Jezus płakał nad Jerozolimą – te łzy pokazują autentyczną troskę o zbawienie Żydów, mieszkańców tego miasta. Tak Bóg troszczy się o każdego z nas, nawet gdy dokonujemy życiowych wyborów sprzecznych z Jego wolą, wskazuje ks. Krakowczyk w dzisiejszym komentarzu liturgicznym.
Bóg nie jest despotą, ale kochającym ojcem. Zostawia nam wolność wyboru, nawet gdy pociąga to za sobą dramatyczne konsekwencje:
Bóg szanuje nasze wybory, chociaż sprawia Mu to ogromny ból. Jeśli chcemy żyć według własnych planów, wbrew Jego woli – On to uszanuje.
Nie znaczy to, że szanując te wybory, Bóg zostawia nas samym sobie. Przeciwnie – wychodzi do nas, aby wyrwać nas z mocy zła. Czy potrafimy to docenić i wykorzystać tę łaskę, którą nam daje?
Łzy Jezusa świadczą o tym, że Jego troska o zbawienie ludzi jest autentyczna. Chrystus pragnie naszego zbawienia. Podejmuje radykalne kroki, aby z orędziem Dobrej Nowiny dotrzeć do każdego z nas. Swoje słowa potwierdza czynami. Nie tylko deklaruje, że nas kocha, ale postanawia oddać za nas własne życie. Bóg kocha nas do szaleństwa krzyża. Nie pragnie naszej śmierci, ale wiecznego życia dla nas.