Świadectwami, napływającymi z całego świata na temat Jana Pawła II, dzieli się ks. Sławomir Oder...
Termin dyskusji teologów nad kilkutomowym dokumentem zwanym positio, a zawierającym materiały i świadectwa o Janie Pawle II został już wyznaczony. Złożono w Kongregacji ds. Kanonizacyjnych specjalny dokument tzw. summariusz o cudzie, jaki dokonał się za wstawiennictwem Jana Pawła II. Być może w ciągu kilku tygodni Biuro Postulacji ds. Beatyfikacji i Kanonizacji otrzyma zgodę na druk tego opracowania i definitywne złożenie go w Kongregacji. O świadectwach napływających z całego świata, przebiegu procesu i cudach Jana Pawła II rozmawiamy z postulatorem procesu ks. Sławomirem Oderem.
Wierni, szczególnie w Polsce, oczekują jak najszybszego wyniesienia na ołtarze Ojca Świętego Jana Pawła II. Czy pośpiech w takim procesie jest potrzebny?
Musimy wiedzieć, że proces ma swój rytm. Istnieją określone wymagania, stawiane w sprawie każdej beatyfikacji i kanonizacji kandydata na ołtarze, prawo kanoniczne oraz procedury kościelne. Z całą pewnością entuzjazm, który towarzyszy procesowi, jest czymś bardzo istotnym i wielkim, tworzy wspaniałą atmosferę. Sam proces jednak dąży do tego, aby wyłonić obraz człowieka - kandydata na ołtarze - w sposób jak najbardziej obiektywny.
Czy możliwe jest, by Benedykt XVI ogłosił Jana Pawła II od razu świętym?
Znamy tradycję i praktykę Kościoła, stosowaną w przypadkach do tej pory zakończonych procesów beatyfikacyjnych i kanonizacyjnych. Beatyfikacja jest pierwszym krokiem, który poprzedza kanonizację, dla której przeprowadzenia potrzebny jest cud. Jak do tej pory Kościół, utwierdzony tradycją wielu wieków, tak właśnie postępuje. Ogłoszenie kogoś błogosławionym to nie tylko kwestia zasięgu kultu, to też kwestia wyłączenia nieomylności papieża, która zaangażowana jest przy kanonizacji, a nie przy beatyfikacji. Jestem przekonany, że Ojciec Święty Benedykt XVI dokona takiego wyboru, który będzie zgodny zarówno z tradycją Kościoła, jak i z potrzebą chwili, a przede wszystkim z dobrem Ludu Bożego.
Nie znamy jeszcze daty beatyfikacji, ale myślę, że nie warto wiedzieć, kiedy to nastąpi. Całe chrześcijaństwo jest oczekiwaniem. To oczekiwanie jest takim impulsem, aby żyć z oczami otwartymi i sercem pełnym czuwania. Ten proces jest też czuwaniem „z sercem wzniesionym do Boga” - jak mówi Jezus - to znaczy z modlitwą. Ten czas jest czasem łaski, czasem wielkich rekolekcji, aby to wydarzenie beatyfikacji mogło znaleźć nas naprawdę przygotowanymi, żeby to nie była tylko chwila entuzjazmu, ale głębokie przeżycie duchowe.
Kardynał Stanisław Dziwisz powiedział ostatnio, że w przypadku Jana Pawła II cudów mamy dostatek. Czy Ksiądz też tak uważa?
Uważam rzeczywiście, że ze strony Jana Pawła II jako narzędzia Bożej Opatrzności i Bożej Miłości mamy naprawdę bardzo szczodrą i życzliwą odpowiedź na te wszystkie modlitwy ludzi. Osoby, które zwracają się do Niego z ufnością, otrzymują potwierdzenia, czego dowodem jest ciągła korespondencja, która napływa do naszego biura postulacji, zawierająca sygnały wielu łask, otrzymanych za Jego wstawiennictwem.
Jaki obraz Jana Pawła II wyłania się ze świadectw, które napływają do biura postulacji?
To, co najbardziej uderza w czytanych listach, to poczucie, że Karol Wojtyła wszedł w życie każdego człowieka, a Jego świętość polega na bliskości. Zwykle o świętym myśli się jako o człowieku stojącym ponad wszystkimi ze względu na swoją doskonałość, co rodzi pewną granicę nietykalności. W przypadku Jana Pawła II jest inaczej, rysem tej osobowości jest Jego bliskość w stosunku do każdego człowieka, którego spotkał. Każdy piszący swoje świadectwo dzieli się doświadczeniem, że jego kontakt z Janem Pawłem II to relacja bardzo bliska, bardzo ciepła, bardzo osobista. Otrzymujemy świadectwa ludzi uzdrowionych duchowo, wyzwolonych z nałogów, uleczonych z ran moralnych. Ktoś opowiada o pojednaniu rodziny, ktoś prosił o łaskę znalezienia pracy czy uzyskania mieszkania. Bardzo dużo świadectw dotyczy urodzin dzieci, które przyszły na świat za przyczyną modlitwy o wstawiennictwo do Ojca Świętego. Osoby, które spontanicznie przysyłają do postulacji swoje świadectwa, piszą o tym, jaki wpływ wywarł na ich życie Papież Wojtyła, i opisują łaski, jakie otrzymali za jego pośrednictwem.
opr. aś/aś