Czy przesłanie Jana Pawła II jest nadal aktualne i ważne dla młodych ludzi?
W analizach socjologów i pedagogów powraca pytanie o to, czy istnieje pokolenie JP2. Wydaje mi się, że bardziej uzasadnione jest pytanie o to, czy przesłanie, jakie kierował Jan Paweł II, nadal pozostaje aktualne i ważne dla współczesnych ludzi. W świetle empirycznych danych odpowiedź na to pytanie jest jednoznacznie pozytywna. Świadczą o tym choćby wielkie tłumy pielgrzymów gromadzących się na audiencjach i pielgrzymkach papieskich, zaangażowanie milionów młodych ludzi w światowe dni młodzieży czy setki tysięcy czytelników książek Papieża - Polaka. Jednak tradycyjne kategorie socjologiczne, takie jak wiek, płeć, wykształcenie, sytuacja materialna, miejsce zamieszkania czy status społeczny, nie stanowią kryterium przynależności do Pokolenia JP2. Głównym kryterium w tym względzie jest bowiem duchowa i religijna tożsamość danej osoby czy grupy społecznej. Kategoria „Pokolenie JP2” obejmuje zatem ludzi w różnym wieku i z różnych środowisk, których łączą podobne więzi i wartości, a także podobna postawa wobec Boga i człowieka.
Tym, co najmocniej związało znaczną część naszego społeczeństwa z osobą Jana Pawła II, nie był jego ujmujący sposób kontaktowania się z dziećmi, młodzieżą i dorosłymi. We współczesnym świecie sporo jest polityków, dziennikarzy czy aktorów, którzy świetnie prezentują się w kontakcie z innymi ludźmi i którzy wzbudzają wielką sympatię, a mimo to nie wpływają na sposób życia tych, z którymi się kontaktują. Najmocniej z Janem Pawłem II połączył ludzi nie jego styl kontaktowania się z innymi, lecz jego sposób bycia oraz jego przesłanie. Jan Paweł II najbardziej dotykał naszych serc nie pięknem słowa czy wdziękiem gestu, lecz ewangeliczną prawdą o tym, że każdy z nas jest ukochanym dzieckiem Boga, że każdy tęskni za tym, by kochać i być kochanym, że każdy powołany jest do życia w wolności, świętości i radości dzieci Bożych. A także o tym, że każdy z nas może stawać się większym od samego siebie wtedy, gdy zaprzyjaźni się z Jezusem Chrystusem — Największym Przyjacielem i Jedynym Zbawicielem człowieka. Jan Paweł II stał się dla wielu świadkiem prawdziwości oraz aktualności tych wartości i ideałów, które w „poprawnej” politycznie kulturze i obyczajowości zostały wyszydzone, albo potraktowane jako zbędny relikt przeszłości i jako „przeszkoda” w drodze do szczęścia.
Jan Paweł II pociągnął za sobą wielu ludzi nie tylko dlatego, że stał się dla nich nieustraszonym świadkiem odzyskanych ideałów, ale również dlatego, że okazał się równie stanowczym pedagogiem odważnego realizmu. Jego realizm przejawiał się najpierw we wnikliwym demaskowaniu współczesnych mitów o tym, że można być szczęśliwym w łatwy sposób. Będąc wiernym realizmowi Ewangelii JP II demaskował absurdalność mitów o istnieniu łatwego szczęścia („będziecie jak bogowie”) w różnych jego przejawach: łatwy seks („zabezpieczony”), łatwe więzi („wolne związki”), łatwe wychowanie („bezstresowe”), łatwa przyszłość (polisa na życie), łatwa kariera (bardziej mieć niż być), itp. Jan Paweł II niemal przez trzy dziesięciolecia ukazywał to, co potwierdzają statystyki na progu XXI wieku: uleganie iluzji łatwego szczęścia prowadzi do poważnego kryzysu więzi i wartości oraz do wielkiego cierpienia człowieka, a w konsekwencji do uzależnień i do cywilizacji śmierci.
Realizm Jana Pawła II przejawiał się nie tylko w precyzyjnym demaskowaniu wszystkiego, przez co człowiek krzywdzi samego siebie i innych ludzi, ale również w ukazywaniu realistycznej drogi, by tę sytuację przezwyciężyć. Chrześcijańskiego powołania do miłości, prawdy i wolności nie da się zrealizować w sposób spontaniczny i bez wysiłku. Człowiek święty i szczęśliwy to ktoś, kto samemu sobie stawia twarde wymagania, kto kieruje się sumieniem uformowanym na Dekalogu oraz kto słucha Boga bardziej niż ludzi i niż samego siebie. Jan Paweł II przypominał nam wielokrotnie o tym, że w świecie „poprawnych” politycznie fikcji, jedyne, co pozostaje prawdziwe, to cierpienie człowieka. W ponad rok po doczesnej śmierci Jana Pawła II na krakowskich Błoniach zgromadziło się kilkaset tysięcy młodych ludzi po to, by spotkać Piotra naszych czasów i by uczyć się konstruowania życia na fundamencie Bożej prawdy o człowieku oraz Bożej miłości do człowieka. Po raz kolejny mogliśmy upewnić się o tym, że w każdym pokoleniu znajdą się ludzie, którzy mają ewangeliczną mentalność zwycięzcy, a zatem tacy, którzy szukają miłości i radości z najwyższym znakiem jakości.
Postać i postawa Jana Pawła II ma znaczenie nie tylko dla młodych ludzi. Ma też znaczenie dla wychowawców naszych czasów: rodziców, pedagogów, psychologów, profilaktyków uzależnień. Nasz Rodak przypomina wszystkim, że fundamentem rozwoju i gwarantem dobrej przyszłości człowieka nie jest ani życie na ludzie, ani wolny rynek, ani demokracja czy tolerancja, lecz więzi oparte na miłości chronionej normami moralnymi. Tylko taka miłość daje siłę potrzebną do tego, by realistycznie myśleć oraz by uczciwie pracować. Tylko taka miłość przynosi radość, która sprawia, że alkohol, narkotyk czy seks traci swoją patologiczną atrakcyjność i śmiercionośną władzę, jaką ma nad ludźmi, którzy żyją poza miłością i prawdą. Jan Paweł II uczy nas profilaktyki skutecznej, opartej na realizmie Ewangelii, której pierwsza zasada brzmi: zło zwycięża się dobrem. W tej perspektywie głównym zadaniem profilaktyków nie jest odstraszanie dzieci i młodzieży od ryzykownych zachowań, lecz uczenie ich dojrzałej sztuki życia w każdej dziedzinie.
Marzy mi się pojawienie się pokolenia wychowawców JP2, czyli pokolenia ludzi świadomych tego, że wychowawca to ktoś, kto odnosi najpierw sukcesy w wychowywaniu samego siebie i kto ma odwagę proponowania wychowankom optymalnej drogi życia. Tylko pokolenie takich właśnie wychowawców może skutecznie odwrócić niepokojący kryzys wielu młodych ludzi. Tego z pewnością nie uczynią ci pedagodzy czy psycholodzy, którzy uwikłani są we własne nałogi, ani też ci, którzy proponują „redukcję strat” zamiast uczenia wychowanków życia w wolności i radości.
Socjolodzy mogą się sprzeczać o to, jakie i jak liczne środowiska zaliczyć można do Pokolenia JP2. Każdą tezę w tym aspekcie będzie można poddać w wątpliwość. Na szczęście niewzruszonym faktem pozostaje to, że w każdym pokoleniu i w każdym środowisku znajdą się ludzie, którzy potrafią naśladować Chrystusa i umacniać się postawą Jego niezwykłego świadka, jakim pozostaje dla nas Jan Paweł II.
opr. mg/mg