Nadal siedzimy u stóp Jezusa i słuchamy dalszej części Jego Kazania na Górze. Tym razem Jezus potwierdza aktualność Dekalogu. Odnosi się do trzech spośród dziesięciu przykazań Bożych, nadając im pogłębioną interpretację.
Pierwsze z przywołanych przez Jezusa przykazań to „Nie zabijaj”. Przykazanie stoi na straży świętości i nienaruszalności ludzkiego życia. Zabrania pozbawienia życia niewinnej osoby ludzkiej. Zabrania też naruszenia integralności cielesnej przez pobicie lub zadanie ran. Jezus poszerza znaczenie tej starotestamentalnej normy. Wskazuje na gniew, czyli ostrą, negatywną reakcję na bliźniego, powiązaną z obraźliwym słownictwem. Jezus wymienia dwa obelżywe słowa. Jedno po aramejsku: „raka”, co można przetłumaczyć „pusta głowo” lub „człowieku godny pogardy”, a drugie – to „bezbożniku”. Bliźniego można zranić nie tylko nożem, ale i słowem. Czynimy to, gdy mówimy coś obraźliwego prosto w oczy bliźniemu lub gdy mówimy obelżywie o bliźnim przed kimś innym. Dziś poszerzyły się możliwości słownego obrażania ludzi. Dzieje się to przez Internet, w postaci różnego rodzaju hejtów. W świetle słów Jezusa wszystkie te postawy należy uznać za wykroczenie przeciw piątemu przykazaniu Bożemu.
Drugie przykazanie, które przywołuje Jezus, brzmi „Nie cudzołóż”. „Cudze łoże” to łoże niemałżeńskie, a cudzołożenie polega na podejmowaniu współżycia seksualnego poza małżeństwem. Cudzołóstwem może zgrzeszyć ktoś, kto trwając w małżeństwie, dokonuje zdrady z osobą trzecią. Cudzołóstwem może zgrzeszyć także osoba niezwiązana małżeństwem poprzez współżycie, które nie ma charakteru małżeńskiego. Mogą to być akty przedmałżeńskie, a także akty homoseksualne. Jezus uwewnętrznia to przykazanie. Mówi: „każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę już w swoim sercu dopuścił się z nią cudzołóstwa”. Chodzi tutaj o pożądliwe myśli, pragnienia, wyobrażenia. Jezus, Znawca ludzkiego wnętrza, wie, że grzech cudzołóstwa rodzi się w nieczystych myślach i pragnieniach, dobrowolnie podtrzymywanych i wywoływanych. Należy odróżnić je od różnego rodzaju natrętnych myśli o charakterze seksualnym, które mogą pojawiać się niezależnie od woli człowieka, a które z racji niedobrowolności nie mają znamion grzechu. Jezus wprost odnosi swoje nauczanie do mężczyzn. Czyni to z racji na uprzywilejowaną pozycję mężczyzn w starożytnym świecie, która dawała im większe możliwości wykorzystania kobiety. Jednak osoby obojga płci mają tę samą ludzką naturę, naznaczoną skutkami grzechu pierworodnego i dlatego pożądliwymi pragnieniami mogą zgrzeszyć także kobiety. Jezus podkreśla, że nieuporządkowane pragnienia rodzą się przez „patrzenie”. Wzrok to zmysł, który w silny sposób oddziałuje na wnętrze człowieka. Wiedzą o tym dzisiejsi twórcy reklam, którzy dla przyciągnięcia uwagi wykorzystują często odniesienia seksualne. Szczególnie mocno wzrok potęguje wewnętrzne pożądanie poprzez nasycanie go treściami pornograficznymi, obecnymi w wielu miejscach, a szczególnie w Internecie. Rozumienie przykazania szóstego przedstawione przez Jezusa broni nas przed tego typu niebezpieczeństwami. Strzeże czystości ludzkiego wnętrza i jest spójne z jednym z błogosławieństw: "błogosławieni czystego serca”.
Jezus podaje jeszcze jedną formę cudzołóstwa. Mówi: „Każdy, kto oddala swoją żonę – poza wypadkiem nierządu – naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa”. Jezus pokazuje, że moralnie nieuporządkowane jest wejście w nowy związek po wcześniejszym rozwodzie z osobą, z którą trwało się w ważnie zawartym małżeństwie. Słowa Jezusa „poza wypadkiem nierządu”, nazywane czasem „Mateuszową klauzulą”, mają dwa znaczenia. Po pierwsze, chodzi tu o zdradę małżeńską i wówczas zdradzona osoba na prawo oddalić cudzołożnego małżonka, ale bez prawa zawierania nowego małżeństwa. Jest tu mowa o separacji. Po drugie, chodzi także o nieważnie zawarte pierwsze małżeństwo, na przykład między bliskimi krewnymi w celach dziedziczenia majątku. Wówczas takie małżeństwo z natury jest nieważne. Może zostać formalnie unieważnione i wówczas możliwe jest zawarcie nowego, tym razem prawowitego małżeństwa. Widać zatem, że Mateuszowa klauzula w niczym nie osłabia prawdy o nierozerwalności małżeństwa, którą to nierozerwalność Jezus potwierdził jeszcze w innym miejscu Ewangelii według św. Mateusza. W rozmowie w faryzeuszami powiedział: „co Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela” (Mt 19, 6). Dlatego też nowy związek, w który wchodzi człowiek po uprzednim rozwodzie, jest głęboko nieuporządkowany.
Jezus przywołuje jeszcze jedno przykazanie: „Nie będziesz fałszywie przysięgał”. W wersji katechizmowej znamy je w formule: „Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu”. Jezus przestrzega przed nadużywaniem stosowania przysiąg, a przede wszystkim nakazuje mówić prawdę: „niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie”. Nie wolno wypowiadać kłamstw zarówno o świecie, o wydarzeniach, jak i przede wszystkim o ludziach. Kłamstwo o bliźnim to wręcz oszczerstwo. I znów trzeba przywołać Internet. Fałszywych wiadomości o ludziach i o świecie, czyli tzw. fake newsów jest w nim niestety bardzo wiele. Trzeba je rozpoznawać, nie wolno ich powielać, a przede wszystkim nie należy ich tworzyć. Trzeba je prostować.
Jezus z całą mocą potwierdza wagę i niezmienność Prawa Bożego. Czyni to w uroczystych słowach: „Zaprawdę bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni”. Drogą Prawa Bożego winien kroczyć Kościół, pasterze i wierni, a także wszyscy ludzie dobrej woli. Na aktualność Dekalogu zwrócił uwagę Jan Paweł II w encyklice „Veritatis splendor”, której 30. rocznicę powstania obchodzimy w tym roku. Nasz Wielki Rodak napisał tam m.in. takie słowa: „Reguły moralne, które Bóg nadał w Starym Przymierzu i które w Nowym i Wiecznym Przymierzu osiągnęły doskonałość w osobie Wcielonego Syna Bożego, muszą być wiernie strzeżone i nieustannie wypełniane w różnych kulturach powstających w ciągu dziejów”. Także w dobie Internetu. Dodajmy, że jeśli Internet został przywołany w kontekście wykroczeń przeciw trzem przykazaniom Bożym, to nie dlatego, że jest on z natury zły. Jak każde inne narzędzie stworzone przez człowieka może on służyć dobrym sprawom (międzyludzkiej komunikacji, zdobywaniu wiedzy) jak i grzechowi (hejtowi, pornografii oraz fake newsom). Veritatis splendor, czyli blask Bożej prawdy ma człowiekowi pomóc we właściwych wyborach.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.