„Włochy są jedynym krajem w Europie, który nie respektuje wolności nauczania. Pod tym względem jesteśmy ostatni na liście krajów naszego kontynentu”– zauważa Virginia Kaladich, przewodnicząca Federacji Szkół Katolickich we Włoszech.
W związku epidemią koronawirusa i powszechnym bezrobociem szkoły te walczą o przetrwanie. Według oficjalnych szacunków episkopatu, co trzecia, a może nawet co druga z nich zostanie zamknięta jeszcze w tym roku. W przeciwieństwie do innych krajów europejskich, szkoły kościelne niemal w całości są tu opłacane przez rodziców, a w czasie kryzysu już ich na to nie stać.
Szkoły katolickie poprosiły państwo o szereg działań osłonowych, w tym o zwolnienie niektórych rodziców z opłat w tym roku oraz o zabezpieczenia dla nauczycieli. Ministerstwo przyznało jedynie jednorazową pomoc w wysokości 2 mln euro na 900 tys. uczniów. Jak mówi Virginia Kaladich, jest to przejaw rażącej dyskryminacji.
- Z bólem serca widzimy, że rząd i ministerstwo zapominają we wszystkich swych dekretach i rozporządzeniach o szkołach kościelnych. A przecież są to szkoły tworzone i utrzymywane przez rodziny, które korzystają z należnego im prawa wyboru, a także przez nauczycieli, którzy mają takie same uprawnienia, co ich koledzy w szkołach państwowych. Władze nie zwracają na nich uwagi – powiedziała Radiu Watykańskiemu Virginia Kaladich. – W sposób szczególny poczuliśmy się zawiedzeni dekretem „Terapia dla Włoch”. Myśleliśmy, że i my jesteśmy żywą częścią tego kraju. A tymczasem zostaliśmy pominięci. Nawet w punkcie, który mówi o nauczaniu na odległość, zastrzega się od razu, że dotyczy to wyłącznie szkół państwowych. Zapomina się, że również nasi uczniowie są dziećmi Włochów, którzy z dnia na dzień znaleźli się w kryzysowej sytuacji. Nie bierze się pod uwagę tego, że w tej sytuacji również nasze szkoły i nasi nauczyciele dają z siebie wszystko, aby ze swoich domów zagwarantować prawo do nauczania, które przysługuje również naszym uczniom. Jest nam z tego powodu bardzo przykro.
Virginia Kaladich przypomina, że Włochy są krajem o najdłuższej tradycji szkół kościelnych. To one jako pierwsze niosły oświatę do najuboższych warstw społeczeństwa. Dziś jest ich w sumie 12 tys. Uczęszcza od nich 900 tys. uczniów. Uchylając się od zapewnienia im utrzymania, państwo oszczędza w ten sposób 6 mld euro rocznie.
źródło: vaticannews.va