Miłość w łachmanach codzienności cz. I

Tomik wierszy autorstwa siostry Noemi (fragmenty)

Miłość w łachmanach codzienności cz. I

s. Noemi

Miłość w łachmanach codzienności

ISBN: 978-83-7580-162-0
wyd.: Wydawnictwo Salwator 2010

Wybrane fragmenty
Dom z marzeń
Zabawa w chowanego
Życie jak kryształ
Będę obok
Kocham
Miłosne znaki zapytania
Moja droga
Może zdążę

Dom z marzeń

W domu z moich marzeń mieszkała Miłość. 
Cierpliwa i łaskawa, łagodna i taka, 
która ludzkiej miłości odda wszystko, odda siebie.
Miłość, która nie zna końca i która nigdy nie ustaje, 
bo jest wieczna.
Pewnego razu ktoś zapukał do drzwi.
Miłość z radością otworzyła.
To były przyjaciółki z beztroskiego dzieciństwa.
Przyszła PRAWDA, która nie lubi się chować,
no bo i po co, skoro zawsze ją odnajdują.
Była też WIARA, co najwięcej czasu spędza na przenoszeniu gór
i życiowych codziennych pagórków.
Przyszła NADZIEJA, która z radością pcha przez życie.
I tak dom z moich marzeń tętnił życiem.
MIŁOŚĆ uczyła mnie brania pełnymi garściami niespodzianek losu.
WIARA dodawała skrzydeł i zatrzymywała czas.
A NADZIEJA rozpędzała czarne chmury.
Tak było w domu z moich marzeń.

Zabawa w chowanego

Raz, dwa, trzy... szukam.
Szukam, bo zgubiliśmy Miłość.
A może poszła sobie?
Może już miała dosyć bycia na siłę.
Zgubiliśmy Miłość, goniąc za tym, co mało ważne.
Przykrywając ją płaszczem obłudy.
Wciskając na półkę obok żalu i smutku.
Zapomnieliśmy o Miłości, wybierając łatwiejszą drogę.
Zagubiliśmy ją w codziennym pośpiechu, 
licytując na targu ludzkich porażek i pragnień.
gdzie czas przecieka przez palce.
Zgubiliśmy Miłość, podcinając skrzydła marzeniom.
Wybraliśmy łatwą obojętność.
Straciliśmy najlepszego przyjaciela — Miłość.
Zgubiliśmy.
Ale czy odnaleźć zdołamy?

Życie jak kryształ

Człowiek, stojąc przed Bogiem znieważonym,
trzymał w dłoniach kawałki kryształu, 
który stłukł pewnego dnia.
Brzdęk pękającego szkła głuszył krzyk jego żalu.
Teraz, stojąc przed Bogiem, błagał, 
aby kryształ znów był cały.
Znieważony Bóg
wziął z człowieczych rąk kryształowe szczątki
i spełnił prośbę, ale tak, 
że miejsca pęknięć lśniły prawdziwym blaskiem. 
Kryształ większej nabrał wartości.
Bóg, oddając go człowiekowi, rzekł:
Pamiętaj, nigdy nie jest za późno, 
by zacząć od początku.
Ufam Ci... 
i kocham Cię.

Będę obok

Kiedy otworzysz oczy i nikogo przy Tobie nie będzie.
Kiedy pomyślisz, że jesteś sam na świecie,
mimo otaczającego Cię tłumu bliskich i dalszych ludzi.
Kiedy zauważysz, że nikomu na Tobie nie zależy.
Kiedy cały świat rozsypie się jak domek z kart.
Głowa do góry... Ja będę obok.
Kiedy upadniesz, zwątpisz
i trudno Ci będzie powstać, by dalej żyć.
Głowa do góry... Ja będę obok.
Kiedy ten, na kim najbardziej Ci zależy, 
nie będzie o Tobie pamiętał, 
kiedy nie będziesz mógł na niego liczyć.
Kiedy z bólu i smutku zaszyjesz się 
w najdalszym kącie swojego życia.
Głowa do góry... Ja będę obok.
Kiedy osoba, której podarowałeś swoje serce, zdradzi Cię. 
Kiedy będzie Ci się chciało krzyczeć i płakać.
Kiedy podepczą to, co w Tobie piękne i dobre.
Głowa do góry... Ja będę obok.
Kiedy Twoja szara codzienność rozsypie się na drobne kawałki,
tak że nie będziesz chciał już ich zbierać,
a serce będzie pękało z bólu
i ciężko Ci będzie oddychać.
Głowa do góry... Ja będę obok.
Kiedy zatęsknisz za domem rodzinnym.
Za cudnym i beztroskim dzieciństwem.
Kiedy myślami będziesz gdzieś bardzo, bardzo daleko.
Głowa do góry... Ja będę obok.
Będę obok zawsze.
Będę obok z bagażem pocieszenia.
Po prostu... zwyczajnie będę.
Twój przyjaciel.

opr. aw/aw

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama