcie spotkania ekumenicznego w Nuncjaturze Apostolskiej w Bratysławie Papież podkreślił, że bez ducha braterstwa i jedności ewangelizacja nie może być skuteczna. Jedność z kolei rodzi się ze stałego wchodzenia w misterium Boga przez kontemplację
Podczas spotkania ekumenicznego w Nuncjaturze Apostolskiej w Bratysławie, Papież postawił pytanie: „czy tutaj w sercu Europy my, chrześcijanie, straciliśmy nieco zapał głoszenia i proroctwo świadectwa?”. Następnie Franciszek poruszył temat wyzwalającej prawdy Ewangelii, która czasami ustępuje miejsca tworzeniu stref komfortu pozwalających na spokojne życie i kierowanie się swoimi upodobaniami.
Ojciec Święty pytał także o stan gorliwości w poszukiwaniu jedności, która oczywiście wymaga dojrzałej wolności w podejmowaniu wyborów i poświęceń, ale stanowi warunek konieczny, aby dzisiejszy świat uwierzył Jezusowi.
Franciszek przypomniał, że na tych ziemiach ewangelizacja rodziła się na drodze braterstwa, niosąc niezatarty ślad świętych Braci Sołuńskich, Cyryla i Metodego. Europa może odkryć swoje chrześcijańskie korzenie, jeśli wierzący w Chrystusa jako pierwsi dadzą świadectwo wzajemnej komunii, która byłaby znakiem i świadectwem wolności Chrystusa, Pana uwalniającego z sideł przeszłości oraz leczącego nas z lęków i bojaźliwości.
Aby szerzyć dzisiaj Ewangelię wolności i jedności potrzeba zachować ducha kontemplacji. Chodzi o wiarę doświadczaną oraz przeżywaną, która potrafi ogarnąć tajemnicę. Trzeba odkrywać na nowo piękno adoracji Boga i wyjść poza traktowanie wspólnoty jedynie z punktu widzenia skuteczności programowej i funkcjonalnej.
Franciszek wskazał również na działanie.Zauważył, że jedność osiąga się nie tyle dzięki dobrym intencjom i wyznawaniu wspólnych wartości, ile dzięki wspólnemu działaniu na rzecz tych, którzy zbliżają nas do Pana. A to są ubodzy, bo właśnie w nich szczególnie obecny jest Jezus.
„Dzielenie się dobroczynnością poszerza horyzonty i pomaga nam iść szybciej, przezwyciężając uprzedzenia i nieporozumienia. Jest to również cecha, która spotyka się ze szczerym przyjęciem w tym kraju, w którym w szkole uczy się na pamięć wiersza, zawierającego między innymi ten bardzo piękny fragment: „Gdy obca ręka do naszych drzwi zapuka ze szczerą ufnością: kimkolwiek jest czy przychodzi z bliska czy z daleka, dniem czy nocą, na naszym stole będzie czekał na niego Boży dar”, (SAMO CHALUPKA, Mor ho! 1864). Niech dar Boży będzie obecny na stole każdego z nas, abyśmy, choć nie jesteśmy jeszcze w stanie dzielić tego samego stołu eucharystycznego, mogli razem przyjmować Jezusa, służąc Mu w ubogich. Będzie to znak bardziej sugestywny niż wiele słów, znak, który pomoże społeczeństwu obywatelskiemu zrozumieć, zwłaszcza w tych trudnych czasach, że tylko stając po stronie najsłabszych, wszyscy naprawdę wyjdziemy z pandemii.“