Od dawna istniały próby stworzenia perpetuum mobile, maszyny, która miałaby wiecznie działać mocą wytworzonej przez siebie energii. Jednak zasady termodynamiki fizyki klasycznej potwierdzają, że zawsze potrzebne jest jakieś zewnętrzne źródło energii. Dlatego tak ważnym tematem dla świata w przeszłości i obecnie jest problem różnego rodzaju paliw, będących źródłami energii. Wzrost cen benzyny i węgla związany z wojną, inflacją, polityką ekologiczną rodzi niepokój i stres u pojedynczych osób oraz całych społeczeństw. Niektórzy ludzie ograniczają jazdę samochodem z powodu szalejących cen paliwa. Inni ustawiają się w wielogodzinnych, a nawet wielodniowych kolejkach przed internetowymi punktami sprzedaży, by kupić tańszy węgiel. By żyć i funkcjonować, potrzebujemy prądu, gazu, paliwa.
Czy jednak wymienione źródła energii zabezpieczą wszystkie podstawowe potrzeby człowieka oraz społeczeństw? Ten, kto potrafi głębiej patrzeć na świat, dostrzega, że dla prawdziwie ludzkiego życia potrzebne jest jeszcze jedno paliwo. Jest nim miłość. Tylko miłość sprawia, że człowiek potrafi być w pełni człowiekiem i tylko miłość sprawia, że człowiek dla człowieka jest człowiekiem, a nie… wilkiem. Jednak tu rodzą się kolejne ważne pytania. Czy człowiek potrafi sam z siebie wykrzesać odpowiednią ilość miłości, by ją nieść i okazywać drugiemu? Żeby dać drugiemu miłość, trzeba ją czerpać od drugiego. A co w przypadku, gdy nie otrzymamy wystarczającej ilości miłości w życiu? Czy to oznacza, że nie będziemy jej mogli wystarczająco dużo nieść bliźnim, a nawet głębiej, że nie będziemy w pełni ludźmi? Czy małżeństwo i rodzina lub inne wspólnoty międzyludzkie są tak funkcjonującym systemami naczyń połączonych, że wzajemnej miłości wystarczy dla członków danej społeczności? Czy wspólnoty te są miłosnym perpetuum mobile? Życie pokazuje, że tak się nie dzieje. Tym bardziej, że w ludzkich wspólnotach działają siły nie tylko nakręcające wzajemną miłość, ale także różne siły odwrotne, siły tarcia i oporu w postaci egoizmu i nienawiści, które powodują poważne ubytki energii miłości. Małżonkowie rozwodzący się mówią, że miłość umarła, że się wypaliła. Żadna ludzka wspólnota, nawet małżeństwo, rodzina, wspólnota zakonna, czy kapłańska, nie jest perpetuum mobile miłości.
Jedynym miejscem, gdzie miłość trwa wiecznie, jedyną przestrzenią, gdzie miłość płonie niezmiennie, od zawsze po wieczność, jedynym miłosnym perpetuum mobile jest życie wewnętrzne Trójcy Świętej: odwieczna miłość Ojca, Syna i Ducha Świętego. W swoim pierwszym liście św. Jan stwierdza „Bóg jest Miłością”. W dzisiejszej Ewangelii dzięki nauczaniu Jezusa mamy pewien wgląd w wewnętrzne życie Trójcy. Jezus jako Syn Boży mówi: „wszystko, co ma Ojciec, jest moje”. Pokazuje, że Syn jest w pełni i we wszystkim obdarowany przez Ojca. Z kolei o Duchu Świętym Jezus tak naucza: „z mojego weźmie”. Duch Święty jest pełen tego, co otrzymuje od Syna. Równocześnie Duch Święty sprawia, że objawia się chwała Syna Bożego: „On mnie otoczy chwałą”. Trochę dalej, we fragmencie nie czytanym w dzisiejszej Ewangelii, słyszymy słowa Jezusa o wzajemnym otaczaniu się chwałą przez Ojca i Syna: „Ja Ciebie otoczyłem chwałą na ziemi przez to, że wypełniłem dzieło, które Mi dałeś do wykonania. A teraz Ty, Ojcze, otocz Mnie u siebie tą chwałą, którą miałem u Ciebie pierwej, zanim świat powstał” (J 17, 4n). Trójca Święta – Odwieczne Laboratorium Miłości, miłości, która nie wygasa i nie wypala się, która lśni chwałą.
Jednak Bóg, w swojej wiecznej chwale i miłości, nie pozostaje sam dla siebie. Stworzył człowieka, choć nie musiał, bo nie był samotny. Nie potrzebował człowieka, by miłości doświadczać ani by chwałę odbierać. Bóg w Trójcy Trzech Osób to wszystko ma: i życie i miłość i chwałę. Stworzył człowieka z miłości i dla miłości, bo pragnął, by człowiek też mógł kochać. Równocześnie uzdolnił człowieka do miłości, obdarzając go własną miłością. Pisze dziś o tym św. Paweł: „miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany”. A zatem Trójca Święta – Odwieczne Laboratorium Miłości nie żyje dla siebie samej. To Odwieczna Turbina, dająca ciepło i energię miłości każdemu człowiekowi i każdej ludzkiej społeczności.
Miłość jest miłością tylko wtedy, gdy istnieje wolność. Dlatego też Bóg stworzył człowieka wolnym, tak wolnym, by człowiek mógł kochać. Jednak w tej właśnie wolności człowiek odrzucił Boga i Jego miłość, poprzez grzech. To grzech sprawia, że w świecie jest tyle egoizmu i nienawiści. To grzech zatkał kanały miłości, łączące człowieka z Bogiem. Człowiek sam odciął się od prawdziwego źródła miłosnej energii – od Boga, licząc we własnej pysze na stworzenie swojego perpetuum mobile miłości, bez pomocy Boga.
By miłości w świecie było więcej, by wystarczyło jej w małżeństwach, rodzinach i innych wspólnotach, trzeba współczesnemu człowiekowi odkryć na nowo, gdzie znajdują się niewyczerpane źródła energii miłosnej. A to także dzieje się dzięki Duchowi Świętemu, o którym Jezus dziś mówi: „Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy”. Cała prawda jest w Bogu, jest to prawda o tym, że Bóg w Trójcy Świętej Jedyny jest miłością oraz źródłem miłości dla człowieka. Jezus swoim dziełem odkupieńczym na nowo udrożnił kanały miłości. Pod Odwieczną Turbinę Miłości możemy się podpiąć za pomocą naszej wiary. O tym wszystkim mówi św. Paweł w swoim liście: „Dostąpiwszy więc usprawiedliwienia przez wiarę, zachowajmy pokój z Bogiem przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, dzięki któremu uzyskaliśmy przez wiarę dostęp do tej łaski, w której trwamy i chlubimy się nadzieją chwały Bożej”.
Każdy nasz znak krzyża uczyniony z wiarą: „w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego” jest naszym otwarciem się na miłość Trójcy. Każda modlitwa „Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu, jak była na początku, teraz i zawsze i na wieki wieków” jest uznaniem, że Trójca Święta jest Odwiecznym Laboratorium Miłości, miłosnym perpetuum mobile, które jest w stanie poruszyć i zapalić cały świat ogniem miłości, pod warunkiem, że świat zwróci się ku Bogu.
I na koniec jeszcze jedna myśl. To prawda, że każda rodzina potrzebuje prądu, gazu i innych paliw, to prawda, że w domu musi być ciepło i światło i dlatego uzasadniony jest lęk ludzi o to, czy nie braknie nam energii i pieniędzy na energię. Jednak… gdy rodzina mocno się kocha, gdy kocha się miłością zaczerpniętą z niewyczerpanego źródła Trójcy Świętej, to nawet poważne niewygody i trudy życia codziennego oraz poważne życiowe niebezpieczeństwa łatwiej znieść, wytrzymać i zmierzyć się z nimi.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.