Z Wojciechem Dąbrowskim, prezesem PGE Polska Grupa Energetyczna S.A., rozmawia Maciej Małek. „Transformacja polskiej energetyki i inwestycje w odnawialne źródła energii są niezbędne, a przez to także nieuchronne” – mówi prezes PGE.
Panie Prezesie, jakie argumenty przemawiają za wejściem PGE w energetykę odnawialną?
Grupa PGE jest przedsiębiorstwem funkcjonującym nie tylko w krajowym, ale i europejskim otoczeniu gospodarczym. Wpływa to na działalność Grupy i wymusza na nas wprowadzanie zmian. Regulacje unijne, polityka klimatyczna, ceny uprawnień do emisji CO2 i związane z tym rosnące koszty wytwarzania konwencjonalnego, wpływają na spadek konkurencyjności energii wytwarzanej w aktywach węglowych. Co za tym idzie, kierują nas w stronę rozwoju energii pochodzącej z odnawialnych źródeł. Zmieniają się także oczekiwania społeczne. Coraz więcej osób jest zainteresowanych zakupem tzw. zielonej energii. Warto także dodać, że w ostatnim czasie mamy łatwiejszy dostęp do coraz tańszych technologii odnawialnych. Tym samym wypadł nam z ręki argument, że inwestycje w OZE są zbyt drogie. Wręcz przeciwnie, w obecnym otoczeniu, argument finansowy przemawia na niekorzyść energetyki węglowej. Energetyka odnawialna nie wymusza na wytwórcach ponoszenia m.in. dodatkowych kosztów za emisje zanieczyszczeń. A te zgodnie z przewidywaniami będą rosły. Patrzymy na to z perspektywy biznesowej, ale także społecznej. Naszym nadrzędnym celem jest zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego Polsce i polskim obywatelom. Nie bez znaczenia jest także czynnik ekologiczny. Jesteśmy przedsiębiorstwem świadomym zmian klimatu i wpływu energetyki na środowisko. Dlatego też transformacja polskiej energetyki i inwestycje w odnawialne źródła energii są niezbędne, a przez to także nieuchronne.
Jaką rolę w podejmowaniu kierunków inwestowania (np. w energetykę wiatrową), odgrywa analiza sektorowa i studium wykonalności?
Analiza sektorowa jest bardzo ważnym elementem, służącym do oceny potencjału, a więc atrakcyjności danej branży czy sektora biznesowego. Dzięki niej można rozpoznać perspektywy rozwoju i wpływ projektów na rynek, w tym na inne gałęzie gospodarki, jak również potencjalną konkurencję, bariery wejścia czy wyjścia z danego segmentu. Pozwala to na poznanie potencjalnych czynników ryzyka wynikających z zaangażowania się w dany sektor.
Studium Wykonalności to już dokument bardzo szczegółowy, który określa wszystkie aspekty techniczne, środowiskowe, ekonomiczne i prawne danego przedsięwzięcia, a więc czy jest wykonalny i czy przyniesie oczekiwaną stopę zwrotu z zaangażowanego kapitału. Dzięki takiej analizie inwestor świadomie podejmuje decyzję czy angażować środki pieniężne i zasoby w dany projekt, czy też nie.
W Grupie PGE finalne decyzje inwestycyjne podejmowane są właśnie na podstawie takich analiz, w szczególności dla każdego projektu jest wykonywane Studium Wykonalności poprzedzone analizami wielowariantowymi, aby wybrać taką opcję, która przynosi najwyższą korzyść ekonomiczną.
Czy planujecie pozyskać fundusze ze środków europejskich, w szczególności dedykowane Zielonemu ładowi?
Wsparcie inwestycyjne to bardzo ważny punkt naszej strategii. Chcemy pozyskać finansowanie ze źródeł preferencyjnych, które umożliwi nie tylko realizację dużego programu inwestycyjnego, ale także sprawiedliwą transformację regionów. Zakładamy, że udział funduszy pomocowych w potrzebach finansowych Grupy PGE do 2030 wyniesie co najmniej 25 proc. W marcu br. zgłosiliśmy do Krajowego Programu Odbudowy zainteresowanie finansowaniem 24 projektów o łącznej wartości ok. 74 mld zł. Wśród inwestycji znalazły się dwa największe projekty morskich farm wiatrowych Baltica 2 i Baltica 3 o łącznej wartości 35 mld zł. Liczymy na uzyskanie wsparcia, dzięki czemu możliwe będzie obniżenie kosztów transformacji energetycznej w Polsce.
W świetle środków pomocowych z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji chciałbym poruszyć szalenie ważną kwestię transformacji regionów bełchatowskiego i turoszowskiego, która została umieszczona w naszej strategii. Jest naszym priorytetem, aby głębokie zmiany w sektorze energetycznym nie były zagrożeniem, ale tworzyły szansę dla tych regionów na wypracowanie nowych specjalizacji i pełne odtworzenie miejsc pracy. Zarząd PGE powołał w tym celu projekt „Sprawiedliwej transformacji Kompleksu Bełchatów”. Została stworzona „Koncepcja transformacji regionu Bełchatów”, która w pierwszym etapie przewiduje realizację projektów wartych ponad 4,5 mld zł. Podobny plan przygotowywany jest również dla Turowa.
W jakim stopniu model offshore stwarza szanse, by polscy wykonawcy mogli uczestniczyć na równych prawach w realizacji planowanych inwestycji?
Chciałbym i wielokrotnie to powtarzałem, żeby w projektach farm wiatrowych realizowanych w polskiej części Morza Bałtyckiego jak największą część prac wykonywali polscy przedsiębiorcy. Nie chodzi o to, żeby ich faworyzować. Zależy nam, żeby polskie firmy na miały równe szanse wejść w ten obszar inwestycyjny. Już teraz uczestniczą one na wielu etapach realizacji tego typu inwestycji na całym świecie. Mamy ekspertów od okablowania, budowy fundamentów turbin czy konstrukcji stalowych do stawiania turbin wiatrowych na morzu. Chcielibyśmy wykorzystać ten potencjał.
W Grupie PGE do budowy Morskich Farm Wiatrowych Baltica wybraliśmy do współpracy światowego lidera morskiej energetyki wiatrowej – firmę Ørsted. Dzięki bardzo dobrze wynegocjowanej umowie zapewniliśmy sobie budowę kompetencji w obszarze offshore. Chcemy, by wiedza pozyskana przy realizacji tego projektu została w Grupie, aby móc ją wykorzystać przy kolejnych projektach. Tak powinni zrobić również inni polscy inwestorzy. W przeciwnym razie będziemy musieli jako gospodarka ponosić zwiększone nakłady, aby przy każdym kolejnym projekcie pozyskiwać na nowo odpowiedni „know-how” jednakowo na etapie realizacji inwestycji czy przy jej późniejszej eksploatacji.
Czy wasza strategia biznesowa uwzględnia pozyskiwanie finansowania z banków deklarujących preferowanie inwestycji redukujących tzw. ślad węglowy?
Od lat blisko współpracujemy z międzynarodowymi instytucjami finansowymi, które angażują się w inwestycje wspierające dekarbonizację jak np.: EBOiR czy unijna instytucja EBI. Nasz projekt farm wiatrowych Starza, Rybice i Karnice II o mocy 97 MW oddany do eksploatacji w połowie 2020 r. został zrealizowany dzięki pozyskaniu m.in.: pożyczki z EBI o wartości blisko 300 mln zł.
Chcemy także w pełni wykorzystać możliwości finansowania dedykowanego dla zielonych inwestycji w przyszłości. Obecnie obserwujemy bardzo przychylne podejście instytucji finansowych do finansowania projektów offshore na Morzu Bałtyckim.
Istotna zmiana w zakresie finansowania zielonych inwestycji nastąpiła także w przypadku banków komercyjnych, czemu sprzyja obecne unijne otoczenie regulacyjne. Jeszcze kilka lat temu było to utrudnione. Dzisiaj finansowanie projektów, które obniżają ryzyko klimatyczne, cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem.
Które z regulacji unijnych bądź krajowych, w tej liczbie prawo zamówień publicznych ograniczają w praktyce równą konkurencję podmiotów krajowych na trudnym rynku inwestycji w OZE?
Żadne obowiązujące przepisy w Polsce nie ograniczają konkurencji. Grupa PGE jako inwestor będzie szczególnie dbać o to, aby maksymalizować konkurencyjność postępowań zakupowych, dopuszczając możliwie najszersze grono podmiotów, które mogą dostarczyć komponenty do budowy morskich elektrowni wiatrowych. Zależy nam również na maksymalnym odformalizowaniu procesów zakupowych – uproszczenie trybu wyboru wykonawcy czy skrócenie terminów. Dlaczego to dla nas ważne? Jesteśmy odpowiedzialni za bezpieczeństwo energetyczne. To, po jakim koszcie wybudujemy morskie farmy wiatrowe, wpłynie na rachunek klienta. Dlatego proces zakupowy musi być przeprowadzony w sposób konkurencyjny, by nie obciążać końcowych odbiorców, czyli nas wszystkich.
Jak wejście w OZE poprawi zdolności konkurencyjne PGE?
W 2020 roku Grupa PGE wytworzyła niemal 2,3 TWh energii ze źródeł odnawialnych, a sprzedaż zielonej energii dla klientów końcowych wyniosła ponad 1,7 TWh. Jesteśmy jednym z liderów energetyki odnawialnej w Polsce.
Filarem rozwoju Grupy są programy zwiększające moc zainstalowaną w źródłach odnawialnych takich jak fotowoltaika, lądowe oraz morskie farmy wiatrowe. W przyszłości będziemy kontynuować rozwój w kierunku czystych technologii wytwarzania energii – elektrycznej oraz ciepła.
Już dziś nasza zielona energia pozwala pokryć zapotrzebowanie 1 mln gospodarstw domowych, natomiast na początku lat 30 będzie ona dostępna w wielkościach odpowiadających zużyciu 3,5 mln gospodarstw domowych. Źródła odnawialne są wspólnie z infrastrukturą sieciową, głównym źródłem przyszłej wartości Grupy PGE. Przychody z tej działalności są oparte na stabilnych mechanizmach regulacyjnych i wsparcie, co pozwala budować długoterminowe, stabilne ramy finansowe funkcjonowania Grupy.
Rynek europejski staje się coraz bardziej konkurencyjny. Czysta energia jest dziś ważnym elementem całego modelu gospodarczego, co ma swoje odzwierciedlenie m.in. w Zielonym Ładzie. Rozwój OZE przez polskie grupy energetyczne jest konieczny, aby zająć konkurencyjną pozycję na rynku oraz aby nie zostały one zmarginalizowane.