Fragmenty książki "Byłem rabinem Rzymu. Historia wielkiego nawrócenia"
ISBN: 978-83-60703-24-3
wyd.: Wydawnictwo SALWATOR 2007
Widziałem moją mamę otoczoną czystymi płomieniami miłości i cichego bólu; leżała na białym łóżku rozpalona gorączką, chora na zapalenie płuc, na które ówczesna medycyna nie znała lekarstwa. Jej duże oczy błyszczały od gorączki, kiedy pytała mnie, czy jej godzina jest bliska, i powierzyła jakiś sekret starszemu bratu. Wszystkie jej myśli podążały w stronę niepocieszonego starego ojca. Nie powiedziała mu nic niepokojącego, lecz wodziła za nim oczyma pełnymi czułości. Pewnego dnia, gdy oddalił się na moment, powiedziała mi werset psalmu: „Nie odtrącaj mnie w czasie starości, gdy siły ustaną, nie opuszczaj mnie” [Ps 71, 9]. W ten sposób modliła się... za niego.
I zgasła jak czysty płomień czystej miłości na czystym ołtarzu. Czułem, że moją duszę przenika nadzieja większa niż ból, jak podczas jakiejś uroczystości religijnej. Myślałem: „Drogocenna jest w oczach Pana śmierć Jego czcicieli” [Ps 116, 15], i pobudzony nieodpartym pragnieniem wewnętrznym, zapaliłem liczne świece. Chciałem mojej mamie ofi arować w hołdzie światło, wieniec płomieni. Potem zbliżyłem się do łóżka i całowałem jej czoło, jeszcze letnie; a w sercu rozbrzmiewała mi cicho i smutno wielka nauka: „Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą”.
opr. aw/aw