Orędzie na Światowy Dzień Misyjny 2008 r. 19.10.2008 (wydane 11.05.2008)
Drodzy bracia i siostry!
Z okazji Światowego Dnia Misyjnego chciałbym was zachęcić do refleksji nad wciąż pilną potrzebą głoszenia Ewangelii również w naszych czasach. Zadanie misyjne nadal jest absolutnym priorytetem dla wszystkich ochrzczonych, powołanych do tego, by byli «sługami i apostołami Jezusa Chrystusa» na początku tego tysiąclecia. Już mój czcigodny poprzednik, sługa Boży Paweł VI pisał w Adhortacji apostolskiej Evangelii nuntiandi, że «ewangelizowanie należy uważać za łaskę i właściwe powołanie Kościoła; wyraża ono najprawdziwszą jego tożsamość» (por. n. 14). Jako wzór takiego zaangażowania apostolskiego pragnę wskazać w szczególności św. Pawła, Apostoła Narodów — ponieważ w tym roku świętujemy jego specjalny jubileusz. Rok św. Pawła jest dla nas okazją, by bliżej poznać tego wybitnego Apostoła, który został powołany do głoszenia Ewangelii poganom, zgodnie z tym, co powiedział mu Pan: «Idź (...) bo Ja cię poślę daleko, do pogan» (Dz 22, 21). Należy skorzystać z okazji, jaką stwarza ten specjalny jubileusz Kościołom lokalnym, wspólnotom chrześcijańskim i poszczególnym wiernym, i szerzyć aż po krańce ziemi przesłanie Ewangelii, będącej mocą Bożą ku zbawieniu dla każdego, kto wierzy (por. Rz 1, 16).
Ludzkość potrzebuje wyzwolenia i odkupienia. Stworzenie — mówi św. Paweł — cierpi i żywi nadzieję, że będzie uczestniczyć w wolności dzieci Bożych (por. Rz 8, 19-22). Te słowa są prawdziwe również w dzisiejszym świecie. Stworzenie cierpi. Ludzkość cierpi i wyczekuje prawdziwej wolności; wyczekuje innego, lepszego świata; wyczekuje «odkupienia». I w gruncie rzeczy wie, że ten nowy wyczekiwany świat potrzebuje nowego człowieka, potrzebuje «dzieci Bożych». Przyjrzyjmy się bliżej sytuacji współczesnego świata. W obrazie sytuacji międzynarodowej można dostrzec z jednej strony perspektywy obiecującego rozwoju ekonomicznego i społecznego, ale z drugiej strony poważne powody do niepokoju o przyszłość człowieka. Nierzadko relacje między poszczególnymi osobami i narodami cechuje przemoc. Ubóstwo nęka miliony mieszkańców planety. Dyskryminacje, a niekiedy wręcz prześladowania ze względów rasowych, kulturowych i religijnych zmuszają wielu ludzi do ucieczki z ojczyzny, by gdzie indziej szukać schronienia i opieki. Postęp techniczny, jeżeli nie służy obronie godności i dobru człowieka i jeżeli nie jest ukierunkowany na solidarny rozwój, przestaje być czynnikiem budzącym nadzieję, a wręcz powstaje niebezpieczeństwo, że pogłębi występujące już nierówności i niesprawiedliwości. Ponadto istnieje ciągłe zagrożenie relacji człowieka ze środowiskiem, spowodowane bezrozumną eksploatacją zasobów, co odbija się na zdrowiu fizycznym i psychicznym człowieka. Także przyszłość człowieka jest niepewna ze względu na zamachy na jego życie, przyjmujące różne formy i postaci.
W obliczu takiej sytuacji, «miotani pomiędzy nadzieją a lękiem, dręczeni niepewnością» (por. Gaudium et spes, 4) i zaniepokojeni, zadajemy sobie pytanie: co stanie się z ludzkością i stworzeniem? Czy jest nadzieja na przyszłość, albo lepiej: czy istnieje przyszłość dla ludzkości? I jaka będzie ta przyszłość? My, wierzący, znajdujemy odpowiedzi na te pytania w Ewangelii. Naszą przyszłością jest Chrystus, a — jak napisałem w Encyklice Spe salvi — Jego Ewangelia jest przesłaniem, które «zmienia życie», daje nadzieję, otwiera na oścież mroczne wrota czasu i oświeca przyszłość ludzkości i wszechświata (por. n. 2).
Św. Paweł dobrze zrozumiał, że tylko w Chrystusie ludzkość może znaleźć odkupienie i nadzieję. Dlatego czuł, że nagląca i pilna jest misja «głoszenia życia obiecanego w Chrystusie Jezusie» (2 Tm 1, 1), «naszej nadziei» (1 Tm 1, 1), aby wszystkie narody mogły uczestniczyć w tym samym dziedzictwie i być współuczestnikami obietnicy przez Ewangelię (por. Ef 3, 6). Był świadom, że pozbawiona Chrystusa ludzkość «nie ma nadziei ani Boga na tym świecie (por. Ef 2, 12) — nie ma nadziei, bo nie ma Boga» (por. Spe salvi, 3). Istotnie, «kto nie zna Boga, chociaż miałby wielorakie nadzieje, w gruncie rzeczy nie ma nadziei, wielkiej nadziei, która podtrzymuje całe życie (por. Ef 2, 12)» (tamże, 27).
Tak więc pilną powinnością wszystkich jest głoszenie Chrystusa i Jego zbawczego orędzia. «Biada mi bowiem — stwierdzał św. Paweł — gdybym nie głosił Ewangelii!» (1 Kor 9, 16). Na drodze do Damaszku doświadczył on i zrozumiał, że odkupienie i misja są dziełem Boga i Jego miłości. Miłość Chrystusa skłoniła go do przemierzania dróg Cesarstwa Rzymskiego jako zwiastun, apostoł, herold, nauczyciel Ewangelii, dla której — jak mówił — «sprawował poselstwo jako więzień» (Ef 6, 20). Miłość Boża sprawiła, że stał się «wszystkim dla wszystkich, żeby uratować choć niektórych» (1 Kor 9, 22). Patrząc na doświadczenie Św. Pawła, uświadamiamy sobie, że działalność misyjna jest odpowiedzią na miłość, jaką Bóg nas miłuje. Jego miłość nas odkupuje i ponagla do missio ad gentes. Jest ona duchową siłą, zdolną sprawić, że w rodzinie ludzkiej będzie wzrastała harmonia, sprawiedliwość, jedność między osobami, rasami i ludami, do czego wszyscy dążą (por. Deus caritas est, 12). Dlatego to Bóg, który jest Miłością, prowadzi Kościół ku ludzkości żyjącej na krańcach ziemi i powołuje ewangelizatorów, by pili «z tego pierwszego, oryginalnego źródła, którym jest Jezus Chrystus, z którego przebitego Serca wypływa miłość samego Boga» (Deus caritas est, 7). Jedynie czerpiąc z tego źródła można rozwijać w sobie wrażliwość, łagodność, współczucie, otwartość, dyspozycyjność, zainteresowanie problemami ludzi, a także inne cnoty potrzebne zwiastunom Ewangelii, którzy wszystko porzucają i poświęcają się całkowicie i bez-warunkowo, by w świecie szerzyła się woń Chrystusowej miłości.
Podczas gdy w wielu regionach świata nadal pilnie potrzebna jest pierwsza ewangelizacja, wiele diecezji oraz instytutów życia konsekrowanego odczuwa do-tkliwie niedostatek księży i brak powołań. Trzeba podkreślić, że nawet w obliczu wzrastających trudności pozostaje priorytetem Chrystusowe polecenie ewangelizowania wszystkich narodów. Żadna racja nie może usprawiedliwić jego spowolnienia lub zastoju, ponieważ «zadanie ewangelizowania wszystkich ludzi stanowi życie oraz istotną misję Kościoła» (por. Paweł VI, Evangelii nuntiandi, 14). Misja ta «dopiero się rozpoczyna (...) i w jej służbie musimy zaangażować wszystkie nasze siły» (Jan Paweł II, Redemptoris missio, 1). Jakże nie pomyśleć tu o Macedończyku, który ukazawszy się we śnie Pawłowi, wołał: «Przepraw się do Macedonii i pomóż nam!» (Dz 16, 9)? Rzesza tych, którzy czekają na orędzie Ewangelii, którzy spragnieni są nadziei i miłości, jest dziś niezliczona. Iluż ludzi, głęboko poruszonych tym wołaniem o pomoc, płynącym od ludzkości, pozostawia wszystko dla Chrystusa i niesie ludziom wiarę i miłość do Niego! (por. Spe salvi, 8).
Drodzy bracia i siostry, duc in altum! Wypłyńmy na głębię rozległego morza świata i odpowiadając na zachętę Jezusa, zarzućmy bez lęku sieci, ufni w Jego stałą pomoc. Św. Paweł przypomina nam, że głoszenie Ewangelii nie jest powodem do chluby (por. 1 Kor 9, 16), ale że jest zadaniem i radością. Drodzy bracia biskupi, za przykładem św. Pawła niech każdy z was czuje się «więźniem Chrystusa Jezusa dla pogan» (por. Ef 3, 1), wiedząc o tym, że w trudnościach i próbach może liczyć na moc pochodzącą od Niego. Biskup jest konsekrowany nie tylko dla swojej diecezji, lecz dla zbawienia całego świata (por. Redemptoris missio, 63). Tak jak Apostoł Paweł, jest on wezwany, by zwrócić się do tych, którzy są daleko, którzy jeszcze nie znają Chrystusa albo nie doświadczyli jeszcze Jego wyzwalającej miłości. Zadaniem biskupa jest nadać charakter misyjny całej wspólnocie diecezjalnej, w miarę możliwości sprzyjać wysyłaniu kapłanów i osób świeckich do innych Kościołów, by pełnili posługę ewangelizacji. W ten sposób missio ad gentes staje się czynnikiem jednoczącym i spajającym całą jego działalność duszpasterską i charytatywną.
Drodzy prezbiterzy, wy jako pierwsi współpracownicy biskupów bądźcie ofiarnymi pasterzami i pełnymi entuzjazmu ewangelizatorami! W ostatnich dziesięcioleciach wielu z was udało się na tereny misyjne pod wpływem Encykliki Fidei donum, której 50. rocznicę ogłoszenia niedawno obchodziliśmy, a w której mój czcigodny poprzednik, sługa Boży Pius XII zachęcił Kościoły do współpracy. Ufam, że nie zabraknie tego misyjnego nastawienia w Kościołach lokalnych, pomimo że niemało z nich cierpi na niedostatek duchowieństwa.
A wy, drodzy zakonnicy i zakonnice, w których powołaniu zawiera się wymiar misyjny, nieście orędzie Ewangelii wszystkim, zwłaszcza tym, którzy są daleko, przez konsekwentne dawanie świadectwa Chrystusowi i radykalną wierność Jego Ewangelii.
Również wy wszyscy, drodzy wierni świeccy, działający w różnych środowiskach społecznych, macie w coraz większym stopniu szerzyć Ewangelię. A zatem staje przed wami otworem złożony i wielokształtny «areopag», jakim jest świat, który trzeba ewangelizować. Dawajcie świadectwo swoim życiem, że chrześcijanie «należą (...) do nowego społeczeństwa, ku któremu zmierzają i które ich pielgrzymowanie antycypuje» (Spe salvi, 4).
Drodzy bracia i siostry, niech obchody Światowego Dnia Misyjnego będą dla was wszystkich zachętą do uświadomienia sobie na nowo pilnej potrzeby głoszenia Ewangelii. Nie mogę nie wspomnieć z uznaniem o wkładzie Papieskich Dzieł Misyjnych w ewangelizacyjną działalność Kościoła. Dziękuję im za wsparcie, jakim służą wszystkim wspólnotom, a zwłaszcza wspólnotom młodym. Skutecznie przyczyniają się one do mobilizowania i formowania do misji ludu Bożego i umacniają jedność osób i dóbr w różnych częściach Mistycznego Ciała Chrystusa. Kolekta przeprowadzona w Światowym Dniu Misyjnym we wszystkich parafiach niech będzie znakiem komunii i troski Kościołów o siebie nawzajem. Wreszcie, niech w ludzie chrześcijańskim potęguje się modlitwa, będąca nieodzownym środkiem duchowym, by szerzyć pośród wszystkich narodów światło Chrystusa, «światło przez antonomazję», oświetlające «ciemności historii» (Spe salvi, 49). Powierzając Panu pracę apostolską misjonarzy. Kościołów rozsianych po świecie oraz wiernych zaangażowanych w różnoraką działalność misyjną oraz prosząc o wstawiennictwo Apostoła Pawła i Najświętszą Maryję Pannę, «żywą Arkę Przymierza», Gwiazdę ewangelizacji i nadziei, udzielam wszystkim apostolskiego błogosławieństwa.
Watykan, 11 maja 2008 r.
BENEDICTUS PP. XVI
opr. mg/mg
Copyright © by L'Osservatore Romano (9/2008) and Polish Bishops Conference