O szkodliwych koncepcjach wychowawczych
Na początku XXI wieku dominują koncepcje wychowania, które oparte są na ideologicznych mitach, których sztandarowym symbolem stał się mit spontanicznego rozwoju i wychowania bez stresów. Tego typu „poprawne” politycznie absurdy na terenie nauk o wychowaniu są wynikiem świadomego działania nielicznych wprawdzie ludzi, którzy są jednak wyjątkowo cyniczni i którzy dysponują potężnymi możliwościami wywierania presji społecznej. Cynizm tych ludzi polega na tym, że świadomie dążą oni do „wychowania” posłusznego obywatela, który w bezkrytyczny sposób będzie realizował ich polityczne i ekonomiczne interesy. Współpracownikami tychże cyników są coraz bardziej niestety liczni rodzice, pedagodzy i nauczyciele, którzy okazują się naiwni w obliczu ideologicznych fikcji na temat wychowania. Potwierdza się fakt, że w systemach totalitarnych ludzie bali się mówić o tym, co myślą, a we współczesnych demokracjach ludzie boją się myśleć. Popatrzmy na najbardziej typowe mity w „poprawnej” politycznie pedagogice.
Pierwszy to mit o spontanicznej samorealizacji, czyli o rozwoju wychowanka bez potrzeby wysiłku i bez dyscypliny, bez pomocy wychowawczej i pracy nad sobą. Druga typowa fikcja to mit o wychowaniu bez stresów. Tymczasem jeśli wychowankowie zachowują się w sposób, który krzywdzi ich samych czy innych ludzi, to potrzebują oni informacji zwrotnej w postaci przykrych konsekwencji własnego postępowania. Mitem jest przekonanie, że dziecko czy nastolatek może wyciągnąć wnioski ze swych błędów i skutecznie zmobilizować się do zmiany postępowania bez doświadczenia bolesnych konsekwencji tychże błędów.
Kolejna fikcja to mit o neutralności światopoglądowej szkoły. Absurdalność tego mitu jest oczywista, gdyż światopogląd to zespół przekonań na temat świata i człowieka, na temat sensu życia i zasad moralnych. Neutralność światopoglądowa w wychowaniu musiałaby oznaczać, że wychowawca traktuje jako równie dobry każdy rodzaj przekonań i każde postępowanie wychowanka. Ale wtedy uczciwość, pracowitość i odpowiedzialność musiałyby być traktowane tak samo, jak cynizm i przemoc. Za postulatem wychowania „neutralnego” światopoglądowo kryje się nie tyle naiwność co raczej cynizm. Chodzi bowiem o to, by - zasłaniając się sloganem o „neutralności” - wyeliminować z systemów pedagogicznych wszystkie inne światopoglądy poza... własnym. Jeszcze jedna fikcja to mit o wolności, demokracji i tolerancji jako najwyższych wartościach w wychowaniu. Tymczasem z wolności można korzystać w aż tak błędny sposób, że się ją straci. Demokratyczną większością głosów można podejmować zbrodnicze decyzje, a absolutyzowanie tolerancji oznacza zakaz krytycznego myślenia i nakaz bezkrytycznej naiwności.
Teoretyczną podstawą ideologicznych fikcji w pedagogice jest naiwna i zawężona antropologia. Naiwność polega na przyjęciu — wbrew oczywistym faktom — założenia, że wychowanek to ktoś zagrożony jedynie z zewnątrz, czyli ktoś, kto sam w sobie jest dobry i wolny od jakichkolwiek wewnętrznych konfliktów. Z kolei zawężenie politycznie „poprawnej” koncepcji człowieka polega na uwzględnianiu u wychowanka jedynie jego ciała i popędów, emocji oraz subiektywnych przekonań. Tymczasem wychowanek to nie tylko ktoś zagrożony przez innych ludzi, ale to ktoś zagrożony również przez samego siebie: przez własną słabość, naiwność, ignorancję czy grzech. Ponadto wychowanek to nie tylko ktoś, kto ma ciało, emocje i subiektywne przekonania, ale to także ktoś, kto ma sferę moralną, duchową, religijną i społeczną, a także sferę wartości, wolności, ideałów i aspiracji.
Uleganie „poprawnym” politycznie mitom i naciskom ideologicznym prowadzi do niezwykle bolesnych konsekwencji dla ich wychowanków. Jeszcze nigdy w historii Europy nie mieliśmy wśród nastolatków tylu, co obecnie, uzależnionych od alkoholu i narkotyków, przestępców i samobójców, zaburzonych emocjonalnie i niezdolnych do założenia rodziny, a nawet do podjęcia pracy zawodowej. Jednak nawet w obliczu tak wielkiego cierpienia wychowanków znaczna część pedagogów nie reaguje na rzeczywistość i podtrzymuje irracjonalne mity o wychowaniu przez... brak wychowania. Tymczasem w odpowiedzialnej pedagogice obowiązuje ta sama zasada, co w medycynie: najpierw nie szkodzić.
opr. mg/mg