Troska o kulturę

Fragmenty książki p.t. "Spacerem po filozofii"

Troska o kulturę

ks. Stanisław Ziemiański

Spacerem po filozofii

ISBN: 978-83-61533-19-1 wyd.: Wydawnictwo PETRUS 2010

Wybrane fragmenty
NAUKI PRZYRODNICZE A FILOZOFIA BOGA
CZYM JEST CZAS?
ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA CZYNY
TROSKA O KULTURĘ

TROSKA O KULTURĘ

Jaka wizja człowieka?

Przez długi czas indoktrynacji komunistycznej wmawiano szczególnie młodzieży, że sfera religijna jest nienaukowa, a nawet antynaukowa. Pod tym względem dobierano negatywne przykłady z historii (G. Bruno, G. Galilei), przemilczając przykłady pozytywne lub przynajmniej nie wiążąc ich z działalnością Kościoła. Coraz częstsze obecnie ataki na Kościół są prowadzone przez niektóre czasopisma, których redaktorami naczelnymi są osoby dawniej wysoko postawione w hierarchii władz komunistycznych. Równocześnie, jak poprzednio tak i teraz, upowszechnia się tzw. światopogląd naukowy, w którym człowiek jest traktowany wyłącznie jako twór ślepej przyrody, jako wynik przypadku i konieczności — głównych motorów ewolucji. Nadprzyrodzony rodowód człowieka wyśmiewa się jako przesąd i oszustwo oraz jako próbę podporządkowania sobie ze strony kleru szerokich rzesz społeczeństwa. Ponieważ zaś ze strony Kościoła katechizacja jest w Polsce mocno rozwinięta i zostawia głębokie ślady w duszach dzieci, następuje w psychikach rozdwojenie. Wielu z tak indoktrynowanych młodych i dorosłych odnosi się wskutek tego ambiwalentnie do wiary, traktując ją jako coś pociągającego, a zarazem wstydliwego.

Do tej postawy światopoglądowej i teoretycznej doszła, podobnie jak na Zachodzie, postawa praktyczna. Już w poprzednim okresie w wychowaniu szkolnym i w literaturze młodzieżowej pojawił się model człowieka, którego jedynym celem jest wyżycie się, a ideałem — młodość, siła, uroda. Po otwarciu granic na Zachód tendencja ta się nasiliła. Nastąpił zalew prasy brukowej i czasopism młodzieżowych, wzorowanych na pismach zachodnich oraz filmów i wideo-kaset, przeważnie amerykańskich, w których lansowany jest w jeszcze większym stopniu antyrodzinny model nieskrępowanego życia seksualnego i antyspołeczny model subkultury użycia i przemocy.

Nadal usiłuje się dyskredytować duchowieństwo, oskarżając kapłanów i zakonników o popełnione lub niepopełnione winy, zwłaszcza o gromadzenie bogactw i wykroczenia seksualne.

Podatnymi adresatami tych oskarżeń są ludzie, którzy na przemianach społeczno-politycznych stracili, pozostając bez pracy, bez przywilejów socjalnych. Ludzie ci, często niezaradni, bez wykształcenia, oddani nałogom, a może czasem i skrzywdzeni przez bezwzględnych wyzyskiwaczy zrzucają całą winę za swoje niedostosowanie nie na tych, którzy przyczynili się niemal do bankructwa kraju, lecz na Kościół, który w trosce o ocalenie ojczyzny współpracował z ruchem solidarnościowym i popierał jego ideały. Mniej więcej połowa ludności Polski uległa tym wpływom.

Postkomuniści, którzy zachowali w większości swoją uprzywilejowaną pozycję gospodarczą, niechętnie patrzą na analizy społeczne dokonywane przez księży. Taką działalność nazywają mieszaniem się Kościoła do polityki i ostrzegają w mediach przed niebezpieczeństwem państwa wyznaniowego. Dążą do tego, by Kościół ograniczał zakres swych działań do liturgii i doraźnej akcji charytatywnej, a nie sięgał do przyczyn negatywnych zjawisk społecznych. Przeciętny obywatel Polski pada ofiarą tej manipulacji.

Zwyczajna praca duszpasterska w parafiach, poza nielicznymi wyjątkami, nie zdołała przeciwstawić się wyżej opisanej indoktrynacji. Do odnowy ewangelicznej przyczyniają się skuteczniej grupy modlitewne, wspólnoty życia chrześcijańskiego, grupy charyzmatyczne, neokatechumenat, praktyka rekolekcji i inne instytucje i ruchy religijne, które umożliwiają głębsze i osobiste przeżywanie wiary. Dużą skutecznością odznaczają się niedawno powstałe radiostacje katolickie, diecezjalne i ogólnopolskie, zwłaszcza Radio Maryja, założone i organizowane przez ojców redemptorystów. Prowadzi się w nich systematyczną katechizację, dokształcanie filozoficzno-teologiczne na wysokim poziomie, wyjaśnianie nauki społecznej Kościoła w ciągłym dialogu ze słuchaczami za pomocą sieci telefonicznej i korespondencji listownej. Za mało natomiast w Polsce jest rozwinięta i rozprowadzana prasa katolicka, szczególnie młodzieżowa. Istnieje tylko jeden dziennik i kilkanaście tygodników katolickich. Ambitniejsze tytuły padają z racji finansowych. Kilka nowo powstałych czasopism młodzieżowych z trudem dociera do czytelników. W porównaniu z tanimi czasopismami laickimi odstrasza stosunkowo wysoka cena prasy katolickiej. Za mało rozbudowany jest kolportaż przyparafialny i zbyt słabe jest sponsorowanie.

Jaka kultura?

Przez przywrócenie katechizacji w szkołach wzrosła liczba młodzieży uczęszczającej na lekcje religii. Mimo że propaganda antykościelna ostrzegała przed „niebezpieczeństwem nietolerancji”, nie dostrzeżono żadnych nadużyć pod tym względem. Wiele zależy tu od osobowości katechetów duchownych i świeckich. Nie zawsze potrafią oni odpowiedzieć na trudne pytania zadawane przez katechizowanych. Ta sytuacja wymaga od katechizujących gruntownego i ciągłego kształcenia się w zagadnieniach filozoficzno-teologicznych.

Chrześcijańskie wspólnoty, choć nie przewidziane przez tradycyjny — administracyjny i obrzędowy — model parafii, zapewniają swym członkom ciepłą atmosferę i akceptację, chroniąc ich przed nachalną akcją propagandową sekt. Łatwo dostępna jest literatura religijna, poruszająca ogromny zasięg tematów. Konkuruje jednak z nią bezwartościowa szmira w duchu New Age.

Powoli zaczyna się nawiązywać dialog światopoglądowy między monistami materialistycznymi i dualistami uznającymi istnienie ducha obok materii. Dowodem tego jest choćby VI Polski Zjazd Filozoficzny w Toruniu (5—9 września 1995 r.), na którym pierwszy raz po II wojnie światowej spotkali się filozofowie postkomunistyczni z filozofami chrześcijańskimi. Katolickie ośrodki naukowe w Polsce spełniają dużą rolę w tym dialogu, nie tak skutecznie jednak, jak by można sobie życzyć. Niektóre ośrodki ulegają wpływowi liberalnych nurtów zachodnich.

Akcje społeczne, zwłaszcza organizowane przez Caritas i niektó­rych charyzmatycznie uzdolnionych kapłanów i świeckich, są chlubą polskiego Kościoła. W mediach publicznych jednak są one przeważnie przemilczane. Na polu artystycznym Kościół patronuje różnego typu wystawom sztuki sakralnej, koncertom muzyki religijnej. Niewielki jednak dostęp ma do telewizji publicznej. Kluby Inteligencji Katolickiej stanowiły i stanowią środowisko, dzięki któremu organizuje się tygodnie kultury chrześcijańskiej jako forum prezentacji osiągnięć artystycznych i literackich krzewiących wartości chrześcijańskie.

Jaka troska pastoralna o kulturę?

Powstają stowarzyszenia katolickie grupujące artystów i twórców kultury. Urządza się festiwale pieśni i piosenek religijnych w różnych kategoriach. W prasie jest możliwość poruszania kwestii społecznych w świetle nauki Kościoła. Prócz tego organizuje się wiele sympozjów na wyższych uczelniach katolickich na aktualne tematy. Pojawiają się wartościowe filmy o tematyce religijnej, nawiązujące do Biblii, ukazujące sylwetki współczesnych świętych i poruszające palące kwestie moralne. Podejmowane w ostatnich latach odgórnie inicjatywy, takie jak Akcja Katolicka i Ogólnopolski Synod Kościelny nie znajdują jak na razie szerszego oddźwięku.

Niepokojąca jest dysproporcja między laickimi czasopismami przeznaczonymi dla młodzieży, których łączny nakład sięga trzech milionów egzemplarzy, sponsorowanymi przez firmy o podejrzanych celach, a czasopismami katolickimi o łącznym nakładzie co najwyżej dwustu tysięcy egzemplarzy. Taka bowiem będzie przyszłość narodu i Kościoła w Polsce, jakie będzie wychowanie młodzieży. Wysiłek katechizacyjny powinien się skupić na młodzieży starszej, wchodzącej w życie dojrzałe. Małe dzieci natomiast powinny wyrastać w religijnej atmosferze domu rodzinnego. Katechizacja szkolna może być tylko uzupełnieniem katechizacji domowej. Należałoby odbudować i rozwinąć katolickie organizacje młodzieżowe, aby uchronić młodych od zgorszenia i zapewnić im niezbędna formację duchową. Rosnące zrozumienie potrzeby tworzenia małych wspólnot w łonie parafii, w celu pogłębienia religijności i przepojenia życia treściami ewangelicznymi, daje nadzieję, że zostaną przezwyciężone próby laicyzacji kultury w naszym kraju i nastąpi powrót do tej syntezy wiary i kultury, jaka stała się dziedzictwem naszej historii.

opr. aw/aw

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama