Fragmenty książki przybliżającej wymagające aspekty wiary chrześcijańskiej (1)
Wydawnictwo Księży Marianów 2006
ISBN 83-7502-000-1
Spis treści | |
---|---|
Słowo do czytelnika | 5 |
Zapraszam cię do radości | 7 |
Poszukuję reguły wolności | 9 |
„Powiedz mi słowo...” | 11 |
Odpowiadam na postawione mi pytania | 13 |
Nie boję się tego co stare | 16 |
Życie codzienne — moja jedyna wiedza | 19 |
Odwaga powiedzenia: „Ja wierzę w Boga” | 21 |
Łatwiej mówić o sprawach płci aniżeli o wierze | 23 |
Pomoc, jaką otrzymujemy od córek Syjonu | 24 |
Przykład synów Izmaela | 26 |
Czy można wierzyć w trzecim tysiącleciu? | 29 |
Kto się zawstydzi Mnie i słów moich | 31 |
W oczekiwaniu na zmartwychwstanie ciała | 33 |
Moja dusza to nie ja | 36 |
Przypowieść o ciele | 39 |
Rodzi się nowa liturgia chrześcijańskiego umierania | 41 |
Najpiękniejszy Exultet mego życia | 43 |
Mając wzrok mocno utkwiony w Jezusie | 46 |
Ośmielamy się mówić: „Ojcze nasz” | 50 |
Proponuję zawarcie przymierza ze słowami Jezusa | 52 |
Stawiać na serce Pisma Świętego | 54 |
Od pokornego Jezusa do gniewnego Baranka | 57 |
Jedno słowo dla mnie dziennikarza | 60 |
Tym, którzy bardzo cierpią | 60 |
Sto pięćdziesiąt psalmów w ciągu pięciu miesięcy | 62 |
W stronę modlitwy bez słów | 64 |
Krótka modlitwa odmawiana każdego dnia | 65 |
„Moje dzieci już się nie modlą” | 67 |
Modlić się i wierzyć za tych, którzy nie wierzą | 70 |
Albo mi pozwoli znowu chodzić, albo niech mnie zabierze z tego świata | 75 |
Być zawsze po stronie Hioba | 79 |
Zmagania na modlitwie a milczenie Boga | 81 |
Prosić Boga, aby znów dał się słyszeć | 83 |
Powiedz mi, jaka jest twoja modlitwa, gdy trwa wojna | 85 |
Post wspomaga modlitwę | 90 |
Pielgrzymka, aby prosić o pomoc | 93 |
Żyć sprawiedliwie | 96 |
Kim są sprawiedliwi tego świata | 98 |
Nierządnice wejdą przed wami | 100 |
Najpierw miłosierdzie, dopiero później przykazania | 103 |
Sprawiedliwi w rodzinach | 106 |
Pan nie przyszedł do zdrowych | 109 |
Istnieje nieskończenie wiele sposobów, aby być uczciwymi | 111 |
Jezus nadal chodzi wszystkimi drogami | 116 |
Czy sprawiedliwi są również wśród młodzieży? | 119 |
Otworzyć bramy i obalić zakazy | 122 |
Kto się boi wolności seksualnej? | 124 |
W polityce chrześcijanin powinien być roztropny i nieskazitelny | 128 |
A jeśli w domu mamy part-time z Filipin | 130 |
Czy istnieje męczeństwo w służbie człowiekowi | 133 |
Męczennicy za Chrystusa i męczennicy za ludzkość | 135 |
Wśród sprawiedliwych również dwoje znajomych | 138 |
Hammarskjoeld sprawiedliwy | 140 |
Nie być ciężarem na ziemi | 142 |
Miłość do wszystkich | 145 |
Bóg powierza człowiekowi człowieka | 146 |
Wyjść od najbliższych, a nawet od siebie | 148 |
Nigdy się nie zatrzymywać | 152 |
Miłość do dzieci, które odeszły z domu | 154 |
Prawdziwy ojciec nie zamyka drzwi ani serca | 156 |
Chrześcijanin nie jest moralistą | 158 |
Żyć skromnie, aby móc otworzyć się na innych | 160 |
Prostota ducha | 163 |
Wyrzeczenie i prostota — młodzież je dobrze rozumie | 165 |
Miłujcie nieprzyjaciół i módlcie się za prześladowców | 168 |
Starajmy się o nich myśleć, żyjąc w pokoju | 170 |
Karol de Foucauld — uniwersalny brat | 173 |
Matka Maria chodzi po wodzie | 175 |
Myślę dobrze o tym tłumie | 176 |
Jeśli klient lituje się nad prostytutką | 179 |
Przy stole Pana | 182 |
Czy umywać nogi Kurdom, czy ministrantom? | 183 |
Ważne, aby wspólnie spożywać posiłki | 187 |
Książka, którą masz przed oczami, zawiera w sobie radość i smutek. Radość wynika z daru wiary wypełniającej całe życie. Smutek związany jest z procesem umierania, który gasi w nas nadzieję życia wiecznego. Zakończenie jest w formie modlitwy do Boga, aby zechciał znów ukazywać się naszym pokoleniom. Zamiarem autora jest włączenie czytelnika w tę modlitwę.
Tytuł sugeruje istnienie sposobu na życie, który będzie pomocą w życiu zwyczajnego chrześcijanina. Ten sposób na życie wyraża się w pięciu ścieżkach lub śladach, mówiących o powołaniu każdego chrześcijanina. Nie kryje się w nich jakaś doktryna, lecz jedynie przekonanie, że wystarczy żyć, aby zrozumieć coś z wiary, oraz że każdy, kto żyje, jest zobowiązany, aby o tym mówić.
Autor stawia nie tylko na wiarę, ale również na wolność. Szuka reguły, która obowiązywałaby w życiu, lecz na pierwszym miejscu nie stawia reguły, lecz życie. Regułę stara się ograniczać do minimum: jakby do chwilowego błysku promienia światła w ciemnościach nocy. Tyle, ile potrzeba, aby przygoda chrześcijańskiego życia odznaczała się wiernością oraz wolnością.
W książce tej nie narzeka się na to, że wiara jest trudna, ale również nie ma w niej mowy o zmierzchu chrześcijaństwa. Wprost przeciwnie, podkreśla się, że chrześcijańska przygoda znajduje się zaledwie u początków, oraz że dzisiaj jest tak samo trudno wierzyć jak dawniej. Ani mniej, ani więcej. Mowa tu również o tym, że w naszych czasach dary Ducha Świętego są niezmiernie wielkie i nie brak na to dowodów.
Kroczeniem pod prąd jest również to, co dotyczy prawa do zabierania głosu. Zgodnie z obowiązującymi kanonami autor zdaje się nie mieć do tego żadnego prawa. Wydaje mu się jednak, że wśród chrześcijan istnieje pewnego rodzaju równość wynikająca z Ewangelii, na podstawie której każdy może wnieść swój wkład, nie czekając na specjalne pozwolenia. Zdaniem autora, błędem jest myślenie, że na temat wiary mogą wypowiadać się tylko profesorowie, używający specyficznego języka, oraz że nie ma tu miejsca na słowo człowieka do człowieka, które byłoby wypowiedziane prostym, codziennym językiem i w taki sposób, aby mogło być dobrze zrozumiane przez wszystkich. A to właśnie jest zamiarem autora.
Pierwszą ścieżką jest zatem ścieżka pochwały wiary chrześcijańskiej oraz darów, jakie wnosi ona w życie każdego, kto ją przyjmuje. Druga dotyczy drogi, do przemierzenia której każdy z tych darów skłania. Wszystkie te ścieżki, jako całość, nakreślają pewien program oraz sposób na życie.
Pierwszym darem jest możliwość — która dziś wydaje się wymagać nadzwyczajnej odwagi — powiedzenia przyjaciołom: ja wierzę w Boga, w Boga Jezusa Chrystusa. Możliwość ta poszerza horyzonty i uwalnia od utartych schematów.
Drugim darem jest możliwość mówienia „Ojcze nasz” — a nawet „Tatusiu” — do Boga Jezusa Chrystusa. Tego samego Boga, który jest również Bogiem Abrahama, Izaaka i Jakuba, czyli Bogiem naszych starszych braci Żydów. Tego, który jest również Bogiem Izmaela i braci muzułmanów. Jednak dla nas jest On przede wszystkim Bogiem Jezusa Chrystusa.
Trzeci dar to wezwanie do sprawiedliwego życia wśród ludzi. Wiara chrześcijańska nie izoluje nas od reszty ludzi, lecz skłania do odkrycia brata i siostry w każdym spotkanym mężczyźnie i w każdej kobiecie.
Czwarty dar to dar miłości do wszystkich. Piątym to dar niedzieli, kiedy spotykamy się w imię Jezusa, aby razem czytać Jego słowa i powtarzać je — na Jego pamiątkę — przy łamaniu chleba i piciu kielicha.
Pięć darów na pięć ścieżek. Każdy dar będę rozważać w kolejnych rozdziałach składających się na tę książkę.
Jestem pełen podziwu dla piękna wiary chrześcijańskiej. Jestem pełen wdzięczności za dary, jakie wnosi ona w moje życie. Widząc jednak, że niewielu dziś cieszy się z bycia chrześcijaninem, postanowiłem uczynić to w imieniu wszystkich. Wśród chrześcijan, którzy piszą lub przemawiają publicznie, przeważa postawa zachowawczej ostrożności, na którą nie mogę przystać. Prywatnie natomiast spotykam wielu ludzi, którzy są pełni wdzięczności za dar wiary.
Czy wolno dzisiaj cieszyć się chrześcijaninowi? Jeśli tak, to jakie ma ku temu powody? Oczywiście, takim powodem jest jego wiara! Myślę, że każdy, kto posiada imię Jezusa oraz Jego słowa, to nawet jeśli brak mu innych dóbr, łącznie z pociechą płynącą ze statystyk, mimo wszystko powinien żyć wdzięcznością. Tym, czego czasami brak w życiu wspólnoty chrześcijańskiej, jest właśnie radość. Jeśli nie pociągamy młodzieży, to dlatego, że nasza wiara nie jest radosna. Non exultat, czyli nie podskakuje!
Jezus obiecał, że będzie z nami „przez wszystkie dni”, aż do końca świata (Mt 28,20), dlaczego więc serce „nie pała w nas, kiedy rozmawia z nami w drodze i Pisma nam wyjaśnia?” (por. Łk 24,32). To właśnie tu, mój drogi czytelniku, należy szukać powodów chrześcijańskiej radości w naszych czasach.
To, że we Włoszech liczba wierzących ciągle spada, nie powinno stanowić przeszkody dla tych, którzy wierzą, aby mogli wychwalać otrzymany dar wiary, modlitwy, słusznej drogi, do jakiej zostaliśmy powołani, miłości, jaką jesteśmy otoczeni, i niezmiennie oczekiwanej niedzielnej uczty.
Te „słowa do czytelnika” piszę w dniu Wniebowstąpienia, a odzwierciedlenie moich przeżyć znajduję w głównej modlitwie mszalnej tego dnia: „Wszechmogący Boże, wniebowstąpienie Twojego Syna jest wywyższeniem ludzkiej natury, spraw, abyśmy pełni świętej radości składali Tobie dziękczynienie, i utwierdź naszą nadzieję, że my, członkowie Mistycznego Ciała Chrystusa, połączymy się z Nim w chwale”.
Jak zatem ten, kto wierzy, że nasze ciało jest w Bogu, a my stanowimy ciało Chrystusa, przeznaczone do tajemniczego, lecz rzeczywistego zjednoczenia, może smucić się z powodu każdorazowej aktualizacji danych statystycznych na temat życia religijnego? „Dla tych, którzy patrzą na rzeczywistość z tej perspektywy, nie ma najmniejszego znaczenia, czy według danych statystycznych chrześcijan jest wielu czy niewielu, czy są akceptowani czy nieznani, czy w przewadze czy w mniejszości. W naszych oczach — pod warunkiem, że są one oświecone światłem wiary — „mała trzódka” jest niezmiernie liczebna od chwili, w której „spodobało się Ojcu waszemu dać wam królestwo”
Jestem przekonany, że zapraszając do radości, nie mówię tego tylko w moim własnym imieniu! Zwyczajni chrześcijanie pełni są wdzięczności za dary Ducha Świętego. Nie jest im obce uczucie radości płynącej z wiary. Doświadczam tego za każdym razem, gdy jestem wezwany do ukazania „powodów radości” w miejscach, które są mi nieznane, do których docieram po raz pierwszy, a gdzie od razu jestem otaczany prostymi ludźmi, którzy mówią mi: „W pełni utożsamiamy się z pańskimi słowami ufności”. Właśnie w ich imieniu postanowiłem napisać tę książkę.
(...)
opr. mg/mg