Kard. Sandri w Rumunii: Papież jest blisko uchodźców

„Mówiłem uchodźcom, że choć Franciszek fizycznie nie może jeszcze przybyć na Ukrainę, to wspólnota Kościoła, przez swoją pomoc, czyni faktyczną jego obecność” – powiedział Radiu Watykańskiemu kard. Leonardo Sandri, który w zeszłym tygodniu przebywał w Rumunii.

 

Prefekt Dykasterii ds. Kościołów Wschodnich był znakiem bliskości Papieża z katolikami tego kraju i z uchodźcami z Ukrainy. Przyjechał do Rumunii przywożąc ze sobą artykuły pierwszej potrzeby. Spotkał się także z wolontariuszami i organizacjami zajmującymi się pomocą. „Wszystkie podmioty połączyły siły i stworzyły cud hojności. Uchodźcy natychmiast po przekroczeniu granicy znaleźli braterskie powitanie, zapewniające bezpieczeństwo i spokój” – powiedział kard. Sandri.

„Przywiozłem papieskie słowo miłości i bliskości, a także ciężarówkę z podstawowymi artykułami spożywczymi. Byłem znakiem obecności Papieża poprzez dary materialne, ale powiedziałem im też, że powinni mieć świadomość, iż Papież jest blisko i cierpi z powodu tego, co się dzieje, a czego końca nie widać. Ofiaruje także swoje cierpienie za kobiety, dzieci i osoby starsze. Ta pomoc ze strony Papieża jest więc tylko znakiem głębszej przyjaźni, zrozumienia i bólu Papieża oraz nas wszystkich. Rozległe struktury kościelne czynią bardzo wiele i jest to widoczne. Choć Franciszek nie może pojechać teraz na Ukrainę, to jego obecność realizuje się dzięki członkom Ciała Chrystusowego Kościoła. To braterstwo sprawia, że obecność Papieża staje się widoczna. Wszyscy wiedzą też, jakie są zobowiązania, słowa i działania Papieża, oraz co chciałby zrobić, aby znaleźć rozwiązanie i doprowadzić do pojednania.“

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama