Nie tak źle w Czechach, jak to malują? Dziesiątki tysięcy osób na pielgrzymce w dolinie Morawy

„Ewangelia przynosi pokój, którego świat nie może nam dać”. Te słowa z ust bp. Nuzika usłyszało ok. 30 tysięcy osób na Mszy św., która była szczytem pielgrzymowania w Velehradzie. Kolebka chrześcijaństwa Słowian na początku lipca tętniła życiem!

Bazylika Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i świętych Cyryla i Metodego w Velehradzie to jedno z najważniejszych miejsc pielgrzymkowych w Czechach. Uważana jest za centrum duchowe i miejsce, do którego św. Jan Paweł II odbył swoją pierwszą oficjalną podróż jako papież. Velehrad nazywany jest morawskim Betlejem i kolebką chrześcijaństwa Słowian.

Co roku w Velehradzie odbywa się narodowa pielgrzymka, w której uczestniczy bardzo wiele osób. W tym roku do tego miejsca przybyło aż 30 tysięcy wiernych. 

Tegoroczna pielgrzymka była w dużej mierze poświęcona pamięci arcybiskupa ołomunieckiego Antonina Cyryla Stojana. Mszy św., która zgromadziła dziesiątki tysięcy osób, przewodniczył nuncjusz papieski w Czechach abp Jude Thaddeus Okolo. Homilię wygłosił bp Josef Nuzik, który podkreślił, że „Ewangelia przynosi pokój, którego świat nie może nam dać”.

Velehrad, położony w dolinie Moraw, od lat nie narzeka na ilość pielgrzymów. Jednak można powiedzieć, że ta kolebka chrześcijaństwa Słowian na początku lipca wręcz tętniła życiem. Mimo, że Czechy są uważane za kraj ateistyczny, to nie jest jeszcze aż tak źle z czeską wiarą, jak to malują. Niespokojne jest serce człowieka, póki nie spocznie w Bogu, jak mawiał św. Augustyn. Wciąż wielu ludzi szuka Go w takich miejscach jak np. Velehrad, chcąc pogłębić swoją duchowość, napełnić się Bożym pokojem i nabrać siłę na codzienne życie.

źródło za: visitczechrepublic.com; kath.net; naszewycieczki.pl

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama