Relacje między Polską a Węgrami nie są dobre, zwłaszcza z powodu brutalnego ataku polskiego ministra sprawiedliwości na węgierski rząd sprzed dwóch dni w Politico – oświadczył premier Viktor Orban po tym, jak jego kraj udzielił azylu Marcinowi Romanowskiemu.
Obrońca Romanowskiego mec. Bartosz Lewandowski poinformował, że rząd Węgier uwzględnił wniosek byłego wiceministra sprawiedliwości i udzielił mu ochrony międzynarodowej na podstawie ustawy o prawie azylu z 2007 r. Powodem były działania podejmowane przez polski rząd i podległą mu Prokuraturę Krajową, które „naruszają prawa i wolności Marcina Romanowskiego. Prawnik podkreślił, że jest to pierwszy przypadek przyznania polskiemu politykowi ochrony międzynarodowej w innym kraju po 1989 r.
Grożono mojemu adwokatowi
Marcin Romanowski miał trafić do aresztu w ramach śledztwa dotyczącego Funduszu Sprawiedliwości. Według medialnych doniesień, przestępstwo byłego wiceministra miało polegać na kupowaniu wozów dla straży pożarnej w tych regionach Polski, w których jego formacja polityczna ma wysokie poparcie.
„Zostałem uznany za osobę, której grożą prześladowania polityczne w Polsce pod rządami Koalicji 13 Grudnia” – skomentował sprawę Romanowski, będąc już na Węgrzech.
„Wielokrotnie podkreślałem i nadal podkreślam, że nie mam zamiaru uciekać od odpowiedzialności, wręcz przeciwnie. Jestem pierwszy, który jest zainteresowany, by tę sprawę wyjaśnić. Ale jest jeden fundamentalny warunek. Ta sprawa musi być wyjaśniania przed bezstronnymi, niezawisłymi, bezpartyjnymi organami wymiaru sprawiedliwości. A z taką sytuacją absolutnie nie mamy w Polsce do czynienia. Mamy do czynienia wręcz z przestępcami, którzy nielegalnie przejęli PK, z naruszeniem prawa, w sposób przestępczy działali w stosunku do mnie, chociażby bezprawnie pozbawiając wolności. Dopóki nie będzie normalnej sytuacji, nie będzie można liczyć na normalny proces, trudno mówić o jakimś wymiarze sprawiedliwości. Mamy do czynienia po prostu z bezprawiem i wymiarem niesprawiedliwości” – dodał.
Romanowski twierdzi też, że na jego obrońcę wywierano bezprawne naciski.
„Grożono mojemu adwokatowi. Jeden z posłów koalicji rządzącej wręcz groził mu odpowiedzialnością karną, jeżeli nie ujawni informacji, które są ewidentną tajemnicą obrończą. A wcześniej minister sprawiedliwości groził mu kontrolami w uczelni, której wcześniej był rektorem. Tortury, okrutne i poniżające traktowanie, które stosowano w stosunku do księdza Michała i dwóch pań. Mało do tej pory o tym mówiłem, ale w zakresie dwóch zarzutów wykazałem działanie o charakterze przestępczym” – powiedział polityk.
Kiepskie relacje
„To jest prawny proces, który jest w toku. O co wam chodzi?” – mówił premier Węgier Viktor Orban. Podkreślił, że sprawa azylu nie jest decyzją premiera, a on sam nie on zajmuje się szczegółami sprawy. Zaznaczył, że relacje Węgier z Polską nie są dobre, „ zwłaszcza z powodu brutalnego ataku polskiego ministra sprawiedliwości na węgierski rząd sprzed dwóch dni w Politico”.
Na łamach Politico Adam Bodnar stwierdził: „Węgry najprawdopodobniej zaszły już tak daleko w łamaniu prawa UE i podważaniu społeczeństwa obywatelskiego, że nie będą w stanie zmienić kursu, dopóki u władzy jest premier Viktor Orbán”.
„Maska spada – ripostował w mediach społecznościowych Balázs Orbán, dyrektor gabinetu politycznego premiera Węgier. – Minister Sprawiedliwości Polski przyznaje, że rozwiązanie problemów «rządów prawa» oznacza po prostu zmianę rządu, jak to zrobiono w Polsce. Teraz zachęca Brukselę do użycia tej samej taktyki przeciwko Węgrom”.
Adam Bodnar od lat współpracuje z organizacjami wspieranymi finansowo przez skonfliktowanego z rządem Węgier miliardera George’a Sorosa. Obecny minister w przeszłości uczył się na założonym przez Sorosa Uniwersytecie Środkowoeuropejskim.
Źródła: dorzeczy.pl, wpolityce.pl
Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.