Aniołowie. Ich moc i obecność w naszym życiu

Aniołowie są realni.Ale jacy oni są? I kim są?

Aniołowie. Ich moc i obecność w naszym życiu
Joel J. Miller

ANIOŁOWIE

Ich moc i obecność w naszym życiu

ISBN: 978-83-7767-852-7
wyd.: Wydawnictwo WAM 2013

Wybrane fragmenty
Słowo od autora
Nasze wspólne miasto

Słowo od autora

Jako że moim celem jest przedstawienie aniołów w rozumieniu pierwszych chrześcijan, cytuję niektóre z pism określanych mianem apokryfów. Wielu przedstawicieli starożytnego Kościoła uznawało te księgi, na przykład Księgę Tobiasza czy Mądrości, za część Pisma Świętego, a w związku z tym uważało je za pożyteczne i pouczające. Ponieważ rzucają one nieco światła na starożytne postrzeganie aniołów, mam nadzieję, że uwzględnienie ich w niniejszej książce będzie równie pożyteczne i pouczające.
Przy pisaniu książki niezbędna jest pomoc aniołów, zarówno tych rzeczywistych, jak i tych w rozumieniu przenośnym. Składam więc podziękowania kilkorgu z nich za to, że przyczynili się do powstania niniejszej pracy swoimi spostrzeżeniami, modlitwą, książkami, radą oraz wszelką inną pomocą. Dziękuję mojej drogiej żonie, Megan; moim rodzicom, Dennisowi i Karen; moim teściom, Mike'owi i Gail; mojemu ojcu chrzestnemu, Tomowi; członkom klubu dyskusyjnego Singleton; moim redaktorom, Heather i Dimples; a także ojcom Bobowi, Stephenowi i Patowi.

Nasze wspólne miasto

Pochodzenie i natura aniołów

Nie znacie bynajmniej aniołów.
Św. Augustyn, Objaśnienia psalmów

Słowo „anioł” wywołuje w  umysłach wiele rozmaitych obrazów. Niektórzy wyobrażają sobie zwiewne skrzydlate istoty  — dziewczęce, rozpromienione, w długich i cienkich jak pajęczyna sukniach. Inni widzą przysadziste, pucołowate cherubiny — dziecięce, przesłodzone, z miniaturowymi łukami i  strzałami. Filmy i  telewizja, pokazując pozaziemskie istoty, wzmacniają te wyobrażenia, a muzyka rozrywkowa i nasze babcie sprowadzają słowo „anioł” do poziomu prostej czułostki.

Ja chciałbym odmalować nieco inny obraz anioła, wykorzystując odcienie, które można znaleźć w Piśmie Świętym, sztuce, nabożeństwach, hymnach oraz nauczaniu starożytnego Kościoła chrześcijańskiego. Obraz, jaki powstaje na podstawie tych źródeł, jest w moim przekonaniu bardziej ekscytujący, bardziej zatrważający; w  większym stopniu uczy pokory i inspiruje, w końcu jest bardziej realny niż nasze powszechne wyobrażenia1.

Co mnie uderza, to przede wszystkim znaczenie tej realności. Wiele ludzi nie wierzy w anioły. To nic nowego. W czasach Jezusa saduceusze także zaprzeczali ich istnieniu2. W  wierze chrześcijańskiej od początku istniało jednak przekonanie o  aktywnej obecności aniołów w  życiu Bożych ludzi. A jeśli takie założenie jest prawdziwe? Czy miałoby na nas jakikolwiek wpływ? Czy wpływa na nas teraz? Myślę, że tak, i  mam nadzieję na stronach niniejszej książki pokazać, jak to się dzieje — szczególnie w jaki sposób aniołowie doprowadzają nas do zbawczego doświadczenia Chrystusa i jak przez nie przeprowadzają.

Zawsze wierzyłem w  aniołów. Moja wiara długo pozostawała jednak niesprawdzona i niezbadana. Aniołowie jawili mi się jako odległe, dwuwymiarowe, raczej bajkowe niż rzeczywiste postacie. Pewnego razu natknąłem się na zacytowany na początku niniejszej książki fragment z Państwa Bożego św. Augustyna, w którym autor sugeruje nie tylko, że aniołowie istnieją, lecz także twierdzi, iż pozostajemy z nimi w szczególnej relacji, że niebo i ziemia połączone są pewnym braterstwem3. Ten fragment zapoczątkował zmianę mojego zapatrywania. Przedstawiał wizję aniołów jako istot trójwymiarowych, bezpośrednio dostępnych i osobowych. Dla starożytnych chrześcijan wyobrażenie to było prostym założeniem oraz przedmiotem łatwej wiary. Być może pod koniec podróży, w którą się wybieramy, będzie tym samym dla nas.

Nasza droga jest dość prosta.W niniejszym rozdziale zajmiemy się wiarą pierwszych świętych, związaną z  pochodzeniem i  naturą aniołów. Jacy oni są? Co robią? Rozdział II przedstawia nagły zwrot w  historii, w  której upadek szatana i  jego aniołów jest czymś więcej niż komplikacją fabuły; jest to kosmiczna katastrofa. Rozdział ten zgłębia ową katastrofę, jak również upadek rodzaju ludzkiego i wynikające z niego nasze oddalenie się od Boga. Rozdział III opisuje dramatyczną historię Izraela. Zobaczymy, jak przy pomocy aniołów Bóg czuwał nad swym narodem wybranym i ochraniał go po to, by ten mógł wydać na świat Chrystusa, Pana zastępów. Rozdział IV przedstawia Jego triumf nad szatanem oraz nasz udział w tym zwycięstwie i ponowne połączenie z Bogiem.

Rozdziały te przywołują wydarzenia z  przeszłości, mają charakter historyczny. Kolejne są bardziej osobiste; opisują czasy i miejsca teraźniejsze, w  których najczęściej mamy okazję zetknąć się z aniołami. Rozdział V traktuje o roli Aniołów Stróżów, którzy niczym pasterze ochraniają nas i prowadzą na drodze do Boga. Rozdział VI bada, jak aniołowie towarzyszą nam w praktykach religijnych: w modlitwach, uwielbieniu i przyjmowaniu sakramentów. W  końcu rozdział VII ukazuje nam sprawy ostateczne. Zgodnie ze starożytnym chrześcijańskim przekonaniem, aniołowie towarzyszą każdemu z nas w chwili śmierci. Będą również towarzyszyć Chrystusowi podczas Jego powtórnego przyjścia.

Mam nadzieję, że w czasie lektury tych siedmiu rozdziałów dostrzeżemy zarys szeroko zakrojonej i dramatycznej historii zbawienia, historii, w którą nasi starożytni przodkowie wierzyli z całego serca, historii, w której aniołowie odgrywają zasadniczą rolę. Czy takie stwierdzenie nie jest przypadkiem przesadne? Chyba nie.W końcu w pierwszym rozdziale Listu do Hebrajczyków św. Paweł Apostoł pyta o aniołów: „Czyż nie są oni wszyscy duchami przeznaczonymi do usług, posłanymi na pomoc tym, którzy mają posiąść zbawienie?”4.

Od samego początku aniołowie są przedmiotem wielkich spekulacji. Ponieważ zamieszkują niewidzialne królestwa, wydają się odlegli i dziwni. Już sama ich niedostępność podsyca nasze zainteresowanie i zdumienie, czego konsekwencją jest niestety poczucie, że są obcy i oddaleni. Tymczasem można o nich powiedzieć wszystko, tylko nie to.

W  swojej słynnej wizji św. Augustyn ujrzał wszechświat podzielony na dwa obozy: jeden światła, drugi ciemności; jeden miłości i oddania Bogu, drugi dumy i oddalenia od Stworzyciela. Nazwał on te obozy „państwem Bożym” i „państwem ziemskim”. Pierwsze określenie posłużyło za tytuł jednej z  jego najbardziej doniosłych i  ponadczasowych książek. Napisane na początku V wieku Państwo Boże jest dziełem ambitnym. Zawiera olbrzymią ilość materiału i opisuje pochodzenie oraz przeznaczenie aniołów.

Święty Augustyn przedstawia nam obraz bezpośredniości i bliskości. Omawiając relację pomiędzy aniołami i ludźmi, mówi, że nie powinniśmy zakładać podziału „na cztery państwa (mianowicie dwa państwa anielskie i dwa ludzkie)”5. Niebo nie jest tak odległe. Jego granice przecinają nasze granice, dzielimy nasze państwo z  aniołami. Zrozumiałe jest zatem, że w innym miejscu Augustyn sugeruje, byśmy uważali ich za naszych sąsiadów6.

Nie dziwi również, gdy Augustyn nalega, by uznawać ich za część Kościoła7. Stąd tradycyjne wspólnoty chrześcijańskie przestrzegają kalendarzy liturgicznych, zgodnie z którymi obchodzi się różne święta aniołów, wymienionych i  uwzględnionych obok czczonych przez nas świętych8.

Kim zatem są ci nasi sąsiedzi, kim są ci nasi bracia? Pierwszych szkiców dostarcza Pismo Święte, lecz cały obraz już od samego początku jest zarazem tajemniczy i skomplikowany. We wstępnym fragmencie Księgi Rodzaju aniołów napotykamy dwukrotnie. Zacznijmy od drugiego spotkania, które kończy historię upadku. Po zjedzeniu zakazanego owocu przez Adama i Ewę Bóg wyrzucił ich z raju i nakazał aniołowi lub parze aniołów — cherubów — uzbrojonych w połyskujący miecz, by strzegli drogi powrotu9. Ten połyskujący miecz przywołuje na myśl słowa psalmisty, w  których Bóg uczynił „ogień i płomienie swoimi sługami”10.

W  relacji z  Księgi Rodzaju nie znajdujemy opisu tych aniołów, ale uczeni przypominają nam, że słowo cherubin jest lingwistycznym kuzynem słowa gryf. Niezależnie od tego, czy wyobrażenie sobie głowy i skrzydeł orła w połączeniu z ciałem lwa mówi nam coś więcej, czy też nie, autor zdecydowanie ma na myśli istoty gwałtowne i budzące grozę, które ani trochę nie przypominają tych umieszczanych na kartkach z życzeniami11.

To przerażające zakończenie ponurego rozdziału nie może się jednak równać z  mrożącym krew w żyłach pierwszym spotkaniem z aniołem. Jest ono jeszcze bardziej niepokojące ze względu na swą subtelność i  złowieszczy charakter. Tutaj anioł ukazuje się zamaskowany pod postacią węża. Jest upadłym aniołem, przywódcą całego zastępu takich jak on. Kusi Ewę do nieposłuszeństwa wobec Boga i zjedzenia zakazanego owocu12.

Już pierwsze strony biblijnej historii dają nam zatem złożony obraz aniołów oraz miasta, które z nimi dzielimy. W zaledwie jednym fragmencie — trzecim rozdziale Księgi Rodzaju  — aniołowie są przedstawieni jako strażnicy służący z  rozkazu Pana, jak również oszuści próbujący doprowadzić ród ludzki do zguby i zerwać naszą więź ze Stwórcą.

Ale zaczęliśmy historię od środka. By lepiej zrozumieć naszą relację z  aniołami, musimy się cofnąć jeszcze dalej.


1 Definiuję tutaj „starożytny Kościół” jako wspólnotę funkcjonującą mniej więcej przez pierwszych siedem wieków po Chrystusie, chociaż pewne wymowne przykłady ikonografii, które wymieniam, pochodzą z wieków późniejszych.

2Dz 23, 8. Biblia Tysiąclecia, wyd. 5, Wydawnictwo Pallotinum, Poznań 2008. Wszystkie kolejne cytaty z  Pisma Świętego pochodzą z tego wydania [przyp. tłum.].

3 Św. Augustyn, Państwo Boże, ks. 12, rozdz. 1, przeł. ks. W. Kubicki, Wydawnictwo Antyk, Kęty 1998, s. 442.

4 Hbr 1, 14. Choć przez niektórych autorstwo Listu do Hebrajczyków jest kontestowane, powszechnie przyjęto, że autorem jest św. Paweł, a ja tego założenia w tym miejscu się trzymam.

5 Św. Augustyn, Państwo Boże..., s. 442. Oryginał dzieła Augustyna nosi tytuł De Civitate Dei; słowo civitate można przetłumaczyć na język polski zarówno jako ‘państwo', jak i ‘miasto'. Wynika to z faktu, iż w starożytności miasta stanowiły odrębne państwa. W swojej wizji Augustyn skonstruował dwa państwa-miasta: civitas terrena (państwo doczesne) oraz civitas Dei (państwo Boże). W niniejszej książce słowa te bardzo często stosowane są zatem zamiennie, w zależności od kontekstu i cytowań (zob. też: Objaśnienie psalmu 85, w: Św. Augustyn, Objaśnienia psalmów: Ps 78-102, przeł. J. Sulowski, Akademia Teologii Katolickiej, Warszawa 1986) [przyp. tłum.].

6Św. Augustyn, O  nauce chrześcijańskiej, rozdz. 1, pkt XXX, przeł. J. Sulowski, Akademia Teologii Katolickiej, Warszawa 1979, s. 33—34.

7 Augustine, Homilies on the Gospel of John, w: Nicene and Post-Nicene Fathers, red. A. Cleveland Coxe, Christian Literature Publishing Co., New York 1886, seria I, t. 7, 107.2.

8 Św. Grzegorz z Nyssy również zwracał uwagę na to niebiańskie braterstwo, porównując służbę aniołów do pomocy udzielanej Mojżeszowi przez jego brata Aarona. Zob. Św. Grzegorz z Nyssy, Życie Mojżesza, ks. 2, pkt 43, 47, 51, przeł. S. Kalinkowski, Wydawnictwo WAM, Kraków 2009, s. 49—50.

9 Rdz 3, 24.

10 Ps 104, 4.

11 Zob. przypis 45 w niniejszym rozdziale.

12Rdz 3, 1—5.

opr. ab/ab



« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama