Wojna Izraela z Libanem wisi na włosku. Atak odwetowy ma być silniejszy od poprzednich

Gabinet bezpieczeństwa Izraela upoważnił premiera Benjamina Netanjahu i ministra obrony Joawa Galanta do określenia czasu i rodzaju reakcji na sobotni atak Hezbollahu na Wzgórza Golan, w którym zginęło 12 druzyjskich dzieci i nastolatków – poinformowało biuro prasowe izraelskiego premiera.

Izraelscy urzędnicy i wojskowi już wcześniej zapowiadali stanowczą odpowiedź na przypisywany Hezbollahowi atak rakietowy. Wspierana przez Iran organizacja terrorystyczna, która kontroluje południowy Liban zaprzecza, by miała coś wspólnego z sobotnim atakiem.

Ataki na Izrael ze strony Libanu oraz uderzenia izraelskiej armii na terytorium libańskie miały miejsce już wcześniej, równolegle z operacją prowadzoną w Strefie Gazy. Teraz izraelskie media zgodnie donoszą, że spodziewany atak odwetowy będzie silniejszy niż poprzednie uderzenia. Podają jednak różne oceny możliwości wybuchu pełnowymiarowej wojny.

Telewizja Kanał 12 poinformowała, że nacjonalistyczni ministrowie Bezalel Smotricz i Itamar Ben Gwir opowiadają się za otwartą wojną z Hezbollahem, ale premier Netanjahu, minister obrony Galant oraz inni ministrowie są temu przeciwni.

Możliwa eskalacja będzie „w dużym stopniu” zależała od odpowiedzi na oczekiwany odwet Izraela – powiedziało dziennikowi „Haarec” źródło w izraelskiej dyplomacji.

Zachodni dyplomaci powiedzieli gazecie, że podejmowane są znaczące wysiłki, których celem jest odwiedzenie Izraela od reakcji, która mogłaby wywołać pełnowymiarową wojnę. Również zmierzająca do deeskalacji presja ma być wywierana na rząd Libanu, z terytorium którego operuje Hezbollah.

Dziennik „Israel Hajom” informuje za źródłami w rządzie, że izraelskie władze nie chcą rozpoczynać teraz wojny i biorą pod uwagę to, jak napięcie przy granicy z Libanem wpłynie na toczące się negocjacje w sprawie zawieszenia broni w wojnie w Strefie Gazy.

W izraelskim rządzie panuje przekonanie, że konieczność adekwatnej odpowiedzi na atak Hezbollahu jest teraz ważniejsza niż obawy o wybuch otwartej wojny – podał z kolei Kanał 12. Według stacji izraelska armia jest gotowa do ataku na terytorium Libanu. Rozważane są różne scenariusze, w tym uderzenie na cele znajdujące się po libańskiej stronie, niezwiązane z Hezbollahem.

Libański minister spraw zagranicznych Abdallah Bou Habib przekazał w niedzielę wieczorem, że Bejrut otrzymał „uspokajające” wiadomości od „odpowiednich” państw, iż reakcja Izraela będzie „ograniczona”. Szef libańskiej dyplomacji zwrócił się wcześniej z prośbą do USA, by przekonały Izrael do powściągliwych działań.

Z Jerozolimy Jerzy Adamiak (PAP)

Logo PAPZamieszczone na stronach internetowych portalu https://opoka.org.pl/ i https://opoka.news materiały sygnowane skrótem „PAP" stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazami danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Fundację Opoka na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama