Prawosławny kapłan uciekł z Rosji do Polski w obawie przed reżimem Putina

Rosyjski duchowny prawosławny zmuszony był uciec z Rosji w obawie o swoje bezpieczeństwo. We wtorek powiedział, że w zeszłym miesiącu przeniósł się do Polski, pisze The Moscow Times.

„Kiedy reżim Putina upadnie, planuję wrócić i nadal służyć jako kapłan” - powiedział na kanale Telegramu ksiądz Georgij Suchoboky.

Wcześniej Suchoboky otrzymał kilka listów z pogróżkami po tym, jak jego biskup odwołał go za popieranie krytyka Kremla Aleksieja Nawalnego. W listopadzie Sukhoboky napisał w poście na Facebooku, że jest gotów uścisnąć dłoń Nawalnego, aby pogratulować mu otrzymania Nagrody Unii Europejskiej im. Sacharowa w dziedzinie praw człowieka.

Wtedy jego biskup udzielił mu nagany, a następnie konflikt przybrał jeszcze bardziej na sile - donosi "The Moscow Times". Suchoboky w mediach społecznościowych skrytykował biskupa, który go odwołał i wysłał do klasztoru na sześć miesięcy.

W tym samym czasie Suchoboky powiedział w wywiadzie dla Ideal Real, że rosyjski Kościół prawosławny zmuszony jest podążać za linią rządzącej partii komunistycznej. „Jeśli Aleksiej Nawalny nie cieszy się tu szacunkiem, to znaczy, że Kościół również nie powinien go uznawać. To jest bardzo złe, nawet z chrześcijańskiego punktu widzenia” - przekonywał. Suchoboky dodał, że dla niego cenne jest, gdy człowiek nie tylko mówi to, co myśli, ale jest też gotów cierpieć za swoje przekonania. „Nie pozostaje mi nic innego, jak uszanować jego [tj. Nawalnego] punkt widzenia i jestem nawet gotów uścisnąć mu dłoń. Ale Cerkiew nie może uznać tego punktu widzenia, ponieważ straci poparcie państwa”.

Po otrzymaniu gróźb w odpowiedzi na swoje wpisy w mediach społecznościowych Suchoboky postanowił uciec do Polski. Jego wyjazd nastąpił po roku represji wobec Nawalnego i jego zwolenników. Władze zamykają w więzieniach wielu zwolenników przeciwnika Putina.

W reakcji na ucieczkę Suchobokiego, Rosyjska Cerkiew Prawosławna twierdzi, że jego decyzja jest potwierdzeniem, że wcześniejsze środki dyscyplinarne wobec księdza były uzasadnione – informuje agencja Ria. Zdaniem Moskwy, ksiądz nie był tak niewinny, jak mógłby się przedstawiać. „Osoba, która angażuje się w walkę polityczną, nie powinna sprawować posługi, ponieważ posługa kapłańska wyklucza takie wypowiedzi jak Suchobokiego” – uznał rzecznik Cerkwi Wachtang Kipszidze. Dodał, że jeśli księża są w Rosji nie opierają się „ani na odpowiedzialności wobec swej trzody, ani na pragnieniu bycia dla niej mentorem i ojcem, można tylko ubolewać nad ich przyszłym losem”.

Aleksiej Nawalny

Nawalny odbywa obecnie karę 2,5 roku więzienia w kolonii karnej. Postawiono mu zarzut naruszenia warunków poprzedniego wyroku z 2014 roku. Rosyjski sędzia orzekł, że Nawalny pominął zameldowanie się w rosyjskiej służbie więziennej, gdy po zatruciu dochodził do siebie w Niemczech w 2019 roku. Nawalny obwinia Kreml o próbę otrucia i wynikającą z niego hospitalizację.

Aleksiej Nawalny jest najważniejszym krytykiem prezydenta Rosji Władimira Putina. W 2011 roku obwinił rosyjski rząd o oszustwa wyborcze i wezwał swoich współobywateli do zjednoczenia się przeciwko Putinowi. Od tego czasu aktywnie zwraca się przeciwko rosyjskiemu reżimowi.

« 1 »

reklama

reklama

reklama