Temat: Jezusowe szaleństwa
Wczytując się w słowa Ewangelii może nas dziwić, że naukę Jezusa i cuda, jakie czynił uznano za szaleństwo. Jednak kiedy spojrzymy na realia, w jakich dokonywało się głoszenie Ewangelii szybko zorientujemy się, że w świecie, w którym każdy miał swoją wizję tego, co powinno nastąpić, świecie podzielonym na okupantów i uciemiężonych, pragnących wolności i podbitych, przykładnych wiernych nazywanych faryzeuszami i tych, którzy mieli brać z nich przykład, słowa wypowiadane przez Mistrza z Nazaretu brzmiały prawdziwie jak szaleństwo. Proste, logiczne i bliskie sercu nauki wsparte cudami wydawały się czymś tak szalonym, że wieść jaka poszła na temat Pana była plotką, że oszalał.
Jednak my dziś postępujemy w jeszcze gorszy sposób. Uważamy się za Jego uczniów, chcemy aby nas błogosławił i zapewniał wsparcie naszym pomysłom, ale broń Boże, abyśmy konsekwentnie mieli brać na poważnie Jego wymagania. Dbamy o to, aby będąc czy to świeckimi czy duchownymi nie uważano nas przypadkiem za radykałów. Umiarkowanie, będące niejednokrotnie eufemizmem biblijnej „letniości” staje się dewizą naszego życia.
Sami wtapiamy się w tłum, który uznaje Pana za szaleńca, a później mamy do Niego pretensje, że gdzieś zagubiliśmy się w naszym życiu. Chcemy, aby był blisko nas i naszych potrzeb, ale czas na modlitwę, regularne przystępowanie do sakramentów, czy nawet coniedzielna msza święta wydają nam się grubą przesadą.
SŁOWO BOŻE W PRAKTYCE
Pan tymczasem spogląda na nas, zagubionych i niejednokrotnie wybierających szaleństwo świata, i przypomina, że prawdziwie błogosławieni są ci, którzy pełnią Jego wolę. Uświadamia nam po raz kolejny, że zbawionym będzie ten, kto wytrwa do końca, kto nie zamieni obietnicy domu w Królestwie niebieskim na przemijającą kwaterę wyposażoną w dobra tego świata.
PYTANIE DLA ODWAŻNYCH
Czy nie ulegam szaleństwo tego świata?