Pierwsza niedziela Wielkiego Postu stawia nam przed oczami temat pokusy i walki duchowej
1. W każdym roku: A, B i C, w 1 niedzielę Wielkiego Postu Kościół wybiera stale za punkt wyjścia scenę kuszenia Jezusowego, słuchając tylko kolejno opisu innego ewangelisty, tym razem św. Łukasza. Z dwóch wymiarów Wielkiego Postu dziś dochodzą obydwa do głosu. Apel pokutny oparty jest na motywacji historiozbawczej. Jest nią wiara w Boga, który z własnej inicjatywy ocala tych, którzy Go wzywają ufni w wyzwolenie na jednym i drugim etapie dziejów zbawienia. Stąd w każdym z nich słyszymy elementarne Credo zawsze z nutą wdzięczności za dary na różnym poziomie — doczesnym i sięgającym wieczności. Nowemu bowiem Ludowi Bożemu zapewnia trwalsze od doczesnego wyzwolenie wyznana przy chrzcie wiara w Chrystusa zmartwychwstałego, zwycięzcę szatana. Jezus właśnie przykładem synowskiej zależności od Ojca uczy nas podobnych zwycięstw nad pokusami pogrążenia się w doczesności.
2. Credo z Księgi Powtórzonego Prawa zawarte w pouczeniu dzisiejszym na przyszłość streszcza ważne etapy dziejów zbawienia dla Izraelitów. Bóg z własnej inicjatywy powołał sobie lud, wybierając wpierw na jego protoplastę — aramejskiego jeszcze pochodzenia — Abrahama, i kazał mu przez całe życie być „błądzącym wędrowcem”. Tak więc jego potomkowie dopiero w drugim pokoleniu znaleźli się w Egipcie, w osobie Jakuba i jego dwunastu synów, patriarchów Izraela. Stawszy się niezmiernie liczni w następnych pokoleniach Izraelici doznali tam ucisku. Wówczas skutecznie wybłagali u Boga cudowne w swoim przebiegu wyzwolenie z tej ciężkiej niewoli. Co więcej — doczekali się po wielu niełatwych próbach chwili, gdy sam Bóg osadził ich w Ziemi Obiecanej, opływającej w mleko i miód. Okazją więc do wypowiadania tego izraelskiego Credo miała być ofiara dziękczynna z pierwocin plonów Ziemi Obiecanej, łaskawie im darowanych przez Pana.
Motyw chrztu dochodzi do głosu w urywku z wywodu Apostoła Pawła o doniosłości wiary, która usprawiedliwia. Można tu dosłyszeć fragment jakiegoś Credo Kościoła jeszcze apostolskiego. Zapewne powtarzali je katechumeni przed udzieleniem im chrztu w postaci zdania: „Jezus jest Panem”, co stanowiło aluzję do Jego zmartwychwstania. Wiara w Niego oparta na tym właśnie najdonioślejszym fakcie (por. 1 Kor 15,12—20), a potwierdzana wyznawaniem, zwłaszcza liturgicznym, Jego Imienia, jawi się tutaj jako zapowiedziany już w Starym Testamencie warunek osiągnięcia zbawienia. Udostępnia je hojny Bóg wszystkim współpracującym z Jego łaską, która w końcu doprowadzi ich do zbawienia. Jak Credo Izraelity z poprzedniego czytania, tak i to, już chrześcijańskie („Pan” z cytatu Jl 3,5 to już nie Jahwe, lecz Syn Boży — Jezus Chrystus!), mają cechę wspólną: są publicznym aktem wdzięczności za zbawcze dzieła Boże, doznawane w długim ciągu dziejów.
Łukaszowa scena kuszenia Jezusa różni się nieco od Mateuszowej, przejrzyściej uporządkowanej pod względem kolejności pokus. Odrębności do podkreślenia są następujące: U św. Łukasza kuszenie nie następuje po chrzcie Jezusa w Jordanie, lecz po przedstawieniu Jego genealogii, która podkreśla, że Syn Boży, Jezus Chrystus jest, jak nauczał św. Paweł, nowym Adamem (por. Rz 5,12—19; 1 Kor 15,45—49). Postawa Syna Bożego ujawniona podczas kuszenia jest odwrotnością postawy Adama, widocznej w rajskim upadku prarodziców: Jezus do końca zdaje się ufnie na program życia, wyznaczony Mu przez Ojca — w zupełnej zależności od Niego. Kończy się tak opisane kuszenie w tej Jerozolimie, w której nastąpi wpierw ukrzyżowanie, a potem triumf Zmartwychwstałego. W świątyni jerozolimskiej przebywać będzie potem zalążek Kościoła oczekując zesłania Ducha Świętego (Łk 24,52n), które nastąpi także w Jerozolimie (Dz 1,12; 2,5).
3. Ta niedziela rozpoczyna niejako powtórnie Wielki Post. Skoro wielu wiernych nie wzięło udziału w liturgii Środy Popielcowej, dzisiaj dla nich następuje dodatkowy obrzęd posypania głów popiołem. Kościół na początku tego okresu roku, niełatwego dla naszej natury, chce podać nam zachęcającą motywację w kontraście do naszej spontanicznej reakcji na fiolet pokutny tego czasu. Stąd Psalm ufności w Bożą opiekę (91[90]) przewija się w śpiewach tej niedzieli. Wszystkie zaś trzy czytania naprowadzają na wniosek, że ta nasza ufność winna się oprzeć na wierze wymaganej od Ludu Bożego, świadomego, że to Bóg pierwszy występuje z inicjatywą zbawienia. Zarówno Credo Izraelity, jak i Credo ochrzczonego, wspominają z wdzięcznością to wszystko, co na obu etapach dziejów zbawienia człowiek zawdzięcza Bogu. Odpowiedzi zaś Jezusa na kuszenie wykazują Jego bezgraniczną ufność w program nakreślony Mu przez Ojca.
4. Temat homilii można ująć „Wielkopostna próba naszej postawy synowskiej na wzór Zbawiciela”. Ani pokusa ani pokuta głęboko zrozumiane nie powinny nas zniechęcać, gdyż obie służą naszemu zbawieniu. Przeciwwagą ujemnych ocen winna być na wdzięczności oparta nasza ufność w Bożej inicjatywie zbawczej. Poręką dla niej ostateczną jest Jezus Chrystus, który jako jedyny Nauczyciel prawdy objawionej, niczego nie wymaga, czego by sam wpierw nie pokazał (św. Jan Chryzostom). Jezus jest wzorem postawy synowskiej. W czym zawiódł historyczny Izrael, nie stanąwszy na wysokości zadań jako zbiorowy syn pierworodny (Wj 4,22; Pwt 14,1n) wobec różnych pokus doczesności, to naprawił Pierworodny między wielu braćmi (Rz 8,29) i Jednorodzony Bóg (J 1,18) zwyciężając wtedy szatana kuszącego, a po raz drugi, gdy tamten odstąpiwszy do czasu (Łk 4,13), usiłował Go zniszczyć podczas Jego męki. Jej owoc uwieńczony zmartwychwstaniem został dla nas utrwalony we chrzcie.
Augustyn Jankowski OSB, Przy stole Słowa, tom 2 (Okres zwykły: od 2 do 17 niedzieli) Wydawnictwo Benedyktynów TYNIEC
opr. mg/mg