Fragmenty książki "Czy Jezus ż±dał zbyt wiele? Objaśnienie Kazania na Górze"
ISBN: 83-7424-128-4
wyd.: Edycja Świętego Pawła,
www.: www.edycja.pl 2006
Częstochowa
Fragmenty książki dostępne na naszych stronach:
19Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje włamują się i kradną. 20Gromadźcie sobie raczej skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie włamują się ani nie kradną. 21Gdzie bowiem jest twój skarb, tam będzie i serce.
Gdy słyszymy, że nie należy gromadzić skarbów, nie bierzemy tego do siebie. Niewielu ludzi dzisiaj, i zresztą tak samo w dawnych czasach, może powiedzieć, że nagromadziło "skarby" czy choćby duży majątek. Czytelnik dzisiejszy z satysfakcją przyjmuje więc krytykę bogaczy i bogactwa, zawartą w wielu miejscach Pisma Świętego.
Tu, w Ewangelii, rzeczywiście znajdziemy słowo "skarb", po grecku thesauros, które oznaczało na przykład złote i srebrne monety w skarbcach królewskich. Dalsze słowa Jezusa o molach i rdzy (dosłowniej o "zżeraniu") każą jednak zmienić takie rozumienie. Złoto i srebro może paść łupem złodziei, ale przecież nie ulega korozji, a tym bardziej nie jedzą go mole! Mowa więc o składach, jakie mieli w domach zwykli ludzie. Trzymali tam zapasowe płaszcze wełniane, narzędzia, złom żelazny, z którego kowal mógłby wykuć coś potrzebnego, zapas jedzenia i tak dalej.
Wskazuje też na to uwaga o włamaniach. Prawdziwe skarbce były przecież pilnie strzeżone. Ponadto użyte tu słowo oznacza właściwie podkop, ewentualnie wybicie dziury w ścianie. Zwykły dom palestyński wzniesiony był z gliny, bez fundamentu, tymi więc sposobami złodzieje mogli dostać się do komory z zapasami albo ewentualnie do zakopanych pieniędzy.
Jezus ostrzega więc każdego posiadacza rzeczy materialnych, że ich pilne gromadzenie jest błędem. Mole mogą zepsuć ubrania w szafie, inne owady - jedzenie, a rdza - narzędzia. Złodziej wioskowy wyniesie zapasy i jeszcze narobi szkody. Dlatego List św. Jakuba (Jk 5, 2-3) udziela tych pouczeń chrześcijanom, adresatom listu, a nie małej grupce bogaczy. Dla wszystkich są też przeznaczone następne pouczenia Jezusa na temat dóbr materialnych, umieszczone w Kazaniu na Górze (Mt 6, 24-34).
Dzisiejszym odpowiednikiem tych skarbów nie są konta bankowe milionerów, lecz dobre jedzenie, telewizor, samochód, szafa z sukienkami, biblioteka pogardzającego chciwością intelektualisty. Nawet niewielki majątek wystarczy, by odwrócić uwagę człowieka od rzeczy duchowych. Na dodatek, w porównaniu z ludźmi w starożytności, mieszkańcy dzisiejszej Europy, nawet biedniejsi, prowadzą życie bardzo dostatnie.
Trzeba więc gromadzić skarby w niebie. Jest to oczywiście pewien obraz, gdyż niebo nie jest tak po prostu bankiem, gdzie po śmierci odbierzemy z procentem nasze zasługi. Bóg nie jest buchalterem grzechów i dobrych uczynków, lecz miłosiernym Ojcem. Inaczej grzesznicy nie mogliby przecież być zbawieni.
Jednakże ze względu na oswojenie ludzi ze sprawami pieniężnymi Biblia dość często używa ich jako obrazu spraw duchowych. Powyżej była o tym mowa przy zapłacie w niebie (Mt 5, 12) i przy modlitwie Ojcze nasz (Mt 6, 12: wina jako dług). Obraz skarbu w niebie był zresztą znany w ówczesnym judaizmie (por. Tb 4, 9; 12, 8-9; Syr 3, 4; 17, 22-23; 29, 10-13; i apokryfy, np. Psalmy Salomona 9, 51; 1. Księga Henocha 38, 2; Testament Lewiego 13, 5; Testament Naftalego 8, 5-6). Takie użycie obrazów ze świata pieniądza wskazuje zarazem, że nie jest on rzeczą nieczystą i wstrętną, lecz pewnym zjawiskiem z życia codziennego, materialnym dobrem, które może służyć za obraz dóbr duchowych.
Co jest skarbem w niebie? Jezus objaśnił go kiedyś jako rozdanie majątku ubogim (Mk 10, 21; Mt 19, 21; Łk 18, 22, por. 12, 33). Wskazówką jest też przypowieść o Sądzie Ostatecznym (Mt 25, 31-46). Do nieba wejdą ci, którzy pomogli głodnemu, spragnionemu, obcemu, nagiemu, choremu, więźniowi. Trzeba służyć bliźnim; skarb w niebie to dobre uczynki (1 Tm 6, 18-19). Potrzebny jest też odpowiadający niebu stan wewnętrzny. Od skarbów cenniejsza jest Boża mądrość (Mdr 8, 10-11). W przypowieści o uczcie weselnej człowiek nieodpowiednio ubrany został wyrzucony na zewnątrz (Mt 22, 11-13). Niebo wymaga gotowości na zbawienie: otwarcia na Boga i oczyszczenia wnętrza człowieka.
Pouczenie Jezusa o skarbach ujęte jest w dwa zdania o bardzo podobnej budowie. Takie powtórzenie, planowy paralelizm, był cechą żydowskich pouczeń mądrościowych i cechą stylu mówionego, gdyż ułatwiał zapamiętanie maksymy. Po fragmencie o skarbach pojawia się jeszcze trzecie zdanie na temat serca, dodatkowe, które może być osobnym przysłowiem. To zdanie jest trochę podobne do maksym ze Starego Testamentu: z Księgi Przysłów (Prz 4, 23) i Księgi Psalmów (Ps 62, 1-13). Nie musiało być wygłoszone jednocześnie z poprzednimi, pasuje jednak do ich treści.
Serce jest tam, gdzie skarb człowieka. Tym skarbem mogą być rzeczy, może być bliska osoba, może być Bóg i niebo. W Biblii "serce" nie jest wcale, jak u nas, symbolem uczuć do płci odmiennej, serduszkiem walentynkowym. Oznacza przenośnie wnętrze, czyli myśl, wolę i sumienie człowieka. Jezus powiedział więc, że ludzie myślą o tym, co dla nich cenne, i do tego dążą. O czym, o kim myślimy najwięcej?
opr. aw/aw