Spontaniczne pytanie, które pojawia się po przeczytaniu dzisiejszych słów Pana może być sformułowane w taki sposób: co takiego niebezpiecznego jest w pożądliwym spojrzeniu na piękną kobietę? co powoduje, że ocena takiego spojrzenia ze strony Pana jest tak surowa? Warto w tym miejscu wyjaśnić, że zwłaszcza w kulturze wschodniej „pożądliwe patrzenie” nie jest abstraktem, ale wiąże się mocno z szeregiem akcji, które pożądający pragnie zrealizować. Wystarczy wspomnieć spojrzenie Dawida pożądającego Batszeby i konsekwencje tego pragnienia.
„Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa” (Mt 7, 28). To, co ma istotne znaczenie z punktu widzenia duchowego, to intencje i pragnienia, które wpływają na nasze serce i na naszą wolę aż do podjęcia konkretnego działania. To w świecie naszych myśli i pragnień odbywają się największe duchowe walki. To w nim odnosimy nasze zwycięstwa, ale też ponosimy i klęski, jeśli pozwalamy na myślowe cudzołóstwo, wyobrażenia, zdrady. W tym znaczeniu nawet nieczyste spojrzenie może być przysłowiowym preludium do wielkich przewinień. A Boga interesuje w naszej postawie przede wszystkim to, co jest u jej podstaw, czyli główne motywy naszego działania.
„Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie” (Mt 5, 28). Nie można oczywiście tego zdania interpretować dosłownie. Pan nie chce, abyśmy się sami okaleczali, choć w historii egzegezy były i tego typu interpretacje cytowanych słów. W świetle słów Chrystusa widać, że nasze duchowe „zdrowie”, czystość myśli i wyobrażeń są ważniejsze od stanu poszczególnych części naszego ciała i że trzeba zabiegać przede wszystkim o zdrowie ducha.
W naszych czasach sfera seksualna stała się swego rodzaju bożyszczem, do czego przyczyniły się w znacznej mierze mass media i ogólnie tzw. kultura. Jakiekolwiek nauczanie w tej dziedzinie i propozycje pewnych reguł, jakie daje Kościół, są traktowane jako zamach na wolność. Kościół natomiast, biorąc pod uwagę także słowa z dzisiejszej Ewangelii, pragnie, by wyznawcy Jezusa szanowali siebie nawzajem, by byli wierni zobowiązaniom małżeńskim, by byli czyści, choć to wszystko wymaga dużej wewnętrznej walki. Chodzi o sferę cudowną, ale też wymagającą szczególnej pielęgnacji.
Jezus nam dzisiaj przypomina, że przez grzech pierworodny staliśmy się słabi i łatwo upadamy. Jednocześnie uświadamia nam, że odejście od grzechu, zwłaszcza od wszelkiego rodzaju uzależnień, jest mozolne, wymaga trudu, cierpliwości, wysiłku, a niekiedy radykalnych decyzji, dzięki którym otworzymy się na pomoc Boga, bez której nic uczynić nie możemy.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.