Komentarz do liturgii słowa

« » Grudzień 2023
N P W Ś C P S
26 27 28 29 30 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6
  • Inny Kalendarz

Wtorek 19 grudnia 2023

Najlepsze dla Boga

Analizy, opisujące gnębiący Kościół katolicki stan braku powołań do wyłącznej służby Bożej, są co najmniej mętne. To prawda, że nowych, ewentualnych mnichów i księży, Pan wydaje się teraz ukrywać w zagłębieniach swojej dłoni. Gdzie jednak może, tam natychmiast wypuszcza powołania z ręki. Wystarczy wziąć pod uwagę choćby przykład Hiszpanii. Modernistyczne seminaria albo napsychologizowane nowicjaty kraju, który od szesnastego wieku był kolebką katolickiej mistyki, zaczynają świecić pustkami. Bóg nie pośle do miejsc, w których można by młodym ludziom wyrządzić duchową lub moralną krzywdę. Za to domy formacyjne wspólnoty Iesu Communio, wypełniają się kandydatkami z najlepszych, często najbogatszych, katolickich domów w Hiszpanii. Z okien cel klasztoru uśmiechają się do ludzi piękne, zdrowe i szczęśliwe twarze młodych kontemplatyczek. A przecież mogły mieć u stóp cały świat – od sal kinowych, aż po parkiet nocnej dyskoteki. Co je pociąga w stronę radykalnego życia ewangelią? Z pewnością nie podarte dżinsy, które przełożona zdecydowała się przeszyć w końcu na habity.

Siostra Verónica Berzosa już dziś, przez wielu, nazywana jest nową Teresą Wielką współczesnej Hiszpanii. Sama najpierw dokonywała w życiu mocnych wyborów. Medycynę zostawia dla habitu, a potem ryzykuje wyjście od więdnących klarysek, by powołać do istnienia Iesu Communio. Jasna doktryna, autentyczne życie duchowe, wolność wyboru, przejrzysta moralność, nauka modlitwy myślnej i adoracji, a wreszcie ktoś naturalnie zdrowy, głęboki i zwyczajnie normalny za sterami kościelnej wspólnoty – to wystarcza, żeby z dłoni Boga wydobyć hojny posiew powołanych.

Podstawową przeszkodą dla pomnożenia liczby powołań do zakonu lub kapłaństwa, jest skąpstwo członków Kościoła. Chodzi o ciągłe obniżanie poziomu formacji, pod pozorem duchowego niewyrobienia współczesnych ludzi, wobec których poważną propozycję życia duchowego, rzekomo trzeba zastąpić banalnym, duszpasterskim kiczem. Medytację Słowa Bożego – religijną potańcówką. Poważną homilię – gadżeciarstwem na ambonie. Liturgię – luzem i rapem, wychowanie do czystości – dwuznacznym przemilczaniem, a zdrową dyscyplinę – tanim kumplostwem. Rezygnacja z pedagogiki wzrostu w Kościele, jest pierwszym powodem zaniku w nim powołań do wyłącznej służby Panu. Tak więc odwracając ten stan rzeczy, można żywić nadzieję, że jeśli ludzie Kościoła przestaną Bogu skąpić, On hojnie porozsyła młodych do seminariów oraz nowicjatów.

W początkowych partiach ewangelii Łukasza, Zachariasz jest kapłanem świątynnym, który siłą rzeczy, musi zmierzyć się z problemem schyłku. Nie ma potomka i nikt po nim nie będzie celebrował (por. Łk 1, 7). Nie znaczy to jednak, że smutek duszy pozwala Zachariaszowi opuścić się w obowiązkach. Starzejący się, bezpłodny kapłan, idzie do świątyni na swój dyżur, staje twarzą w twarz wobec ołtarzy, pełni służbę, okadza, ofiarowuje. I Bóg, na chwilę przed ostatnim jego tchnieniem, powołuje z wnętrza Elżbiety ich syna – wielkiego proroka. Ważny szczegół tej sceny, który łączy jej przebieg z wątkami Starego Testamentu, to zapowiedź ascetycznego życia Jana. Nie będzie pił ani wina, ani sycery. Podobnie jak Samson, nazirejczyk z odległych czasów odradzania się hebrajskiej gorliwości (por. Sdz 13, 4). Sycera to napój, który otumania, odurza umysł człowieka. Trzeba być uważnym duchowo, czyli gotowym do przyjęcia powołań, jakie Pan rozsyła.  

Jak zareagujesz, gdy twój ukochany syn – oczko w głowie, które chciałbyś widzieć adwokatem albo inżynierem, oświadczy ci, że idzie do seminarium? W takich czasach? Coś podobnego? Żeby do tego stopnia marnować zasoby ludzkie? Tak naprawdę, chrześcijańscy rodzice i wychowawcy nie tyle powinni – na zasadzie domowego trybunału – łaskawie wyrażać zgodę na nowicjat swego dziecka, co aktywnie powoływać któregoś z potomków do wyłącznego oddania się Panu. Według zasady wiary, że co najlepsze, to dla Boga.    

Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.