Komentarz do liturgii słowa

« » Luty 2024
N P W Ś C P S
28 29 30 31 1 2 3
4 5 6 7 8 9 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
  • Inny Kalendarz

Wtorek 20 lutego 2024

Szkoły drugiego nawrócenia

José Ignacio Munilla to bardzo znany i ceniony biskup diecezji Orihuela-Alicante w Hiszpanii. Przede wszystkim jednak Munilla jest wybitnym katechistą Kościoła. Bóg udzielił mu daru klarownego wyjaśniania i skutecznego przekazywania wiary współczesnemu człowiekowi. Naucza celnie, z energią i zapałem, codziennie. Do tego trafnie dobiera tematy, które frapują ludzi, a złożone kwestie podpiera spójnymi argumentami i to tak, że każdy jest zdolny pojąć, a następnie wynieść dla siebie duchowy pożytek. W niedawno wygłoszonej katechezie „Ser católico hoy” – czyli o byciu katolikiem dziś – pośród wielu wątków, biskup Munilla zauważa również, jak w Kościele powstaje nieskończona ilość szkół pierwszego kontaktu z Bogiem. A ich powszechną metodą formacji jest podkręcanie jaskrawości, wzniecanie podniet, impulsów, ruchów, piosenek, łez i duchowej namiętności wobec dopiero co spotkanego Jezusa. Można to zrozumieć. Człowiek obecnego czasu popadł w niespotykaną jak dotąd amnezję wiary. Wypada więc na początek wymierzyć duszy jakieś mocne – oby nie za mocne – pierwsze uderzenie. Nie można na tym jednak poprzestać. Nie wolno kogoś boso stawiać na krawędzi chóru albo ciągle podgrzewać pod nim klęcznik, żeby tylko należał do wspólnoty i przychodził i wznosił ręce swe wzwyż i tańczył wokół ołtarzy. Każda dusza, co prawda stopniowo, gotowa jest adaptować w sobie całą prawdę życia wewnętrznego, a nie jej oderwane fragmenty.

Duszpasterstwa skoncentrowane na religijnej przeżyciowości są pozornie skuteczne. Pierwsze nawrócenie, z reguły spektakularne jak strzelanina w westernie, nie wiąże duszy z Panem na stałe. Potem wszystko jeszcze może się zdarzyć – nadużycia, egzaltacja, zwątpienie, zbłądzenie lub depresja. Bo na etapie pierwszego nawrócenia naturalnie religijna osoba wychodzi wciąż od siebie, nie od Boga – i powraca do siebie, a nie do Boga. Tymczasem misja rozkrzewiania ewangelii nabierze dynamiki dopiero wtedy, kiedy będzie się ludziom przekazywać narzędzia drugiego nawrócenia lub tak zwanej drugiej wiary. To wówczas człowiek wewnętrzny traci możliwość dyskursywnego rozważania siebie, smakowania świateł, przestaje odczuwać, chodzi korytarzem duchowej ciszy, bez słów i po omacku. Ale kończy jednak bezcelową jazdę po rondzie imienia egzaltowanego ja. Tylko na tych warunkach może być więcej Pana niż człowieka i nie ma już takiej siły ani ceny, która byłaby zdolna oderwać duszę od życia z wiary. Nie przestraszy jej nic i nic nie przekupi.

Owszem, punktem wyjścia ewangelicznej historii jest powołanie przez Jezusa uczniów do grona apostolskiego. Dwunastu rusza więc na pierwszą misję z entuzjazmem. Czują moc, ciarki pierwotnego zapału tłuką im po plecach, bo co krok to sukces – jedno więcej uzdrowienie, kolejny demon ucieka w popłochu. Jednak po zakończeniu ryzykownej eskapady, Jezus zaskoczy uczniów. Ewangelizacja to nie religijne safari. Nie ma co cieszyć się z ekstatycznych krucjat i podbojów, lecz nawrócić się powtórnie, by wejść na drogę maluczkich i żyć duchowością ewangelicznego dziecka. Tak naprawdę modlitwa „Ojcze nasz”, w pierwszym rzucie, dedykowana była bezpośrednio apostołom, dopiero potem stała się konstytucją wiary wszystkich pokoleń Kościoła (por. Mt 6, 9-13). Dziecko bez słów przechodzi granicę intymności z Ojcem. Największe tajemnice duszy nie dzieją się wcale na powierzchni, lecz głęboko, z czasem, dyskretnie i bardzo dalekowzrocznie (por. Iz 55, 10).  Łaska swą naturą podobna jest do bieli śniegu. Dopiero topiąc się, może zapowiadać wiosnę.

Lepiej poszukaj duszpasterstwa, które pomoże ci przekroczyć moment drugiego nawrócenia. Im wcześniej odstawisz siebie, tym szybciej dostaniesz się do Boga. Podczas porannej i wieczornej modlitwy będziesz powtarzał słowa Jana od Krzyża, który pisał: „Aby dojść do smakowania wszystkiego, nie chciej smakować czegoś w niczym”.    

Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.