Prezydent Trump ułaskawił 23 obrońców życia!

Prezydent USA Donald Trump oficjalnie ułaskawił 23 obrońców życia uwięzionych przez Departament Sprawiedliwości w czasach Joe Bidena za udział w pokojowych protestach. Mają oni wyjść na wolność w ciągu kilku dni. „Nie powinny byli zostać skazani. To wielki zaszczyt, podpisać ten akt” – powiedział przywódca Stanów Zjednoczonych.

Ułaskawieni obrońcy życia to: Joan Bell, Coleman Boyd, Joel Curry, Jonathan Darnel, Eva Edl, Chester Gallagher, Rosemary „Herb” Geraghty, William Goodman, Dennis Green, Lauren Handy, Paulette Harlow, John Hinshaw, Heather Idoni, Jean Marshall, o. Fidelis Moscinski, Justin Phillips, Paul Place, Bevelyn Beatty Williams oraz Calvin, Eva i James Zastrow.

Na nagraniu pokazującym moment złożenia podpisu osoba podająca Trumpowi dokumenty mówi:

„Pakiet ułaskawień pokojowo protestujących działaczy pro-life, którzy byli ścigani przez administrację Bidena za realizowanie swoich praw wynikających z Pierwszej Poprawki”.

„Wiesz, ilu?” – pyta Trump.

„Myślę, że 23, sir” – pada odpowiedź.

„23 osoby były ścigane – mówi do kamery prezydent. – Nie powinny były być ścigane. Wiele z nich to starsze osoby. Nie powinni byli być ścigani. To wielki zaszczyt podpisać ten akt”.

 

Starsze osoby

Po podpisaniu ułaskawień portal LifeSiteNews rozmawiał z mężem Joan Andrews, Chrisem Bellem, który poinformował, że ​​jego żona nadal znajduje się w federalnym w więzieniu niedaleko Filadelfii. Nie był pewien, kiedy zostanie zwolniona.

Bell dodał, że podczas ostatniej rozmowy telefonicznej z Joan wcześniej tego dnia błagała ruch pro-life o zachowanie jedności.

„Nie powinniśmy narzekać na siebie nawzajem i na nasze metody działania – powiedział, cytując swoją żonę. – Musimy współpracować, aby zakończyć holokaust”.

Chris Bell dodał, że „żarliwie modli się, aby ten naród przestał promować poczęcie poza łonem matki”, ponieważ „zapłodnienie in vitro jest wielkim zabójcą i niszczycielem ludzkiego życia”.

Robert Dunn, prawnik Heather Idoni nazwał ułaskawienia „wielką sprawą”.

„Prowadziłem setki spraw w trakcie mojej kariery i ten proces w Waszyngtonie był najbardziej niesprawiedliwym, w jakim kiedykolwiek brałem udział” – powiedział Dunn.

„Nie pozwolono nam wykonywać naszej pracy” – tłumaczył.

Dunn dodał, że martwi się o starsze kobiety mające problemy ze zdrowiem, które zostały skazane i uwięzione na mocy tzw. ustawy FACE chroniącej zakłady aborcyjne. Prawnik chce je wyciągnąć z więzienia, zanim ich problemy zdrowotne się zwiększą.

„W końcu wszyscy otrzymamy sprawiedliwość, jeśli nie tutaj, to w dniu Sądu Ostatecznego” – powiedział Dunn. 

Marsz dla Życia

Radość wyraził również Martin Cannon z Thomas More Society, prawnik Lauren Handy.
„To bardzo różni ludzie – powiedział o uwięzionych. – To konserwatyści, liberałowie, ateiści i chrześcijanie. Nie zgadzają się w wielu kwestiach, ale są zgodni co do jednego: mówimy o dzieciach”.
„Byli gotowi rzucić się na miecze za te dzieci – dodał Cannon. – Dlatego wszyscy zasługują na nasze uznanie”.
Dziś w Waszyngtonie odbędzie się wielki Marsz dla Życia, podczas którego Trump ma przemówić do uczestników wiecu za pośrednictwem wideo. Wiceprezydent JD Vance pojawi się osobiście.
 

Źródło: lifesitenews.com

Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama