Duchu Święty pomagaj mi pokazywać moim życiem, iż: Panem jest Jezus
Właściwie to w tym roku w naszej rodzinie Zesłanie Ducha Świętego było kilkanaście dni wcześniej. Nasz młodszy syn przyjął Sakrament Bierzmowania.
W pewnym sensie Apostołowie mieli łatwiej:
Nagle dał się słyszeć z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wichru, i napełnił cały dom, w którym przebywali. Ukazały się im też jakby języki ognia, które się rozdzielały, i na każdym z nich spoczął jeden. I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić.
Podczas tegoż Bierzmowania ani w żadnej innej sytuacji w moim życiu nie było tak spektakularnych i jednoznacznych znaków. Nie odczułem nigdy nawet lekkiego wiatru Ducha. Nie widziałem ognia spoczywającego nad głowami chrześcijan. Nigdy nie słyszałem ludzi mówiących językami.
Czy zatem Duch Święty jest obecny w moim życiu?
Właściwie od czasów podstawówki codziennie odmawiam modlitwę: „Duchu Święty, który oświecasz serca i umysły nasze …”. Kiedyś przed szkołą, potem na studiach, a teraz od ponad 20 lat przed pracą (bo praca umysłowa). Śpiewaną lub recytowaną dziś przed Ewangelią Sekwencję do Ducha Świętego pokochałem dawno temu poprzez Ruch Światło-Życie. Tym hymnem rozpoczynaliśmy cotygodniowe spotkania formacyjne. Lubię odmawiać dziesiątkę różańca „ … który nam Ducha Świętego zesłał”. Dzisiejsze święto to jedno z moich ulubionych.
Czy było by mi łatwiej wierzyć, gdybym poczuł uderzenie gwałtownego wichru, widział języki ognia i doświadczył innych charyzmatycznych cudów? Nie wiem. Być może.
Jeśli jednak jestem w stanie patrzeć na życie oczyma wiary, znajdować czasem sens w codzienności i potrafię kochać Kościół, to jest to możliwie tylko dzięki Duchowi Świętemu.
Duchu Święty pomagaj mi pokazywać moim życiem, iż:
Panem jest Jezus
Alleluja!
Andrzej Cichoń
opr. ac/ac