Naczelny kapelan ZHP: Dwie wersje roty przyrzeczenia harcerskiego wprowadzą chaos

Ks. Wojciech Jurkowski SAC zaznacza, że dwie wersie przyrzeczenia harcerskiego – jedna z odniesieniem do Boga, druga bez – spowodują utratę jedności w drużynach i mogą powodować problemy w procesie wychowawczym.

W maju podczas 42 zjazdu ZHP podjęto decyzje, które nie pozostaną bez konsekwencji dla przyszłości związku. Po pierwsze wprowadzono alternatywną wersję roty przyrzeczenia harcerskiego. Harcerz będzie mógł wybrać, czy składa przyrzeczenie, w którym zobowiązuje się do służby Bogu i ojczyźnie, czy tylko ojczyźnie. Podobna zmiana zaszła w Prawie Zucha, gdzie ze zdania „Zuch kocha Polskę i Boga” usunięto Boga (tutaj nie ma alternatywnej wersji).

Te zmiany skomentował w wywiadzie dla „Gościa Niedzielnego” ks. Wojciech Jurkowski SAC, naczelny kapelan ZHP.

Jak zaznaczył, decyzje zostały podjęte przez większość delegatów i w związku z tym trzeba je uszanować, ale kapelani i niektórzy instruktorzy oceniają je negatywnie, w związku z czym przedstawili swoje stanowisko. 

W ich opinii dwie roty przyrzeczenia wprowadzą chaos i zburzą jedność w drużynie – dokona się podział na wierzących i niewierzących, bo jedni przysięgali służyć Bogu, a drudzy nie. 

„Ta kwestia może wpłynąć na wykonywanie powierzonych im obowiązków. Wyobraźmy sobie, że zadaniem drużyny jest uczestniczenie w uroczystości patriotycznej. Jednym z jej elementów jest Msza św. Wówczas członkowie, którzy nie przyrzekali Bogu, mogą stwierdzić, że nie pójdą do kościoła” – tłumaczył kapelan.

Dodał, że może to też powodować problemy w procesie wychowawczym. 

„Rodzice przysyłający do nas dzieci mają oczekiwania dotyczące ich formacji duchowej. Nie wiadomo, jak je spełnić w sytuacji, w której część drużyny odmawia służby Bogu. Konieczne okaże się prowadzenie harcerzy niejako w dwóch systemach. Będziemy musieli znaleźć na to sposób”.

Te decyzje mogą osłabić ZHP i powodować odejścia. Jak podkreślił ks. Jurkowski, część rodziców, którzy chcą wychowywać dzieci w służbie Bogu, może zmienić organizację. Zresztą już po ogłoszeniu tych decyzji miały miejsce odejścia z szeregów ZHP.

Zwrócił jednak uwagę, że pewną nadzieją napawa fakt, że „z treści statutu nie usunięto wartości chrześcijańskich oraz potrzeby kształtowania patriotycznych postaw”. 

„Harcerstwo nadal będzie wychowywać dobrych ludzi, potrafiących służyć bliźnim i ojczyźnie” – zaznaczył.

Zauważył jednak, że są też zagrożenia płynące z takich decyzji. 

„Istnieje jednak zagrożenie, że organizacja ulegnie zachodnim modom i dotychczasowy przekaz zostanie rozmyty. Podczas ostatniego zjazdu pojawiła się propozycja, aby wychowywać harcerzy w duchu kosmopolityzmu. Na razie nie zdecydowano się na tak radykalną zmianę w statucie, ale kto wie, co przyniesie przyszłość. Patrząc na ponadstuletnią historię ZHP, dochodzę do wniosku, że organizacja wciąż poszukuje swojej tożsamości. To nieustanne próby dostosowania się do nowych czasów. Chociaż nie podoba mi się obrany w ostatnich latach kierunek, staram się wierzyć, że przetrwa to, co najistotniejsze. Czas pokaże” – zakończył kapelan.

Źródło: „Gość Niedzielny”
 

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama