Wyszukano wyników: 298
Aureola nad obciętą głową
Z odrętwienia wyrwał go męski śpiew, dziwnie kontrastujący z ponurym miejscem, w którym się znajdował. Chwiejnym krokiem podszedł do okna i uczepił się krat. U dołu, eskortowani przez strażników, ze świecami w rękach, szli na straszną śmierć kartuzi. Znał ich, spędził w ich klasztorze cztery lata. „Wielbi dusza moja Pana...” – pełna chwały pieśń obijała się echem o posępne mury londyńskiej Tower. Tomasz More zacisnął palce na żelaznych prętach. Wiedział: teraz kolej na niego.
Nowości w serwisie
- W reakcji na skandal w Muzeum II Wojny Światowej: polscy bohaterowie na fasadzie Pałacu Prezydenckiego
- W pobliżu Auschwitz powstaje Sanktuarium Zwycięskiej Miłości. Upamiętni czyn o. Kolbego
- Mark Rutte, nowy szef NATO: zawodowy polityk, pragmatyk, kaznodzieja i ... wielka niewiadoma
- Demaskował komunizm, ale nie chciał kapitalizmu. O co chodzi z socjalizmem George’a Orwella?
- „Obcięte i sztucznie opóźnione”. Marcin Horała analizuje zapowiedzi rządu do tyczące CPK
- Weigel: czy Dignitas infinita definitywnie zrywa z katolicką tradycją w kwestii kary śmierci?
- Abp Jędraszewski przy grobie św. Jana Pawła II: myślecznie czysto ludzkie musiało skończyć się klęską
- Transpłciowy urzędnik naciskał na promowanie tzw. zmiany płci u dzieci. To samo robiła akademia pediatrii
- O pewnej szacownej szkole, która nieco zmieniła swój profil
- „Piękna dziewica w bieli”. 147 lat temu rozpoczęły się objawienia w Gietrzwałdzie
