Warunki dobrej modlitwy (30. Niedziela zwykła roku C)

Fragmenty książki - Homilie na niedziele i święta Rok A, B, C

Warunki dobrej modlitwy (30. Niedziela zwykła roku C)

Ks. Edward Staniek

HOMILIE NA NIEDZIELE I ŚWIĘTA

Rok A, B, C
© Copyright by Wydawnictwo "M", Kraków 2003
Wydawnictwo "M" ul. Zamkowa 4/4, 30-301 Kraków tel./fax (012) 269-34-62, 269-32-74, 269-32-77
www.wydm.pl e-mail: wydm@wydm.pl




TRZYDZIESTA NIEDZIELA ZWYKŁA

Czyt. I - Syr 35,12-14.16-18 Czyt. II - 2 Tm 4,6-9.16-18 Ewangelia - Łk 18,9-14

WARUNKI DOBREJ MODLITWY

Modlitwa faryzeusza i celnika. Napiętnowanie pierwszego a pochwała drugiego zmusza do refleksji nad naszą modlitwą. Codziennie lub prawie codziennie mówimy pacierz. W niedzielę spędzamy sporo minut w kościele na modlitwie. Czy te minuty są właściwie przeżyte?

Kiedy modlitwa nasza jest dobra? Zasadniczo trzeba zwrócić uwagę na trzy elementy. Pierwszy to świadomość, do kogo mówimy, świadomość obecności Boga. On widzi, On słyszy, On rozumie. Wszechmogący Bóg, Ojciec, który kocha, nasz Stwórca i Sędzia.

Drugi element to świadomość tego, kim my jesteśmy wobec Boga. Słabym stworzeniem, jednym z miliardów, niedoskonałym i grzesznym, winnym zmarnowania wielu otrzymanych od Boga darów. Na modlitwie ja, grzesznik, staję przed świętym Bogiem i rozmawiam z Nim.

Trzeci moment, na który w modlitwie trzeba zwrócić uwagę, to treść naszej rozmowy z Bogiem. Wielkość człowieka można poznać po tym, o co się modli. Czy prosi o świecidełka, drobnostki, głupstwa, czy o rzeczy godne Boga. On może dać wszystko. Chciałby nam dać skarby nieskończenie wielkie, a my często prosimy o jedną bańkę mydlaną.

Faryzeusz się źle modlił. Nie uświadomił sobie, że jest przed Bogiem żywym. W świątyni widział nie Boga, lecz celnika. Nie popatrzył też na siebie w prawdzie. Zestawiając się z celnikiem, uznał, że jest wielki. Czymże wobec niego był grzeszny celnik? Przyszedł podziękować Bogu za to, że jest lepszy od innych. Na modlitwie wydał wyrok na swoich bliźnich: oszustów, zdzierców, cudzołożników. Trudno nazwać modlitwą sądzenie innych. Celnik się dobrze modlił. W świątyni wiedział, że stoi przed Bogiem, że jest grzeszny i że najważniejszym dla niego jest gest Bożego miłosierdzia. Nie mówił dużo. Bił się w piersi i powtarzał: "Boże, miej litość nade mną, grzesznikiem". I celnik odszedł usprawiedliwiony.

Modląc się, pamiętajmy, do Kogo mówimy, kim jesteśmy przed Bogiem, i o co prosimy.

opr. ab/mg


Warunki dobrej modlitwy (30. Niedziela zwykła roku C)
Copyright © by Wydawnictwo "m"

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama