Stulecie urodzin mistrza sztuki konserwacji zabytków
W XX w. powstała książka, która została przetłumaczona na główne języki świata. Nie tylko na angielski, francuski i hiszpański, lecz także na chiński i japoński, polski, portugalski, grecki, rumuński, węgierski. Jest nią Teoria del Restauro (Teoria restauracji) Cesare Brandiego, która ukazała się w 1963 r. Jeśli dzisiaj włoski jest językiem używanym w głównych pracowniach konserwacji od Getty w Los Angeles po Xian w Chinach, jeśli ta książka nadal jest podstawowym podręcznikiem na uniwersytetach i w szkołach konserwacji i restauracji od Tokio po Warszawę, jest to zasługą Cesare Brandiego, wybitnego historyka sztuki, który przez 20 lat był dyrektorem rzymskiego Istituto Centrale del Restauro — ICR (Głównego Instytutu Konserwacji Zabytków), od chwili jego powstania w czasie wojny w 1941 r. z inicjatywy ministra Giuseppe Bottaia i historyka sztuki Gulia Carla Argana.
Włoskie Ministerstwo Dóbr Kultury uczciło 100. rocznicę urodzin Cesare Brandiego (1906) przez powołanie komitetu, którego piszący te słowa jest prezesem, a także przez szereg inicjatyw na skalę krajową i międzynarodową. W Berlinie, w Rzymie, w Săo Paulo w Brazylii, w Paryżu, w Walencji, w Budapeszcie, a także w Sienie, w Bolonii, w Palermo, w Cittŕ di Castello uczestnicy kongresów specjalistycznych oraz prezentacji nowych wydań obcojęzycznych Teorii mówili o Cesare Brandim, mistrzu restauracji i konserwacji, badaczu sztuki starożytnej i nowożytnej, niezmordowanym obrońcy dziedzictwa kultury we wszystkich jego postaciach.
Obchody setnej rocznicy, zapoczątkowane w zeszłym roku w Rzymie w Accademia dei Lincei, zakończyły się 8 kwietnia br. w Watykanie międzynarodowym kongresem, któremu przewodniczył kard. Giovanni Lajolo.
Dlaczego w Watykanie? Dlatego że konserwatorzy tutejszych muzeów uczyli się metody i czerpali wiedzę z Teorii Brandiego; dlatego że podstawą wielkich prac restauracyjnych i konserwacyjnych, przeprowadzonych w ostatnich dziesięcioleciach (Kaplica Sykstyńska, Stanze Rafaela), była jego filozofia i przebiegały one pod jego czujnym okiem; dlatego że w krytycznych latach 1943-1944 cenne wyposażenie pracowni ICR zostało ocalone od grabieży i zniszczenia dzięki temu, że było przechowane w obrębie Murów Leona IV. Doniosłą rolę, której nie sposób przecenić, odegrał wówczas sekretarz stanu kard. Pietro Gasparri. Dzięki jego odważnej i dalekowzrocznej decyzji arcydzieła z muzeów i kościołów Włoch, zgromadzone w rozmaitych składach w regionach Lacjum i Marche, znalazły się w Watykanie wraz z wyposażeniem Istituto Centrale del Restauro. To pozwoliło, zaraz po wyzwoleniu, na przeprowadzenie najpilniejszych prac, mających na celu ochronę i zabezpieczenie dziedzictwa artystycznego, które zostało uszkodzone wskutek wojny.
Kiedy w 1972 r. szaleniec uszkodził twarz Piety Michała Anioła w Bazylice św. Piotra, Cesare Brandi z bezgranicznym oddaniem, niemal pasją miłosną nadzorował prace restauracyjne nad tym niezwykłym arcydziełem. Skorygował nawet przy tej okazji jeden z fundamentalnych punktów swojej Teorii. Jak wiadomo, odtworzenie brakujących części głowy Dziewicy wymagało użycia małych protez, uzyskanych z odlewów gipsowych. Ten zabieg, wykonany techniką wyrafinowanej mikrochirurgii specjalistycznej, jest gołym okiem niewidoczny. «Nie należy to — napisał Brandi — do dobrych zasad konserwacji, nie można jednak bagatelizować znaczenia faktu, że pozwala przywrócić gładkość i księżycową biel tej niezapomnianej głowie». Oto wspaniały przykład «pragmatycznego idealizmu» — oksymoron, który zainspirował teorię Brandiego. Z jednej strony, postrzeganie konserwacji jako «dzieła krytycznego», z drugiej — elastyczność w podejmowaniu decyzji zależnie od okoliczności i niezwykle światła wrażliwość na życie i historię dzieła sztuki — jego materialny konkret, jego losy w dziejach, jego relacje z otoczeniem. «Księżycowa bladość» lica Dziewicy, ten marmur, który «zamyka w sobie światło, wyłaniające się jakby z poświaty zachodu», stanowią o jedyności tego szczególnego dzieła sztuki, i do niego musi nagiąć się teoria. Tak jak szabat jest dla człowieka, a nie na odwrót, tak metoda i nauka służą dziełu sztuki, które jest i ma pozostać «domina incontrastata» — niekwestionowaną panią. W ten sposób rozumował Cesare Brandi, i za tę naukę wszyscy musimy być mu wdzięczni.
opr. mg/mg
Copyright © by L'Osservatore Romano (6/2008) and Polish Bishops Conference