Radość i wdzięczność

Abp Henryk Muszyński o szczególnych cechach pontyfikatu Jana Pawła II

Radość i wdzięczność

Abp Henryk Muszyński

Radość i wdzięczność

Kiedy wraz z innymi Ojcami Soboru arcybiskup metropolita krakowski Karol Wojtyła opracowywał Konstytucję duszpasterską o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes, nie mógł zapewne przypuszczać, że właśnie jemu przypadnie wprowadzanie w życie w wymiarze Kościoła powszechnego tego wszystkiego, co tak pięknie i mądrze zostało wyrażone w tym dokumencie. Jak wiadomo, wspomniana Konstytucja mówi o obawach i nadziejach współczesnego człowieka, powołaniu i godności osoby ludzkiej, zadaniu i miejscu Kościoła w świecie współczesnym, jego roli w życiu społecznym, w dziedzinie kultury, gospodarki, polityki; ukazuje miejsce i rolę rodziny oraz małżeństwa, a także udział Kościoła w budowaniu wspólnoty międzynarodowej.

Zawarta w tej Konstytucji diagnoza współczesnej rzeczywistości Kościoła i znajomość aktualnych problemów stanowiły dla Papieża bez wątpienia ogromną pomoc w jego posłudze apostolskiej. Jednak zrealizowanie tego, co zostało zapisane, było niewspółmiernie trudniejsze od dzieła redakcji.

W wymiarze doktrynalnym Jan Paweł II podejmował poszczególne problemy w kolejnych encyklikach i dokumentach apostolskich, począwszy od pierwszej Encykliki Redemptor hominis, a skończywszy na opublikowanej w kwietniu br. Ecclesia de Eucharistia.

Niezwykły jubileusz 25-lecia pontyfikatu jest okazją, by uświadomić sobie, jak ogromny wkład wniósł Jan Paweł II w pogłębienie katolickiej teologii, w rozwój katolickiej nauki społecznej, dialogu ekumenicznego i międzyreligijnego oraz w dynamikę życia chrześcijańskiego. Wszystko to czeka jeszcze na systematyczną i dogłębną ocenę ludzi nauki.

W niniejszym szkicu ograniczę się jedynie do przypomnienia kilku istotnych cech, które w sposób szczególny znamionują pontyfikat Jana Pawła II, sprawiając, że wybiega on wyraźnie poza zakres i wymiar innych pontyfikatów.

Najbardziej specyficznym wyznacznikiem pontyfikatu Jana Pawła II pozostanie bez wątpienia jego działalność apostolska i ewangelizacyjna, obejmująca dosłownie cały świat. Żaden inny papież nie odbył tylu podróży apostolskich i nie ewangelizował świata w takim stopniu jak Jan Paweł II. Nie istnieją dla niego żadne bariery czy granice. Dociera wszędzie tam, gdzie rządy i ludzie gotowi są go przyjąć. Wszędzie z tą samą mocą, chociaż w niezmiernie zróżnicowany sposób, głosi radosną nowinę o zbawieniu w Jezusie Chrystusie i ukazuje Chrystusa jako dobrą nowinę dla świata, tak by mógł On być poznany i słyszany we wszystkich zakątkach ziemi. Chrystus, jak naucza Jan Paweł II, jest kluczem do zrozumienia nie tylko Kościoła, ale także dziejów, ludów i narodów oraz każdego pojedynczego człowieka. Papież niestrudzenie podejmuje wszystkie możliwe inicjatywy, które mogą przybliżyć zjednoczenie podzielonego chrześcijaństwa, a równocześnie prowadzi szeroki dialog międzyreligijny z innymi religiami i kulturami. Wniósł ogromny osobisty wkład w zbliżenie chrześcijan i żydów oraz rozwój dialogu religijnego ze «starszymi braćmi w wierze».

Wizja Kościoła Jana Pawła II jest przy tym wyraźnie dynamiczna i skierowana ku przyszłości. Kościół żyje, rozwija się i działa mocą trwającego w nim Ducha Świętego. Podobnie jak św. Piotr w dniu Pięćdziesiątnicy, Jan Paweł II pytał w «gnieźnieńskim wieczerniku naszego narodu»: «Czyż Chrystus tego nie chce, czy Duch Święty tego nie rozrządza, ażeby ten papież-Polak, papież-Słowianin, właśnie teraz odsłonił duchową jedność chrześcijańskiej Europy, na którą składają się dwie wielkie tradycje: Zachodu i Wschodu?»

Nie czekając na odpowiedź, którą przyniesie przyszłość, mówi: «Tak. Chrystus tego chce. Duch Święty tak rozrządza, ażeby to zostało powiedziane teraz, tutaj w Gnieźnie, na ziemi piastowskiej, w Polsce, przy relikwiach św. Wojciecha i św. Stanisława, wobec Wizerunku Bogarodzicy-Dziewicy, Pani Jasnogórskiej i Matki Kościoła» (Jan Paweł II, homilia w czasie Mszy św. odprawionej na Wzgórzu Lecha, Gniezno, 3 czerwca 1979 r.).

Owocem tego heroicznego zawierzenia i ufnej profetycznej modlitwy jest dzisiaj nowe oblicze nie tylko Polski i Europy, ale poniekąd także i świata.

Wielkim dziełem Jana Pawła II pozostanie na zawsze prawdziwa odmiana oblicza polskiej ziemi. Polska jest dzisiaj inna niż w r. 1978, kiedy rozpoczynał posługę Piotrową. Jako program duchowy do zrealizowania pozostawił Polakom przesłanie kolejnych ośmiu pielgrzymek do Ojczyzny. Przez modlitewne wołanie Papieża: «Niech zstąpi Duch Twój i odnowi ziemię, tę ziemię», dokonało się wielkie bierzmowanie narodu polskiego. Pozostaje ono jednak ciągle powołaniem i zadaniem do wypełnienia.

Jestem głęboko przekonany, że słowo i autorytet moralny Jana Pawła II, który podtrzymywał Polaków we wszystkich trudnych chwilach, zaowocują również godną odpowiedzią na apel i wezwanie skierowane do nich z okazji pielgrzymki narodowej do Rzymu, wskazujące na należne Polsce miejsce i jej zadania w jednoczącej się coraz pełniej Europie.

Świadomy apostolskiego posłannictwa urzędu Piotrowego, polegającego na utwierdzaniu braci w wierze (por. Łk 22, 32), Jan Paweł II wraz z Ewangelią niesie nadzieję płynącą ze zwycięstwa Zmartwychwstałego nad złem, grzechem i śmiercią. Wbrew częstemu defetyzmowi, wieszczącemu koniec Kościoła i chrześcijaństwa, słowem i życiem przypomina o nowej «wiośnie Kościoła», dostrzegalnej okiem wiary. Dotknięty cierpieniem i chorobą, promieniuje radością i pokojem, nieomylnymi znakami mocy Ducha.

Wskazując na «znaki nowej wiosny Kościoła», stawia konsekwentnie na młodzież, którą przez Światowe Dni Młodzieży sam przygotowuje do przyszłych niełatwych zadań i wyzwań świadków Chrystusa w pluralistycznym, w dużym stopniu zlaicyzowanym i zglobalizowanym świecie. Ogromna miłość, otwartość i osobisty charyzmat Papieża sprawiają, że młodzież spieszy na te spotkania z najdalszych zakątków świata, by przeżywać wraz z Nim żywą wspólnotę Kościoła i czerpać światło, które oświetla mroki ich współczesnego życia.

Niekiedy przyrównuje się jubileusz do pięknego wzgórza, z którego rozpościera się jedyny w swoim rodzaju widok na drogę przebytą, a jednocześnie można z niego wyraźniej zobaczyć tę, która pozostaje jeszcze do przebycia. Miałem radość wraz z innymi biskupami i rodakami uczestniczyć w naszej narodowej pielgrzymce i wraz z całym Kościołem dziękować Bogu za 25 lat ofiarnej, pełnej poświecenia i oddania posługi apostolskiej Jana Pawła II. Towarzyszyło mi nieodparte wrażenie, że wzgórze watykańskie w dniach 18 i 19 maja 2003 r. było takim właśnie wzniesieniem, które postrzegane oczyma wiary, pozwalało dostrzec wyraźnie, ile w tym niezwykłym pontyfikacie jest działania, światła i mocy Bożych, za które winniśmy dziękować Bogu. Z właściwym sobie pokojem ducha i ufnością Jan Paweł II, obejmując spojrzeniem okres wadowicki, krakowski i rzymski, skierował naszą myśl do kresu ziemskiej drogi, która dla każdego z nas przybliża się i skraca z każdym dniem. Jednak nie smutek kresu i końca ogarniał serca zebranych, lecz bezgraniczna radość i wdzięczność za wszystko, czym posługa Piotrowa Jana Pawła II wzbogaciła Kościół, Polskę i świat.

Wiara w obecność Chrystusa Zmartwychwstałego we wspólnocie Kościoła uczy, że to, co po ludzku nazywamy kresem bądź końcem, jest początkiem pełni, która odsłania ostateczne wymiary tego, co trwałe i wieczne, a to, co jest tylko przygotowaniem i drogą, znajduje swoje ostateczne wypełnienie w oceanie wieczności, tzn. w Bogu.

Abp Henryk Muszyński
Metropolita gnieźnieński

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama