Komentarz do liturgii słowa

« » Listopad 2023
N P W Ś C P S
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 1 2
3 4 5 6 7 8 9
  • Inny Kalendarz

Niedziela 19 listopada 2023

Każdemu według jego własnej miary

Pierwszą myślą, która się nasuwa po wysłuchaniu przypowieści, jest to, że właściciel, udając się w podróż, nie pozostawia swoich sług z wygórowanymi żądaniami, ale ich solidnie wyposaża, a więc także uzdalnia do powierzonych im zadań. Tym samym sprawia, że mogą z sukcesem je wykonać. Druga obserwacja dotyczy różnicy w tym wyposażeniu: właściciel zna swoje sługi i nie chce nadwyrężać ich możliwości: otrzymują tyle, ile rzeczywiście potrafią przyjąć i ile jest konieczne do zagospodarowania ich każdorazowego pola odpowiedzialności. Chociaż uwaga słuchającego tej Jezusowej przypowieści skupia się zazwyczaj od razu na losie ostatniego sługi, trzeba najpierw dostrzec to, co w niej jest naprawdę radosne. Mimo, iż zyski wypracowane przez pierwszego i drugiego sługę znacznie się od siebie różnią, właściciel – a jest jasne, że reprezentuje on Boskiego Stwórcę – traktuje ich jednakowo: pada takie samo słowo uznania, ta sama zapowiedź wywyższenia i to samo zaproszenie do radosnego świętowania.

Podobną nagrodę otrzymałby także ostatni sługa, gdyby tylko przyniósł choćby jeden jedyny wypracowany talent. Ale on nie był zainteresowany ani powierzonym mu zadaniem, ani jakimikolwiek sprawami swego pana. Co więcej, w jego umyśle pojawia się wykrzywiony obraz gospodarza jako kogoś hardego i chciwego, który chce się bogacić cudzym kosztem. Ten sługa nie chce mieć po prostu nic wspólnego z właścicielem. Przekazanie jego talentu pierwszemu słudze, który miał już dziesięć talentów, pogłębia jeszcze bardziej przepaść między postawami obydwu sług.

Właścicielowi wyraźnie nie zależy na pieniądzach, chociaż są one niemałe: talent to ponad 30 kg srebra lub złota. Jemu zależy raczej na tym, by jego słudzy podjęli powierzoną im odpowiedzialność, by podeszli do swego zadania z całą kreatywnością, a przez to dojrzeli do tego, by móc wejść „do radości swego pana”. Ostatni ze sług właśnie dlatego został określony jako „nieużyteczny”, bo okazał się nieprzydatny i niedojrzały do przyjęcia ostatecznej nagrody.

To jest opowieść o moim i twoim życiu. Nie jest ono jedynie pewnym faktem, ale jest zawsze także zadaniem. Poprzez podjęcie go pozostawiasz swój ślad na świecie. Jednak nie tylko to. Zmieniając rzeczywistość, zmieniasz także siebie. Masz szansę wewnętrznie dojrzeć, chociaż możesz także siebie duchowo zaniedbać. Jeżeli tylko żyjesz ze świadomością powierzonego Ci przez Boga dobra, również przed tobą otworzą się kiedyś bramy królestwa.