Nie jesteś na misjach, czyli mężczyźni, których powinnaś unikać jak ognia
Status Ciepło-Zimniaka może wahać się pomiędzy byciem byłym lub aktualnym chłopakiem, ale jedno jest pewne: to zawsze jest czyjś przyszły były. Nie może bez ciebie żyć, ale ma dziewczynę. To po prostu niekończąca się opowieść o mężczyźnie, który nie może się zdecydować, i o dziewczynie, która siedzi i czeka na niego jak piesek na ganku czekający na pana. Kiedy pan otwiera drzwi, ona merda ogonkiem i radośnie wbiega do domu. Ale to tylko kwestia czasu, kiedy pan zwinie gazetę w rulon i wygoni pieska z powrotem na zewnątrz.
Głównym problemem Ciepło-Zimniaka jest podejmowanie decyzji, bo podoba mu się kilka kobiet naraz. Będzie szalał za tobą... gdy tylko przestanie zajmować się tą drugą. Aby zdobyć jego miłość, kobieta czasem już po zerwaniu pozwala mu na coś więcej, mając nadzieję, że rozpali to w nim płomień i pokaże, co stracił. Jednakże próby te zawsze spełzają na niczym, bo tak naprawdę jedyne, o czym kobieta mu w ten sposób przypomina, to główny powód, dla którego on nie chce się z nią związać: dziewczyna się nie szanuje.
Mężczyźni, którch powinnaś |
Kobieta, która jest w związku z Ciepło-Zimniakiem, przypomina kogoś, kto wszedł w obrotowe drzwi i teraz nie potrafi z nich wyjść. O, jestem w środku! O, jestem na zewnątrz! Historia tego związku jest tak burzliwa, że wszystkim znajomym kręci się od tego w głowie. Podczas gdy próbują połapać się w jej ciągle zmieniającym się statusie, dziewczyna daje z siebie wszystko, żeby nie zauważać tego powtarzającego się wzoru niestabilności.
Na szczęście, Ciepło-Zimniaków łatwo namierzyć. Zazwyczaj ciągną oni relację opartą na fizyczności i ani myślą o składaniu jasnych deklaracji. Jeśli ktoś zapyta kobietę, czy są razem, odpowie tylko: „To skomplikowane”. Ponieważ on jest niedojrzały, a ona — zauroczona i zdesperowana, mężczyzna nie jest w stanie zainteresować się nią na dłużej. Zamiast się z nią związać, co oznaczałoby prawdziwą miłość, pozostawia ją w zawieszeniu. Każda kobieta, która wiąże się (lub próbuje to zrobić) z takim chłopakiem, sama nie jest gotowa na związek, bez względu na to, jak bardzo tego chce.
Kobiety, które pozwalają się uwieść Ciepło-Zimniakom, to często specjalistki od zaprzeczania. Pewna dziewczyna napisała do mnie maila, w którym zwierza się ze swojego dylematu: „Ja i mój wybranek jesteśmy dla siebie jak dwie połówki jabłka i pozostaniemy nierozłączni do śmierci. Czemu on boi się zaakceptować status naszego związku i ciągle szuka przelotnych przygód, gdzie tylko może?”.
On nie boi się ich statusu. Wie, jaki mają status, i dobrze mu z tym. To ona boi się zaakceptować rzeczywisty charakter ich relacji. On nie chce się z nią wiązać. Tak wygląda ich status, a prawda boli. Dziewczyna może się zastanawiać: Po co mu te wszystkie inne dziewczyny? Czy ja mu nie wystarczam? Czy coś jest ze mną nie tak, skoro on woli być z nimi? Chce mu wierzyć, gdy on mówi, że „są sobie pisani”, ale skoro ich los został już przesądzony, to po co migdali się z innymi dziewczynami w międzyczasie? Właściwie jego zachowanie mówi: Ja tu sobie jeszcze poużywam z innymi kobietami, a ty na mnie poczekaj. Jak już z nimi skończę, zakocham się w tobie na zabój. Jasne.
Mężczyźni to proste stworzenia. Jeśli chcemy być z daną kobietą, to z nią będziemy. Koniec pieśni. Jeśli będziemy zmuszeni szturmować zamek i zabić smoka, żeby zdobyć jej serce, zrobimy to. Kobiety często mnożą usprawiedliwienia dla chłopaka, który nie chce się zaangażować. Na przykład: „On jest teraz naprawdę zajęty. Nie jest jeszcze gotowy na łatkę związku. Boi się zaangażować. Ma teraz tyle stresów”, i tak dalej. Wszystkie te wymówki to mechanizmy, które dziewczyna uruchamia, żeby nie spojrzeć prawdzie w oczy: on nie jest nią zainteresowany. Wymówki tego typu to po prostu próby mydlenia sobie oczu. Kiedy mężczyzna naprawdę kocha kobietę, ona nie musi go błagać, żeby się z nią związał. Związałby się z nią, nawet gdyby mieszkała na księżycu.
Pamiętasz, jak w wieku piętnastu lat próbowałaś dać chłopakowi kosza, nie raniąc przy tym jego uczuć? „Przepraszam, nie mogę wyjść dziś wieczorem, bo myję głowę i tego... hmm... robię porządek w szufladzie ze skarpetkami”. Dość podobnie jest w związku z Ciepło-Zimniakiem. Jeśli musisz siebie przekonywać, że jemu na tobie zależy, to znaczy, że mu nie zależy. Jeśli on nigdy się z tobą nie umawia pierwszy, nie próbuj usprawiedliwiać jego decyzji. (Zauważ, że nazywam to decyzją, a nie niezdecydowaniem).
Zaproszenie kobiety na randkę oznacza, że mężczyzna woli zaryzykować odrzucenie niż stracić szansę na to, by z tą kobietą być. Jeśli chłopak nigdy nie prosi cię o spotkanie, to nie ma wątpliwości, że nie czuje do ciebie „tego czegoś”. Jasne, zdarza się, że kobieta nam się podoba, a jednak nigdy się z nią nie umówimy. Ale jeśli przyjaźń się rozwija i pojawia się okazja do zbudowania związku, chłopak, który chce być z daną dziewczyną, nie zmarnuje szansy na jasne określenie ich relacji.
L ęk przed zaangażowaniem to coś, o co oskarżani są wszyscy mężczyźni. Jednak nasze umiłowanie wolności nie jest wcale większe od naszego pragnienia miłości. W życiu mężczyzny przychodzi taki moment, kiedy spotyka on kobietę, którą kocha bardziej niż swoją wolność osobistą. Potrafi wówczas zrzec się tej wolności, ponieważ wolność istnieje po to, aby ją poświęcić w miłości.
Nie musisz żebrać o jego zainteresowanie. Zamiast podawać mężczyźnie wszystko jak na talerzu, spraw, żeby zawalczył o twoje serce. Jeśli on ci się podoba, utrzymuj z nim przyjacielskie relacje, a to, że jesteś nim zainteresowana, z czasem stanie się dla niego jasne. Jeśli mu się podobasz, nie będzie miał problemu z odczytaniem twoich subtelnych sygnałów. Jeśli uczucie nie jest odwzajemnione, mogłabyś nawet chodzić przed nim z wielkim transparentem, a on i tak nic by nie zauważył.
Uganianie się za Ciepło-Zimniakiem nie pozostaje bez konsekwencji dla kobiecego serca. Napisała do mnie kiedyś pewna dziewczyna:
Jednego dnia spędzamy ze sobą czas i wszystko jest fajnie, pięknie, a na drugi dzień mam ochotę mu nawrzucać i rozryczeć się przed nim. Wiem, że zasługuję na coś lepszego, ale on po prostu znaczy dla mnie tak wiele od tak dawna, że to wszystko jest bardzo trudne. Mam już tylko dosyć tych jego gierek, w które ze mną gra, i nie zniosę tego dłużej. To tak jakby mówił: „Nie, Emily1, nie możesz sobie pójść i być z kimś innym. Chcę tylko, żebyś mnie chciała, nawet jeśli ja sam już cię nie chcę”.
Miłość rozkwita tam, gdzie jest zaangażowanie. Nie marnuj więc kolejnych lat swojego życia, ciągnąc coś, co istnieje tylko w twojej wyobraźni. Trudno się słucha takich rad, ale ich ignorowanie może skończyć się jeszcze większym cierpieniem. Zresztą, czy naprawdę chcesz spędzić swoje życie z mężczyzną, który jest zbyt bierny i tchórzliwy, żeby się z tobą umówić?
Ponieważ Ciepło-Zimniak jest niedojrzały i niezdecydowany, jedyne, co ci zaproponuje, to niestabilność emocjonalną. Chłopak tego typu nie zasługuje na dziewczynę, a co dopiero na kilka kobiet. Jeśli spróbujesz to wszystko zakończyć, a on uderzy w sentymentalne tony i zaleje się łzami, nie daj się nabrać i nie miej nadziei, że tym razem to na poważnie. Trzymaj się od niego z daleka i nie daj mu tej satysfakcji z ponownego zerwania z tobą. Zasługujesz na coś lepszego.
|
fragment pochodzi z książki:
Jason i Crystalina Evert Jak znaleźć tego jedynego
i samej się nie zgubić ISBN: 978-83-7516-735-1 |
Czego jestem pewien, to tego, że im bardziej będziesz się od niego odsuwać, tym bardziej on będzie chciał cię mieć z powrotem. Natomiast im mocniej będziesz się go trzymała, tym mniejsze będzie jego zainteresowanie. To beznadziejny przypadek. Przeanalizuj ten mechanizm i zrozum, że to nie ty stanowisz tu problem, ale on. Może cię kusić, aby cierpliwie na niego czekać, z nadzieją, że zacznie się koło ciebie kręcić. Nie rób tego. On nie wie, jak cię kochać. I broń Boże nie myśl, że może po prostu ciebie nie da się kochać. To on nie ma pojęcia, czym jest miłość.
Odnosząc się do swoich częstych doświadczeń w umawianiu się z takimi mężczyznami, pewna kobieta stwierdziła:
Kiedy jesteśmy z niewłaściwym mężczyzną i widzimy wyraźnie, że nie ma on tych zalet, których szukamy u partnera, chętnie go w nich wyręczamy. Zapełniamy te luki, zamiast uświadomić sobie, że z nim w ogóle jest coś nie tak... Do mnie to w końcu dotarło... cały czas zamartwiałam się, dlaczego mu się nie podobam, a zapomniałam zapytać siebie, czy on mi się podoba, czy nie2.
Zamiast cierpliwie czekać na niezdecydowanego chłopaka, uświadom sobie, że o wiele lepiej nawiązać relację z kimś, kto wręcz nie będzie mógł się doczekać, żeby się z tobą związać. Nie siedź i nie czekaj na Ciepło-Zimniaka z nadzieją, że w końcu cię zechce. Odejdź, a on niech sobie marzy o tym, żeby na ciebie zasłużyć! Bądź odważna. Miłość czeka.
opr. ab/ab
1 Imiona i szczegóły dotyczące osób cytowanych w tej książce zostały zmienione, aby chronić ich prywatność.
2 L. Rubisch, cyt. za: I. Kerner, op. cit., s. 156-157.