Fragmenty książki "Depresja nie jest przeznaczeniem" o sposobach, pomocy osobom dotkniętym depresją i ich rodzin
ISBN: 978-83-7318-914-0
wyd.: WAM 2007
Depresja w sensie choroby nie jest obniżeniem nastroju: dotyka ona całego człowieka, jego kondycji fizycznej, jego nastrojów, uczuć i myślenia. Pociąga ona za sobą problemy z funkcjonowaniem w środowisku społecznym, przyczynia się do powstania fałszywego obrazu samego siebie i tak dalece odczuwanej bezradności, że człowiek nie oczekuje już żadnej pomocy z zewnątrz ani jej do siebie nie dopuszcza.
Depresja dotyczy całego człowieka, wszystkich sfer jego funkcjonowania, dlatego jej objawy są bardzo różne. Zagrożone są nią następujące dziedziny, w których można zaobserwować nietypowe czy „nienormalne” reakcje:
Spróbujmy wspólnie przyjrzeć się bliżej poszczególnym objawom i zanalizować je. Tylko w ten sposób można choć trochę uwrażliwić się na sytuację osoby chorej na depresję, a to z kolei ma duże znaczenie w rozpoznawaniu tej choroby i właściwym jej leczeniu.
Kiedy ktoś, kto sam nie doświadczył depresji, próbuje wczuć się w położenie osoby chorej, popełnia najczęściej podstawowy błąd, wyobrażając sobie tę chorobę jako zwykły, znany wszystkim nam smutek. Jesteś smutny(a), bo bliska osoba zapomniała o twoich urodzinach albo dlatego, że cieszyłeś(aś) się na jakieś miłe spotkanie, które potem z mniej czy bardziej usprawiedliwionej przyczyny zostało odwołane. Osoba pogrążona w depresji doznaje natomiast czegoś w rodzaju głębokiego przygnębienia albo — jak ktoś trafnie to nazwał — „poczucia braku uczuć”. To „poczucie braku uczuć” uniemożliwia nawet chorym na depresję odczuwanie żalu czy smutku w pełnym wymiarze. Podczas gdy człowiek zdrowy odczuwa głęboki smutek z powodu śmierci kogoś bliskiego, osoba cierpiąca na ciężką depresję zdaje się być niemal albo nawet zupełnie nieporuszona wewnętrznie takim faktem.
Z takim labilnym stanem emocjonalnym najczęściej idzie w parze lęk; może się on objawiać w bardzo różnej formie i postaci. Największy niepokój u osób cierpiących na depresję wywołuje lęk, który kieruje się wobec wszystkiego i niczego, a więc nie ma wyraźnej przyczyny. Lęk może jednak wyrażać się również bardzo konkretnie, tak że ciężko chory obawia się konkretnych sytuacji, na przykład robienia zakupów albo pewnych „rzeczy”, na przykład pająków w sypialni czy mikrobów w naczyniach kuchennych. Albo nagle pojawia się u chorego lęk przed — w istocie mało realnym — niebezpieczeństwem porażenia prądem elektrycznym.
opr. aw/aw