W obronie pokoju na Bałkanach

Wybór wypowiedzi Jana Pawła II w obronie pokoju na Bałkanach (cz. 2)

W numerze 5-6/99 «L’Osservatore Romano» zamieściliśmy w specjalnym dziale wypowiedzi Ojca Świętego na temat konfliktu na Bałkanach, pochodzące z okresu od 21 marca do 19 kwietnia. Od tamtego czasu sytuacja w Jugosławii uległa dalszemu pogorszeniu: liczba uchodźców z Kosowa nieustannie wzrastała, a ataki lotnicze NATO powodowały ogromne zniszczenia i liczne ofiary śmiertelne. W tym okresie Jan Paweł II wykorzystywał każdą sposobność, aby dawać publicznie wyraz swojemu niezmiennemu przekonaniu, że «łańcuch nienawiści i przemocy może zostać rozerwany jedynie mocą braterstwa, prawa i sprawiedliwości». Mówił o tym podczas spotkań z wiernymi na modlitwie «Regina caeli» i podczas audiencji generalnych, w przemówieniach do biskupów i ambasadorów, w liście do sekretarza generalnego ONZ, oraz w przesłaniu na 50-lecie powstania Rady Europy. Problemowi pokoju na Bałkanach poświęcona była także wspólna deklaracja podpisana w Bukareszcie przez Ojca Świętego i rumuńskiego Patriarchę Teoktysta. Wszystkie te teksty publikujemy w niniejszym dziale.

Aby zamilkł oręż

Czyż można nie dostrzec jaskrawego kontrastu między wezwaniem do miłosierdzia i przebaczenia, rozbrzmiewającym w dzisiejszej liturgii, a przemocą tragicznych i krwawych konfliktów, toczących się na Bałkanach? Niech nareszcie zapanuje tam pokój! Ponawiam tu wezwanie, które dyktuje mi nie tylko wiara, ale nade wszystko rozsądek: trzeba sprawić, aby narody mogły żyć w zgodzie na swojej ziemi, aby zamilkł oręż i aby podjęto na nowo dialog!

Myślą jestem zawsze z tymi, którzy ponoszą bolesne konsekwencje wojny. Proszę zmartwychwstałego Pana, Księcia Pokoju, aby obdarzył nas swoim pokojem.

(«Regina caeli», 11 kwietnia)

Podjąć dialog

Kwestia pokoju stanowi samo serce życia politycznego. Z tego punktu widzenia wasze spotkanie odbywa się w chwili szczególnie tragicznej dla Europy. Czyż moglibyśmy zatem nie ponowić tutaj naglącego apelu o zakończenie walk etnicznych i konfliktu zbrojnego na Bałkanach oraz o powrót na drogę dialogu i poszanowania godności wszystkich ludzi i społeczności w imię podstawowych praw człowieka? Nie możemy też zapominać o ludzkich tragediach dokonujących się w wielu regionach świata, zwłaszcza w Afryce i w Azji. Prowadzona przez was doniosła działalność w służbie pokoju i pojednania zobowiązuje was do nieustannej walki o uznanie bezcennej wartości każdego człowieka, o formację sumień oraz rozwój braterstwa i pokojowego współistnienia między jednostkami i narodami. Wywodzicie się z różnych kultur i krajów, wasze spotkanie jest więc znakiem, że pokój może zapanować tylko wówczas, gdy potrafimy wznieść się ponad wizje człowieka i społeczeństwa oparte na kryteriach rasowych, religijnych czy narodowych, a mówiąc szerzej — na dyskryminacji innych. Dążenie do pokoju wymaga otwarcia się na doświadczenia naszych braci i sióstr oraz konsekwentnego poszanowania ich godności i wolności.

(Z przemówienia do laureatów Pokojowej Nagrody Nobla, 22 kwietnia)

Prośmy Maryję o dar pokoju

Z głębokim bólem i niepokojem powracam dziś w myślach do niedalekiej Jugosławii i z miłością wspominam tych, którzy tam płaczą, cierpią i umierają. Raz jeszcze podnoszę głos i w imię Boga proszę usilnie, aby położono kres prześladowaniom człowieka przez człowieka, aby odłożono na bok narzędzia zniszczenia i śmierci oraz by wszelkimi dostępnymi drogami spieszono z pomocą tym, którzy musieli opuścić rodzinną ziemię pośród nieopisanych cierpień. Niech znów zostanie podjęty dialog, który wykorzystując inteligencję i twórcze zdolności, darowane człowiekowi przez Boga, pozwoli rozwiązać spory i konflikty oraz zbudować społeczeństwo oparte na szacunku należnym każdemu człowiekowi.

Z wszystkich sił wzywam was, drodzy bracia i siostry, abyście w rozpoczynającym się miesiącu maju nieustannie prosili Maryję o dar pokoju na Bałkanach oraz w bardzo wielu miejscach na świecie, gdzie rządzi przemoc, podsycana przez przesądy i nienawiść wobec tych, którzy różnią się pochodzeniem etnicznym, przekonaniami religijnymi i poglądami politycznymi. Myślę tu nie tylko o Bałkanach, ale także o Afryce — kontynencie, gdzie obecnie toczy się najwięcej krwawych wojen, i który powoli się wyniszcza, dławiony przez walki o władzę, konflikty etniczne i obojętność innych.

(«Regina caeli», 2 maja)

Nie traćcie nadziei

W pełni rozumiem i całym sercem podzielam niepokój, z jakim Rada Europy śledzi tragiczne wydarzenia i falę przemocy, która zalała Bałkany, a zwłaszcza Kosowo. Proszę was usilnie, byście nie tracili nadziei, ale kontynuowali swoje chwalebne wysiłki, mające położyć kres łamaniu fundamentalnych praw człowieka i deptaniu ludzkiej godności. Trzeba koniecznie znaleźć środki zgodne z wymaganiami prawa i historii, które pozwolą budować pomyślną przyszłość narodów uczestniczących w obecnym konflikcie. Zachęcam was, byście wytrwali w swoim szlachetnym powołaniu, które każe wam dążyć do ustanowienia nowego europejskiego ładu, opartego na prymacie praw człowieka, na zasadach demokracji i praworządności. Gdy skończy się ta niszczycielska wojna, Rada Europy będzie instytucją najlepiej przygotowaną, aby tworzyć nową kulturę polityczną w południowo-wschodniej Europie oraz stać się forum pojednania między narodami, których siły fizyczne, moralne i duchowe zostały roztrwonione na skutek przemocy i zniszczeń.

(Z przesłania z okazji 50-lecia powstania Rady Europy, 5 maja)

Wspólna deklaracja

8 maja w stolicy Rumunii Bukareszcie Ojciec Święty oraz Patriarcha Teoktyst, głowa Rumuńskiego Kościoła Prawosławnego, podpisali wspólną deklarację, w której apelują do wszystkich odpowiedzialnych za sytuację w Jugosławii i na Bałkanach, «aby mieli odwagę podjąć na nowo dialog i stworzyć warunki sprzyjające dojrzewaniu sprawiedliwego i trwałego pokoju». Pełny tekst deklaracji.

Położyć kres wojnie

W chwili gdy ma się niebawem otworzyć brama trzeciego tysiąclecia, naszym zadaniem jest uwolnienie się od dotychczasowych ograniczeń, aby z większą mocą można było odczuć powiew Pięćdziesiątnicy w krajach starego kontynentu i aż po najdalsze krańce ziemi. Niestety, złowieszczy zgiełk wojny zdaje się zagłuszać łagodny głos miłości, a rozszalała przemoc rozrywa rany, które z trudem i cierpliwie próbowano zaleczyć.

Ponawiam apel, aby położono wreszcie kres walkom i powrócono na drogę negocjacji, które pozwolą nawiązać nowy i bardziej owocny dialog, prowadzący do jedności i pokoju! Ważną rolę winni tu odegrać chrześcijanie, niezależnie od wyznania, do jakiego należą. Są oni dziś powołani do śmielszego przeżywania i okazywania wzajemnego braterstwa, aby w ten sposób zachęcić czy wręcz przynaglić narody do odkrycia i umocnienia tego, co je łączy.

(Z przemówienia na lotnisku w Bukareszcie, 9 maja)

Do uchodźców z Kosowa

Cieszę się, że mogę dziś gościć liczną grupę uchodźców z Kosowa, znajdujących się pod opieką niektórych oddziałów włoskiej Caritas. Drodzy bracia, w miesiącu maju modlimy się przede wszystkim o pokój. Niech wstawiennictwo Maryi Panny wyjedna ten dar także wam i mieszkańcom wszystkich krajów nękanych przez wojnę.

(«Regina caeli», 16 maja)

W służbie pokoju

Zawsze witam z radością przedstawicieli NATO Defense College, uznając rolę waszej organizacji w służbie pokojowi. Niestety, dzisiaj na Bałkanach nie ma pokoju i każdego dnia jesteśmy świadkami ogromnych cierpień licznych naszych braci i sióstr. Wzywam was usilnie, abyście zawsze zachowywali wyraźną świadomość, że wszyscy muszą zabiegać o to, aby w drodze dialogu i negocjacji udało się położyć kres przemocy w regionie Bałkanów.

(Do pielgrzymów z krajów anglojęzycznych podczas audiencji generalnej 19 maja)

Solidarność z cierpiącymi

Drodzy biskupi włoscy, wszyscy śledzimy z troską bardzo smutne wydarzenia, związane z wojną i przemocą etniczną, jakie od długiego już czasu dokonują się w Republice Federalnej Jugosławii. Dziękując za zgodną modlitwę, którą wasze Kościoły odpowiedziały na moje wezwanie, skierowane do nich na początku maja, pragnę wyrazić szczere uznanie dla licznych świadectw i konkretnych inicjatyw solidarności, podejmowanych przez zgromadzenia zakonne, Caritas i inne organizacje wolontariatu, przede wszystkim w miejscach gromadzenia się uchodźców, ale także w wielu innych częściach Włoch.

Wraz z wami powtarzam apel, który w Bukareszcie podpisałem razem z Patriarchą Teoktystem: «W imię Boga, Ojca wszystkich ludzi, stanowczo prosimy strony konfliktu, aby odłożyły wreszcie broń, i z całego serca zachęcamy je do proroczych gestów», aby mógł się ukształtować «nowy styl życia, oparty na szacunku dla wszystkich, na braterstwie i współistnieniu». Prośmy Boga, który sam jeden może odmienić serca, aby te słowa jak najszybciej stały się rzeczywistością. (...) Do Maryi, Królowej Pokoju kierujemy naszą pokorną i ufną modlitwę, aby ustała wojna i przemoc na Bałkanach, na kontynencie afrykańskim i wszędzie na świecie.

(Z przemówienia do członków Włoskiej Konferencji Episkopatu, 20 maja)

Braterstwo silniejsze niż nienawiść i przemoc

Przy tej uroczystej okazji pragnę raz jeszcze skierować za waszym pośrednictwem wezwanie do wszystkich państw, aby na wszystkich kontynentach rządzący i ludzie dobrej woli nie zaprzestawali wysiłków na rzecz pokoju, współpracy, solidarności i porozumienia między narodami. Wiecie, że Stolica Apostolska czyni co możliwe, aby walki zbrojne ustąpiły miejsca negocjacjom, a przez to aby każdy kraj, zgodnie z zasadami prawa, mógł uzyskać pomoc w procesie kształtowania swoich instytucji oraz integracji różnych kultur i grup etnicznych. Nie do pomyślenia jest bowiem państwo, które odrzuca część swojej ludności, kierując się kryteriami prowadzącymi do segregacji. Rządzący państwami winni troszczyć się o tworzenie warunków «dobrego współżycia», aby braterstwo okazało się silniejsze niż nienawiść i przemoc.

(Z przemówienia do ośmiu nowych ambasadorów, 20 maja)

Zbrodnie w Europie

Niestety, mimo bolesnych lekcji naszego dramatycznego stulecia, w Europie znów człowiek uciska człowieka i każdego dnia słychać odgłosy walk, niosących śmierć i zniszczenie. W imię przewrotnych ideałów czystości kulturowej i etnicznej depcze się brutalnie wartość fundamentalną i realną — nienaruszalną godność każdego człowieka. Wbrew retoryce, przy pomocy której przedstawia się zwykle te konflikty, trzeba powiedzieć wyraźnie, że zbrodnie popełniane każdego dnia na europejskiej ziemi Bałkanów nie są konsekwencją autentycznych aspiracji narodów; ich podłożem są w rzeczywistości pewne ukryte dążenia, podporządkowane partykularnym interesom i bardzo konkretnym formom żądzy władzy.

(Z przemówienia do ambasadora Ukrainy, 20 maja)

Przystań dla uchodźców

Od wielu tygodni wy i wasz naród ponosicie konsekwencje tragicznego konfliktu, który każdego dnia przynosi nieopisane cierpienia, śmierć i zniszczenia na Bałkanach, pogrążając setki tysięcy ludzi w rozpaczy po utracie najbliższych, mienia i podstawowych ludzkich praw. Mimo ogromnych trudności wasz kraj stał się bezpieczną przystanią dla wielu uchodźców, wy zaś staracie się odważnie i wielkodusznie nieść im ulgę w cierpieniu i zaspokajać najpilniejsze potrzeby.

W imieniu własnym i całego Kościoła składam wam i waszym rodakom wyrazy uznania za wszystko, co robicie, a zarazem zwracam się raz jeszcze z serdecznym wezwaniem do rządzących, aby położyli kres przemocy oraz podjęli otwarty i szczery dialog, mający stworzyć sprawiedliwe i trwałe podstawy dla porozumienia i pokoju. Modlę się gorąco, aby dzięki wstawiennictwu świętych braci Cyryla i Metodego cały wasz region odkrył na nowo bratnią komunię wszystkich swoich narodów i dzięki temu mógł stać się dla reszty Europy i dla całego świata — gdy ustanie przemoc i zniknie wzajemna nieufność — wyrazistym przykładem sprawiedliwego i pokojowego współistnienia w klimacie szacunku i wolności.

(Z przemówienia do delegacji byłej Jugosłowiańskiej Republiki Macedonii, 22 maja)

List do sekretarza generalnego ONZ

Jego Ekscelencja
Pan Kofi Annan,
sekretarz generalny Organizacji
Narodów Zjednoczonych

Zostałem powiadomiony, że zamierza pan udać się do Europy, aby wraz z przywódcami politycznymi poszukiwać najlepszych sposobów działania, które pozwolą położyć kres przemocy, boleśnie nękającej mieszkańców Republiki Federalnej Jugosławii.

W związku z tym pragnę pana zapewnić o mojej solidarności i modlitwie oraz życzyć pełnego powodzenia pańskiej misji. Stolica Apostolska przywiązuje wielką wagę do faktu, że Organizacja Narodów Zjednoczonych odzyskuje należną sobie rolę w próbach rozwiązania kryzysu, który stanowi wyzwanie dla całej społeczności międzynarodowej. Jest bowiem bardzo ważne, aby prawo i instytucje mogły dojść do głosu, a nie były zagłuszane przez zgiełk wojny.

Jak pan wie, od pierwszych chwil konfliktu w Kosowie bez wahania dawałem wyraz memu przekonaniu, że tylko negocjacje, prowadzone uczciwie, wytrwale i w duchu realizmu, pozwolą znaleźć właściwą odpowiedź na słuszne dążenia narodów zaangażowanych w konflikt; popieram też wszystkie działania zmierzające do tego celu.

W obliczu deportacji sterroryzowanej ludności, wszelkiego rodzaju szykan oraz ataków bombowych, jakie miały miejsce w ostatnim miesiącu, muszę dziś okazać zdecydowane poparcie dla tych, którzy tak jak pan i razem z panem starają się nawiązać na nowo dialog, aby wypracować plan pokojowy i w ten sposób położyć kres ludzkiemu dramatowi, który ciąży na sumieniu wszystkich. Wyrażam też szczere uznanie wszystkim organizacjom i wszystkim wolontariuszom, pracującym z wielkodusznym poświęceniem, aby nieść pomoc i otuchę tak wielu naszym braciom i siostrom w człowieczeństwie. Także Kościół katolicki jest obecny na miejscu dramatu i stara się dopomóc wszystkim, do których jest w stanie dotrzeć. Ta akcja humanitarna jest niezastąpiona, musi trwać nadal, musi być prowadzona z coraz większym zaangażowaniem i rozwijać się.

Tak jak wszyscy wierzący żywię przekonanie, że łańcuch nienawiści i przemocy może zostać rozerwany jedynie mocą braterstwa, prawa i sprawiedliwości.

Panie sekretarzu generalny, oczy wielu ludzi kierują się ku panu z ufnością. Dlatego powierzam pana Bogu i modlę się, aby obficie obdarzył pana odwagą i dalekowzrocznością.

Watykan, 27 kwietnia 1999 r.

IOANNES PAULUS PP. II

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama