Student z Meksyku sprzeciwił się ideologii gender. Uczelnia grozi odebraniem dyplomu

Absolwentowi uniwersytetu w Meksyku grozi utrata stopnia naukowego z psychologii i prawa do wykonywania zawodu po tym, jak bronił prawdy o rodzinie i płci. 

Christian Cortez Pérez ukończył w czerwcu Szkołę Medycyny i Psychologii na Autonomicznym Uniwersytecie Baja California. Podczas przemówienia pożegnalnego sprzeciwił się on ideologii gender i „redefinicji rodziny”, więc uniwersytet podjął formalne działania, aby zakazać mu praktykowania psychologii po ukończeniu studiów. Mężczyzna czeka na ostateczną decyzję. 

„Skorzystałem z mojego podstawowego prawa do wolności słowa, aby zwrócić się do moich kolegów na temat tego, co uważam za najbardziej niepokojące w naszych czasach. Teraz grozi mi utrata całej kariery zawodowej, ponieważ wyraziłem poglądy, z którymi nie zgadzają się niektórzy studenci i wydział. Uniwersytety publiczne muszą szanować prawa wszystkich studentów co do wolności słowa, a ja jestem zobowiązany do uzyskania sprawiedliwości nie tylko dla siebie, ale dla wszystkich Meksykanów zainteresowanych zachowaniem prawa do swobodnego wyrażania siebie” – zaznaczył absolwent. 

Jego przemówienie zachęcało rówieśników do odrzucenia budzących się ideologii dotyczących rodziny i płci.

„Dziś jesteśmy głęboko w prawdziwej antropologicznej walce o ponowne zdefiniowanie istoty ludzkiej, poprzez wdrażanie ideologii i mód myślowych, które zawsze kończą się podważeniem godności i wolności. Atakowanie życia i rodziny to samozniszczenie. Jest to atak na samą cywilizację" – zaznaczył Christian Cortez Pérez. 

Podczas wystąpienia studenci i wykładowcy głośno protestowali, a niektórzy nawet opuścili salę. Jak czytamy na LifeSiteNews po ceremonii ukończenia szkoły, Pérez był uciszany i sankcjonowany przez profesorów uczelni. 

Grupa prawnicza, która wspiera Pereza w jego walce, wyjaśniła, że ​​profesorowie połączyli siły i wydali „manifest” wzywający uniwersytet do usankcjonowania tak zwanej „mowy nienawiści” Christiana.

Jak podaje ADF żądania profesorów obejmują „odmowę przyznania mu stopnia naukowego i licencji zawodowej, cofnięcie nagrody za zasługi oraz powiadomienie stowarzyszeń psychologicznych w całym Meksyku o jego działaniach”. 

„Aby było jasne, zdaję sobie sprawę, że niektórzy mogą nie zgadzać się z treścią mojego wystąpienia, ale na tym polega wolność słowa. Każdy powinien mieć możliwość pokojowego dzielenia się swoimi poglądami na uniwersytecie, bez obawy przed karą lub odwetem” – zaznaczył Meksykanin. 

Decyzja uczelni zostanie opublikowana 18 września.

Źródło: LifeSiteNews

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama