W sanktuarium w Kaliszu zakończył się Rok Św. Józefa, ale nowe inicjatywy czekają u bram
W Narodowym Sanktuarium zakończył się Nadzwyczajny Rok Jubileuszowy Świętego Józefa Kaliskiego, ale nikt tam nie marzy o „świętym spokoju”. Wręcz przeciwnie, jak u Hitchcocka, napięcie wzrasta, a nowe inicjatywy czekają u bram.
Księże Prałacie, zaledwie kilka godzin temu uroczystą Eucharystią, której przewodniczył ks. biskup Edward Janiak zakończył się Nadzwyczajny Rok Świętego Józefa w Narodowym Sanktuarium. Co Ksiądz Prałat czuje: radość, ulgę a może po prostu zmęczenie?
Ks. prałat dr Jacek Plota, kustosz Narodowego Sanktuarium Świętego Józefa w Kaliszu: Radość! Wielką radość! Wszyscy mnie pytają, czy jestem zmęczony, czy teraz będę odpoczywał, ale ja muszę powiedzieć, że taka wielka radość nie męczy, ona uskrzydla, tym bardziej, że widzimy też wielką radość pielgrzymów, ich wdzięczność. A dzisiaj też my wszyscy posługujący przy sanktuarium doświadczyliśmy szczególnej wdzięczności ze strony ks. biskupa Edwarda, który odznaczył ludzi świeckich szczególnie zaangażowanych specjalnym pierścieniem, księża wikariusze otrzymali listy gratulacyjne, no i również ja osobiście zostałem uhonorowany takim pierścieniem.
Ksiądz Prałat w swojej skromności nie wspomina, ale trzeba doprecyzować, że wszyscy otrzymali srebrne pierścienie, a Ksiądz Prałat złoty i nikt, kto choćby raz nawiedził sanktuarium nie będzie miał wątpliwości, że to w pełni zasłużone wyróżnienie. Podczas tego roku stał się zapewne Ksiądz Prałat jednym z najbardziej rozpoznawalnych kapłanów w Polsce.
Jeśli chodzi o rozpoznawalność to chciałbym, zanim pójdziemy dalej w naszej rozmowie, uczynić krok w tył i podkreślić bardzo ważną rzecz. Mówiliśmy o zasługach i wdzięczności, więc myślę, że nigdy dość powtarzania olbrzymich zasług, jakie w popularyzowaniu tego miejsca i szerzeniu kultu Świętego Józefa mają media prowadzone przez ojca Tadeusza Rydzyka i Księży Redemptorystów. To jest nie do przeceniania. Owszem, Nadzwyczajny Rok był takim sfinalizowaniem, uwieńczeniem, czy kulminacją tego wszystkiego, ale to był długi proces i gdyby nie media Ojca Tadeusza, to nie mielibyśmy tylu pielgrzymów i nie bylibyśmy tak rozpoznawalni właściwie na całym świecie.
Czyli Ojciec Święty Franciszek na prośbę księdza biskupa Edwarda ogłosił Rok Jubileuszowy, a dzięki mediom toruńskim ludzie wiedzieli, gdzie mają przyjechać, aby uzyskać specjalne odpusty, tak?
Właśnie tak to można ująć, a ja skorzystam jeszcze z okazji, aby podziękować również naszym mediom diecezjalnym, bo to wszystko co tutaj się działo, szło w świat także dzięki naszym mediom. Telewizja Trwam i Radio Maryja transmitowały tylko najważniejsze etapy tego roku łaski, a nasz Dwutygodnik „Opiekun”, Radio „Rodzina” i Telewizja Internetowa „Dom Józefa” właściwie na co dzień towarzyszyli pielgrzymom przybywającym do Kalisza, tworząc jednocześnie olbrzymią bazę danych odnośnie tego, co tutaj się działo i dzięki temu będziemy mogli to wszystko jeszcze lepiej usystematyzować. Pragnę dodać, skoro mówimy o owocach i przyszłości, że zgłosiło się do nas już kilka osób, które są na różnych etapach swojej kariery akademickiej i pragną napisać swoje prace licencjackie czy magisterskie właśnie biorąc na warsztat różne aspekty Roku Świętego Józefa, a więc tych owoców będzie ciągle przybywać.
Czy możemy już w tej chwili powiedzieć coś na temat statystyk? Ilu pielgrzymów przybyło do Kalisza, aby uzyskać odpust i modlić się w intencjach zalecanych przez papieża Franciszka?
To może ja przypomnę o co przede wszystkim modliliśmy się zgodnie z prośbą papieża: o wierność Polski chrześcijańskiemu powołaniu, za kapłanów i zakonników, o powołania do kapłaństwa i życia zakonnego. Zanosiliśmy nasze prośby w obronie instytucji rodziny, ale do tej modlitwy, o świętość rodzin, o ochronę każdego życia od poczęcia, jesteśmy szczególnie zobligowani w kaliskim sanktuarium od pamiętnego kazania św. Jana Pawła II. Takie są więc intencje, w których oczywiście nadal będziemy się modlić. A jeżeli chodzi o statystyki, to oczywiście nadal porządkujemy te dane, ale już dzisiaj mogę powiedzieć, że zanotowaliśmy niezwykły wzrost pielgrzymek autokarowych i w takich zorganizowanych grupach przybyło ponad 250 000 pielgrzymów. Teraz liczymy pielgrzymów indywidualnych i tych, którzy przybyli w małych grupach rodzinnych. Warto pamiętać, że mamy tutaj również bardzo wielu pielgrzymów korzystających z sakramentu pokuty, przybywających na uroczystości. Te dane musimy jeszcze podsumować, ale gołym okiem widać olbrzymi wzrost.
Zwłaszcza w te „szalone soboty” można było naocznie się przekonać, jakie tłumy przybywają do św. Józefa...
Tak! Soboty były rzeczywiście szalone. Ale one były dobrze przygotowane, bo program dnia zawsze zawierał oprowadzanie po sanktuarium, omówienie historii, konferencję tematyczną i Eucharystię z homilią. Kto tutaj przybył w sobotę mógł naprawdę zostać zaspokojony pod każdym względem duchowym, religijnym, kulturalnym i sakramentalnym. I wszystko wokół św. Józefa. No i tradycyjnie u św. Józefa nie mogło zabraknąć posiłku dla ciała. A rzeczywiście w niektóre miesiące, mam na myśli maj, czerwiec i wrzesień, to w soboty było istne oblężenie. Ponad 30 autokarów jednego dnia, to było niemożliwe, aby wszystkich pomieścić w sanktuarium. Na szczęście mamy kilkaset krzeseł i dobre funkcjonalne nagłośnienie na zewnątrz, więc mogliśmy też obsłużyć ten sektor zewnętrzny. To było piękne, widzieć tylu ludzi garnących się do św. Józefa!
Wiemy, że do św. Józefa cyklicznie co roku przybywa mnóstwo różnych grup, ale czy może Ksiądz Prałat wymienić jakieś szczególne grupy, które się tutaj pojawiły w Roku Jubileuszowym?
Przychodzi mi na myśl czuwanie nocne jakie tu zorganizowała młodzież sercańska, która przybyła z całej Polski, bardzo liczne były też pielgrzymki mężczyzn, to jest wyraźny nowy trend, no i koniecznie trzeba wymienić cztery diecezje, które tutaj się pojawiły w specjalnych pielgrzymkach diecezjalnych ze swoimi biskupami, to były archidiecezja poznańska i diecezje świdnicka, toruńska i opolska. Warto jeszcze dodać, że kopia cudownego obrazu Świętego Józefa Kaliskiego poświęcona uroczyście przez naszego Biskupa Kaliskiego peregrynowała po wszystkich Schroniskach św. Brata Alberta w Polsce. I na koniec, choć może powinienem powiedzieć na początku, bo już w Adwencie 2017 roku, czyli tuż po rozpoczęciu Roku Józefa, dzieci w całej Polsce przeżywały Roraty ze św. Józefem „Strażnikiem Skarbów”. Była to inicjatywa „Małego Gościa Niedzielnego” i ona zaowocowała listami od dzieci, które w liczbie ponad 3 000 zostały nadesłane do nas, my je ciągle przechowujemy, bo one mają niesamowity ładunek emocjonalny, są wzruszające. No i w styczniu przybyło w wyniku tych Rorat ponad półtora tysiąca dzieci do św. Józefa do Kalisza. To było istne oblężenie Kalisza, aż miło było to wszystko oglądać.
Ksiądz Prałat mówi o wydarzeniach religijnych, ale Nadzwyczajny Rok Świętego Józefa to również liczne inicjatywy kulturalne. Może Ksiądz Prałat przypomni choć niektóre z nich.
Wszystkiego nie da się wymienić, ale wspomnijmy choćby nadzwyczajne wydawnictwa, które zostały opublikowane, w tym reprint książki ks. Stanisława Józefa Kłossowskiego „Cuda y łaski za przyczyną y wzywaniem Mniemanego Oyca Jezusowego Józefa Świętego...”. Zainteresowani mogli obejrzeć wystawę „Skarby z dawnej zakrystii”, wziąć udział w specjalnej sesji naukowej i sympozjum, czy też w Ogólnopolskich Warsztatach Instrumentów Dętych Blaszanych pod hasłem „Muzyka u św. Józefa”.
Jeszcze jedna inicjatywa pojawiła się w bazylice w ubiegłym roku, a przypomniała mi się, ponieważ podczas pieszej pielgrzymki na Jasną Górę miałem przyjemność błogosławić ślub małżonków, którzy twierdzili, że to Święty Józef ich połączył...
Oczywiście, chodzi o comiesięczną modlitwę o dobrego męża i dobrą żonę Takie specjalne nabożeństwo z Mszą św. i nauką zostało wprowadzone w każdy trzeci piątek miesiąca o godz. 19.30. i te spotkanie będą kontynuowane. Widzimy jak wiele łask dzięki nim doświadczają młodzi ludzie, którzy pragną swoje życie budować na Ewangelii. W naszym sanktuarium zostało już zamówionych kilka Mszy ślubnych, przez narzeczonych, którzy odnaleźli siebie dzięki modlitwie pełnej ufności przed kaliskim wizerunkiem św. Józefa. Wobec promocji rozwiązłości seksualnej, ataków na małżeństwo i rodzinę, pragniemy świadczyć o nierozerwalności sakramentalnego związku. Święty Józef uczy nas czystości serca i pragnień, pokazuje że rodzina Bogiem silna może stawić opór złu i kazdej ideologii.
Księże Prałacie, okazuje się, że ta rozmowa nadawałaby się do Radia Maryja w ramach rozmów niedokończonych, bo tematu nie wyczerpiemy. Już mamy wyraźne wskazówki, czego oczekiwać jako kontynuacji tego czasu łaski, ale może są jeszcze jakieś specjalne plany?
Nie wiem, czy uda nam się utrzymać liczbę pielgrzymów na podobnym poziomie, ale jedno jest pewne, że tutaj spokoju mieć nie będziemy (śmiech) i mówię to w sensie pozytywnym i z wielką nadzieją. Z rzeczy dodatkowych przygotowujemy natomiast specjalne oratorium, do którego libretto napisała współpracująca z „Opiekunem” pani Aleksandra Polewska, a będzie wykonane przez nasze kaliskie chóry i filharmonię. No i jeszcze jeden projekt, mówię o tym z pewną nieśmiałością, ale też z wielką nadzieją, w przygotowaniu jest również film fabularny o Świętym Józefie. Trwają prace nad scenariuszem, tutaj również zaangażowana jest pani Polewska i muszę przyznać, że znam już niektóre fragmenty i to jest bardzo obiecujące, naprawdę ciekawe, no i nasze sanktuarium jest tam obecne. I co ważne, to będzie film fabularny dystrybuowany przez wydawnictwo „Rafael” i będzie go można zobaczyć w kinach.
To są fantastyczne plany, może wreszcie adekwatna odpowiedź w świecie popkultury na „Kler”? Serdecznie gratuluję Księże Prałacie i dziękuję za rozmowę.
opr. mg/mg